Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test ASUS Maximus VI Formula - Wyścigowy bolid dla Haswella

adrianz | 03-01-2014 11:10 |

Wśród firm produkujących płyty główne dla wymagających użytkowników, ASUS zajmuje miejsce szczególne, ponieważ jako jeden z pierwszych zaczął wprowadzać do oferty konstrukcje daleko wykraczające poza ogólnie przyjęte standardy. Oprócz znakomitego wyposażenia oraz możliwości podkręcania, modele sygnowane logiem Republic of Gamers od początku charakteryzowały się również niebanalną stylistyką, mogąc uchodzić za swego rodzaju wzór do naśladowania. Wyczynowa seria nieprzypadkowo stanowi synonim sprzętu z absolutnie najwyższej półki, który biorą na celownik komputerowi entuzjaści, zaś klasyki pokroju ASUS Rampage II Formula pamięta chyba każdy oveclocker epoki Core 2 Duo. Czasy trochę się zmieniły, procesory Intel Haswell od strony technicznej nie potrzebują wprawdzie szczególnie mocnej sekcji zasilania czy technologii ułatwiających podkręcanie, ale producent stale ulepsza swoje rozwiązania dążąc do doskonałości. Mieliśmy już okazję przetestować ASUS Maximus VI Extreme, ASUS Maximus VI Hero i ASUS Maximus VI Gene, więc naturalną koleją rzeczy musieliśmy sięgnąć także po ASUS Maximus VI Formula. Czy będzie to lepsza propozycja od MSI MPower, ASRock Z87 Extreme4 i innych modeli za naprawdę grube pieniądze?

Autorzy: Sebastian Oktaba i Adrian Zajączkowski

Funkcja płyty głównej w procesie podkręcania systematycznie słabnie, odkąd większość kontrolerów została przeniesiona do procesora, zaś kolejnym krokiem w tym wydawałoby się nieodwracalnym procesie jest Haswell, który otrzymał dodatkowo w pełni zintegrowany regulator napięcia FIVR (Full Integrated Voltage Regulator - kliknij, aby zobaczyć konspekt). Czym różni się od wcześniej stosowanego VRM? Napięcie 12V dostarczane dla sekcji zasilania, w przypadku platformy LGA 1150 jest obniżane przez wbudowany układ regulujący napięcie do wartości około 1.8V, przesyłając sygnał prosto do procesora, gdzie zostaje ono rozdzielone pomiędzy poszczególne moduły wchodzące w skład całego układu. Dotychczas rozbudowane układy VRM umieszczano w sekcji zasilania płyty głównej, aczkolwiek Intel postanowił przy okazji wprowadzenia nowego socketu zmienić postać rzeczy, żeby zredukować koszty produkcji i ułatwić pracę konstruktorom... urządzeń mobilnych. Jest to rozwiązanie wprowadzone przede wszystkim z uwagi na rosnący rynek notebooków oraz ultrabooków, jeszcze bardziej marginalizujący znaczenie płyty głównej w overclockingu na desktopach. Intel od dawna zapowiadał, że Haswelle przyniosą najwięcej korzyści w sektorze mobilnym, więc posiadacze komputerów stacjonarnych nie powinni być zaskoczeni.

Historia serii Republic of Gamers sięga zamierzchłych czasów, kiedy na rynku panowała jeszcze platforma LGA 775 oraz procesory Intel Core 2 Duo, jakie podkręcało się przede wszystkim poprzez zwiększenie magistrali FSB. Wtedy płyta główna była bardzo ważnym elementem komputera, często przesądzającym o ostatecznym wyniku batalii o taktowanie, zwłaszcza kiedy jednostka (np.: C2D E8400) posiadała stosunkowo niski mnożnik. Wraz z nadejściem Sandy Bridge wszystko się zmieniło - różnice w osiągach pomiędzy poszczególnymi modelami, jakie często dzieli nawet kilkaset lub tysiąc złotych, trudno nazwać naprawdę znaczącymi. Skoro niektóre konstrukcje z budżetowym chipsetem Intel B85, oferują możliwości OC zbliżone do najlepszych odmian Intel Z87, kosztując zarazem ułamek kwoty rozwiązań high-endowych, to producenci drogich zabawek muszą czuć pewien niesmak. Front rywalizacji został więc przeniesiony na linię dodatkowego wyposażenia, designu i dedykowanego oprogramowania. Pozostaje pytanie: czy warto dopłacać do takich bajerów? Zależy czego oczekujemy do platformy, ale najwidoczniej zawsze znajdzie grupa użytkowników, która potrzebuje rozwiązań z górnej półki.

Orientacyjne ceny płyt

Dane z Cenowarka.pl na dzień 02.01.2014

Złotych (mniej = lepiej)

 
130
260
390
520
650
780
910
1040
1170
1300
 
Gigabyte G1.Sniper M5
660
 
MSI Z87 MPower
690
 
Gigabyte Z87X-UD5H
780
 
MSI Z87 MPower Max
800
 
ASUS Sabertooth Z87
810
 
ASRock Fatal1ty Z87 Professional
840
 
Intel DZ87KLT-75K
860
 
ASUS Z87 Deluxe
880
 
ASRock Z87 OC Formula
930
 
ASUS Maximus VI Formula
1050
 
ASRock Z87 Extreme9/ac
1255
 
 
 

ASUS Maximus VI Formula to płyta główna kosztująca sporo ponad 1000 PLN, czyli bezsprzecznie skierowana do entuzjastów, którzy nie szczędzą grosza na dopieszczenie swojego komputera. Wyżej w hierarchii znajduje się tylko ASUS Maximus VI Extreme przystosowany do ekstremalnego podkręcania, natomiast Maximus VI Formula celuje bardziej w segment graczy zainteresowanych chłodzeniem cieczą. Model ASUS posiada bowiem zintegrowany blok wodny (CrossCHill) na sekcji zasilania, co znacznie ułatwia złożenie systemu WC. Reszta dodatków jest mniej nietuzinkowa, ale wysokiej klasy kodek dźwiękowy, obsługa trzech kart graficznych AMD lub NVIDIA czy moduł WiFi, stanowią chyba łakomy kąsek. ASUS Maximus VI Formula nie posiada zbyt wielu konkurentów, przynajmniej jeśli spojrzymy na sytuację wyłącznie pod kątem cenowym. Kwestii bloku wodnego również nie sposób pominąć, wszak dla kogoś planującego WC będzie to solidny argument przemawiający za kupnem właśnie tej konkretnej płyty głównej. Zobaczmy jak ASUS Maximus VI Formula wypadnie w porównaniu do MSI MPower, ASRock Z87 Extreme4 czy ASUS Maximus VI Hero.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 19

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.