Test Aerocool Aero 300 FAW - Tania obudowa, ale czy dobra?

Aerocool Aero 300 FAW - Wygląd wewnętrzny #2

Skoro już znajdujemy się w tej części Aerocool Aero 300 FAW, to warto kilka słów powiedzieć o froncie obudowy. Jest on w pełni demontowalny, a dokonać tego możemy łapiąc za otwór (niezabezpieczony przed kurzem) na dole i ciągnąc ku sobie. Trzeba w to włożyć sporo siły, ale w zamian zyskujemy dostęp do gąbkowego filtra (którego nie da się wyjąć) osadzonego na plastikowej części, tuż za siatką mesh oraz metalowego szkieletu. W drugim przypadku widzimy dwa miejsca dla wentylatorów, niestety tylko 120 milimetrowych co jest kolejnym już minusem względem konkurencji. Co zaskakujące klatka na urządzenia 5,25” może spokojnie pomieścić nawet dwa napędy, niestety w plastiku znalazł się tylko jeden otwór.

A jak wygląda wewnętrzna, górna część tajwańskiej obudowy? Ubogo. Przestrzeń jest wyraźnie źle rozplanowana, i mimo iż mamy zdecydowanie sporo wolnego miejsca to Aerocool zdecydował się tylko na jeden otwór dla wentylatora 120-milimetrowego. Osoby chcące tu zamontować małe układy wodne All in One od razu uprzedzam – prawdopodobnie się nie zmieszczą, bowiem płyta główna będzie znajdować się zbyt blisko. Prócz tego obecna jest tu tylko płytka PCB od panelu I/O, która bije po oczach zielonym kolorem i białymi złączami…

Za tacką płyty głównej brak niespodzianek. Zasadniczo widzimy to samo co z drugiej strony, czyli wycięcie dla chłodzenia CPU, 11 otworów dla okablowania oraz miejsca na SSD. Co ciekawe posiadają one otwory wentylacyjne. Po co? Nie mam pojęcia. W końcu nośniki półprzewodnikowe w standardzie SATA nie mają problemów z temperaturami, a wspomniane dziury wyglądają nieatrakcyjnie. Niżej znajduje się piwnica gdzie umieszczono przymocowaną na stałe klatkę dla HDD. Niestety w Aerocool Aero 300 FAW poskąpiono nawet na saneczki, zamiast tego trzeba wkręcić dołączone śrubki i wsunąć całość na miejsce. Zasilacz również oberwał, bowiem nie posiada on gumowych/piankowych wkładek amortyzujących wibracje.

Uff, na szczęście to już koniec oględzin obudowy. Cieszę się tym bardziej, że praktycznie na każdym etapie widać było pewne niedociągnięcia, radykalne oszczędności czy kompletnie nietrafione i niezrozumiałe przeze mnie rozwiązania. Wnętrze Aerocool Aero 300 FAW jest jeszcze gorsze niż zewnętrzna część konstrukcji i zasadniczo niczego nie można tutaj wymienić jako dobrej rzeczy. I to nawet po wzięciu poprawki na to, iż do czynienia mamy z produktem budżetowym. Nie chce jeszcze wszystkiego przekreślać wydając pochopny osąd, więc pora na zamontowanie platformy testowej i przeprowadzenie pomiarów temperatur.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »