Tesla pod lupą SEC: panele słoneczne SolarCity okazują się wadliwe i stwarzają realne ryzyko pożaru

Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd rozpatruje skargę dotyczącą paneli słonecznych Tesla. Według nieoficjalnych informacji SEC przygląda się sprawie, która miała swój początek w 2016 roku, kiedy firma Elona Muska przejęła biznes SolarCity. Spółka nie poinformowała udziałowców ani opinii publicznej o wadliwych złączach elektrycznych w rzeczonych systemach, które w sposób bezpośredni stwarzają ryzyko pożaru. Jeden z byłych pracowników Tesli, Steven Henkes sugerował, że kierownictwo powinno powiadomić klientów oraz odpowiednie władze o sprawie, natomiast prośba nie przyniosła skutku. Przeciwnie, Henkes został zwolniony. Sęk w tym, że już w 2019 roku Tesla musiała zmierzyć się z pozwem Walmart.

Tesla nie informowała klientów, akcjonariuszy ani władz o ryzyku pożaru dotyczącym użytkowania paneli słonecznych SolarCity. Sprawę bada amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd.

Test Acer Swift 3 - Multimedialny laptop z systemem Windows 11 oraz z pełnym wsparciem dla platformy Intel EVO

Wspomniany pozew przeciwko Tesli skierowany przez Walmart dotyczył pożarów w kilku sklepach, które rzekomo miały zostać wywołane przez zainstalowane panele fotowoltaiczne SolarCity (sprzedaż miała miejsce przed przejęciem przez Teslę). Przedsiębiorstwom udało się dojść do porozumienia i sieć handlowa wycofała swoje oskarżenia. Niemniej, niesmak pozostał. Hankes poprosił SEC o informacje na temat działań podjętych wobec Tesli. W otrzymanej odpowiedzi znalazło się stwierdzenie sugerujące wprost, że śledztwo prowadzone przez agencje jest aktywne, a co za tym idzie, toczy się odpowiednie postępowanie.

Test SteelSeries Prime Mini i Prime Mini Wireless – pomniejszone wersje kapitalnych myszy celowane w chwyt fingertip i claw

Co ciekawe, Tesla powiedziała klientom korzystającym z potencjalnie wadliwych paneli fotowoltaicznych, że musi przeprowadzić niezbędną konserwację zestawu, aby zapobiec ewentualnym późniejszym awariom. W komunikacie nie było mowy o ryzyku pożarowym. Oczywiście informacja z ostrzeżeniem nie trafiła do organów regulacyjnych. Po poniedziałkowym raporcie Reutersa akcje tesli spadły o 6,4%. Na ten moment zarówno Tesla jak i SEC nie komentują sprawy.