Telewizory 8K w przyszłym roku mogą zniknąć ze sklepów. Zagrożonych jest także większość odbiorników 4K

Jak podaje Związek Cyfrowa Polska zrzeszający krajowych producentów elektroniki, w przyszłym roku ze sklepów mogą zniknąć wszystkie znane nam modele telewizorów 8K, a także większość popularnych odbiorników 4K. Brzmi to dosyć szokująco, ale okazuje, że taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny. Wszystko przez rozporządzenie Komisji Europejskiej dotyczące ekoprojektowania dla wyświetlaczy elektronicznych, które ma wejść w życie 1 marca 2023 roku.

Szacuje się, że po wejściu nowego rozporządzenia KE ze sklepów będzie trzeba wycofać nie tylko wszystkie telewizory 8K, ale także nawet do 70% wszystkich modeli 4K oraz połowę odbiorników HD. Można się domyślać, że mówimy tu o grupie telewizorów z niższych półek cenowych, które zużywają więcej energii od bardziej zaawansowanych modeli.

LG OLED Flex TV LX3 - telewizor i monitor w jednym. To 42-calowy TV 4K o odświeżaniu 120 Hz i z płynną regulacją zakrzywienia

Jak wyjaśnia Michał Kanownik, prezes Związku, "Prezentowane w rozporządzeniu Komisji Europejskiej limity zużycia energii dla wyświetlaczy elektronicznych o rozdzielczości 8K i MicroLED są nieadekwatne do sytuacji rynkowej. Producenci telewizorów tego typu nie będą w stanie dostosować się do ustalonych limitów". Jak się okazuje, unijne wymogi dla wyświetlaczy 8K opierają się na założeniach z lat 2014-2017, kiedy technologia ta dopiero powstawała. Ekrany 8K weszły na rynek wewnętrzny UE pod koniec 2018 roku, natomiast panele MicroLED dopiero w 2022 roku. Krótko mówiąc, najnowsze unijne wymagania są niedostosowane do faktycznego poziomu rozwoju technologii. Szacuje się, że po wejściu przepisów ze sklepów będzie trzeba wycofać nie tylko wszystkie telewizory 8K, ale także nawet do 70% wszystkich modeli 4K oraz połowę odbiorników HD. Można się domyślać, że mówimy tu o grupie telewizorów z niższych półek cenowych, które zużywają więcej energii od bardziej zaawansowanych modeli.

GIGABYTE AORUS S55U - 55-calowy monitor 4K HDR z systemem Android TV. To jeszcze monitor czy już telewizor?

Jak czytamy w oświadczeniu Związku: "Zwracamy się z prośbą o interwencję Pana Ministra (rozwoju i technologii, Waldemara Budy - przep. red) w tej sprawie na forum europejskim w celu przeprowadzenia przez Komisję Europejską rzetelnego przeglądu rynku oraz urealnienia limitów EEI dla wyświetlaczy 8K i MicroLED”. Jasne jest, że celem jest odroczenie wejścia w życie nowych przepisów. Prezes Cyfrowej Polski podkreśla, że sprawa jest istotna, bo dotyczy dwóch ważnych obszarów: "Pierwszy z nich to rozwój nowoczesnych technologii, będących szansą dla biznesu, ale też dających konsumentom sprzęt o zupełnie nowych możliwościach. Drugi obszar to konkurencyjność polskiej gospodarki w obszarze świata cyfrowego. Dlatego uważamy, że polityczna interwencja jest w tym wypadku niezwykle istotna". Na koniec warto dodać, że Polska jest aktualnie jednym z europejskich liderów produkcji nowoczesnych technologii audiowizualnych. O sile tej branży stanowi dziś m.in. pięć głównych zakładów produkcyjnych, liczni podwykonawcy, 30 tysięcy pracowników oraz wartość produkcji na poziomie aż 36 mld złotych rocznie.