Kurierzy się cieszą - kraksa pocztowego drona za 20 000 dolarów
Amazon od lat zapowiada i testuje swoje drony Prime Air, które w bliżej nieokreślonej przyszłości mają dostarczać towary wprost na posesję nabywców. Roboty coraz częściej zastępują nas w prostych, żmudnych czynnościach. Oczywiście rewolucja rozpoczyna się od fabryk i zakładów, w których precyzyjne ramię urządzenia sprawdza się znacznie lepiej w wielogodzinnych, powtarzalnych zadaniach niż ludzkie dłonie. W Ułan Ude, wschodniosyberyjskim mieście położonym 130 kilometrów od jeziora Bajkał, właśnie przeprowadzono testy pierwszego, pocztowego drona. Świąteczny (w Polsce) poniedziałek okazał się dla testowego przelotu dostawczego drona dniem krytycznym.
Błędy w komunikacji za pośrednictwem Wi-Fi przyczyniły się do uszkodzenia drona, który miał dostarczyć paczkę do pobliskiej wsi.
W założeniach, warta 20 000 dolarów maszyna, opracowana przez firmę Rudron/Expeditor 3M miała dostarczać przesyłki do odbiorców. W planowanym pokazie dron miał dostarczyć przesyłkę do odległej o 15 kilometrów wsi. Skończyło się na kolizji z pobliskim blokiem. Jak tłumaczył przedstawiciel republiki Buriacji (gdzie dokonano próby drona), Aleksiej Trysdenov, przyczyną awarii były problemy z łącznością Wi-Fi. Efekt końcowy: kosztowny obiekt latający rozbity w drobny mak, niebieska etykieta rosyjskiej poczty sponiewierana, co stało się z samą paczką – tego już nie widać na nagraniu. Nikt nie ucierpiał w wyniku kolizji drona.
Latająca taksówka Kitty Hawk Cora testowana w Nowej Zelandii
Teoretycznie rozwiązanie zaprezentowane w Rosji może mieć większy potencjał niż Prime Air Amazona, o ile producenci drona dostrzegą jeszcze jedna z opcji, która przez przypadek latający dostawca przesyłek im wskazał – bezpośrednie transportowanie paczek wprost do mieszkań odbiorców. O ile ci ostatni zdecydują się na otworzenie na oścież okien w mroźnym klimacie wschodniej Syberii. Pierwsze informacje o planach transportu przesyłek pocztowych za pośrednictwem dronów w Rosji zostały przekazane w 2016 roku. Dziś zobaczyliśmy na swój sposób efektowne podsumowanie dwóch lat prac.
Nuro - pojazd bez kierowcy, stworzony by dostarczać towary
Żeby nie było, amerykanom wpadki z robotami również się zdarzają. 136-kilogramowa maszyna pełniąca rolę ochroniarza w kompleksie budynków biurowych, Knightscope K5, postanowiła prawdopodobnie sprawdzić temperaturę wody w pobliskiej fontannie, co skończyło się w lipcu ubiegłego roku kąpielą i okazją do kolejnych dowcipów z nieporadnych robotów. Póki co możemy pozwolić sobie na żarty z maszyn, przynajmniej tak długo jak są nieuzbrojone.
Amazon uzyskał patent na rozpadające się w powietrzu drony
Powiązane publikacje

ARM ma już 40 lat. Architektura, która zasila smartfony, serwery i roboty, trafiła do ponad 250 miliardów urządzeń
22
Anthropic chce zajrzeć do wnętrza AI. Czy do 2027 roku odkryjemy, jak naprawdę myślą modele językowe?
22
Firma Elona Muska xAI chce pozyskać 25 miliardów dolarów na budowę superkomputera Colossus 2 z milionem GPU NVIDIA
60
Nowatorski interfejs mózg-komputer od Georgia Tech może zmienić sposób, w jaki ludzie komunikują się z technologią i otoczeniem
4