Corsair zostanie sprzedany za ponad 500 milionów dolarów?

Amerykańskie przedsiębiorstwo Corsair to na rynku komputerowym jedna z tych firm, która należy do grona gigantów. Podobnie do Razera niezależnie od sympatii czy antypatii określonej jednostki jest bardzo mocno rozpoznawalna przez pozostałych hobbystów świata IT. Trudno się dziwić, biorąc pod uwagę jakie pieniądze wydane na marketing wchodzą w grę oraz w ilu segmentach prowadzone są działania. Mowa o dyskach SSD, obudowach, peryferiach, układach chłodzenia cieczą, wentylatorach czy nawet kartach graficznych. W ostatnim przypadku we współpracy z firmą MSI przy produkcji serii Seahawk. Dwa różne źródła podają jednak, że już niedługo Corsair może przejść w inne ręce, a właścicielem stanie się EagleTree Capital.

Operacja przejęcia Corsair jest dość naturalna, biorąc pod uwagę jak w ostatnich latach rozwinął się rynek akcesoriów komputerowych.

Jak donosi brytyjska agencja prasowa Reuters już niedługo jedno z największych przedsiębiorstw skupionych na sprzęcie komputerowym może zmienić właściciela. Zgodnie z informacjami od dwóch różnych źródeł Corsair oraz EagleTree Capital prowadzą aktualnie rozmowy, które są już w zaawansowanym stadium. Kwota jaka przekonała obecnego właściciela marki, dyrektora generalnego Andiego Paula, opiewa na około 525 milionów dolarów, czyli prawie dwa miliardy złotych. Środki zostaną pozyskane z konsorcjum w skład którego wejdzie EagleTree, Goldman Sachs, Macquarie Group, BNP Paribas oraz Societe Generale. Banki dostarczą około 330 milionów USD wkładu, reszta będzie pochodzić od EagleTree Capital. Niestety żadna ze stron nie zdecydowała się na chociażby najmniejszy komentarz do sprawy.

Corsair Slate i Curve - koncepty obudów nie z tej Ziemi

Cała operacja przejęcia amerykańskiego przedsiębiorstwa Corsair jest dość naturalna, biorąc pod uwagę jak w ostatnich latach rozwinął się rynek gier oraz akcesoriów komputerowych. Zgodnie z danymi od Jon Peddie Research tylko w zeszłym roku wydatki na ten cel przekroczyły 30 miliardów dolarów. Nie można również zapominać o zyskującym na znaczeniu, już nie tylko w Azji, e-sporcie. Zakładając jednak, że propozycja złożona przez EagleTree Capital zostanie zaakceptowana trzeba sobie zadać pytanie jak to odbije się na samej marce? Czy będziemy świadkami gruntownych zmian, czy też może jako konsumenci nie zauważymy większych różnic?