TCL 20 SE – Test niedrogiego, lecz atrakcyjnego wizualnie smartfona z głośnikami stereo i kapitalnym akumulatorem

Niedawno informowałem Was o tym, że budżetowy smartfon TCL 20 SE zadebiutował w Polsce w cenie 599 zł, a dziś mam przyjemność zaprosić Was do publikacji testu tegoż urządzenia. Miałem okazję spędzić z nim nieco czasu i chcę podzielić się z czytelnikami spostrzeżeniami dotyczącymi najtańszego modelu z tegorocznego line-upu producenta. W trakcie lektury testu przekonacie się, że TCL musiało się nieźle nagimnastykować, chcąc zachować niską cenę. Twórcy zrezygnowali z niektórych rozwiązań, takich jak pamięć UFS, wysoka rozdzielczość matrycy aparatu czy wysoką rozdzielczość wyświetlacza. W zamian użytkownik może liczyć na ogromny ekran zapewniający użyteczną przestrzeń roboczą oraz świetny czas pracy na jednym ładowaniu akumulatora. Czy to wystarczy do zaskarbienia sobie uznania entuzjastów elektroniki?

Autor: Marcin Karbowiak

Prawdą jest to, że największe emocje wzbudzają w nas flagowce, choć i również przedstawiciele średniej półki cenowej potrafią wywołać chęć pożądania. Nie oznacza to bynajmniej, że modele budżetowe nie mogą być interesujące. Owszem – mogą i TCL 20 SE jest tego przykładem. Nie zamierzam przekonywać Was, że jest to sprzęt, który zaspokoi wszystkie wasze „technologiczne” potrzeby, bo byłoby to niezgodne z prawdą. Niemniej, w swojej klasie cenowej tytułowy sprzęt wypada całkiem nieźle. Jeśli zdamy sobie sprawę z tego, że kompromisy są naturalną cechą tej klasy cenowej, użytkowanie smartfona powinno sprawić nam przyjemność. Tak było w moim przypadku. Nie spotkałem się z błędami, nieprawidłowym działaniem funkcji czy innymi nieprzyjemnymi zdarzeniami. Miejscami brakowało mi jedynie wydajności oraz możliwości realizowania sensownej fotografii nocnej.

Sprawdziłem, jak najnowszy smartfon TCL 20 SE radzi sobie z zadaniami stawianymi mu przez codzienne użytkowanie w różnych warunkach. Po serii testów syntetycznych oraz użytkowych mogę już powiedzieć co nieco na temat jego działania. Oto wnioski.

Test smartfona TCL 10 Plus – NFC, AMOLED i genialne wzornictwo to nie wszystko co oferuje nowość na polskim rynku

TCL 20 SE został wyposażony w 6,82-calowy ekran IPS o skromnej rozdzielczości 1640 x 720 pikseli, który wyświetla obraz ze standardową częstotliwością 60 Hz. Wydajność zapewnia układ Qualcomm Snapdragon 460 składający się z rdzeni Cortex-A73 oraz Cortex-A53, grafika Adreno 610 oraz 4 GB RAM. Pamięć na dane to jedynie 64 GB i niestety mamy tu do czynienia z eMCP, czyli dość wolnym rozwiązaniem. Zestaw aparatów zbudowano na 16 MP szerokim kącie, 5 MP ultraszerokim kącie, 2 MP makro oraz 2 MP czujniku głębi. Cieszyć może natomiast pojemny akumulator, który w moim przypadku zapewnił wiele godzin nieprzerwanej pracy na ekranie. Specyfikacja techniczna nie jest może szczytem marzeń, ale chcę ponownie przypomnieć, że mówimy o budżetowcu z krwi i kości. Niska cena oznacza najczęściej oszczędności i nie inaczej jest w przypadku modelu TCL 20 SE.

Specyfikacja techniczna smartfona TCL 20 SE:

Za smartfon TCL 20 SE trzeba dziś zapłacić dokładnie 599 zł. To kwota niska, natomiast dla wielu klientów stanowi maksimum możliwości zakupowych. Nieco droższa (o 100 zł) Motorola moto g10 pracuje na bardzo podobnej konfiguracji, zapewniając „tylko” lepszy system fotograficzny. Jako że testowałem już wspomniany smartfon, zdradzę, że jego wydajność w codzienny zastosowaniach jest niższa. Nieco lepiej radzi sobie POCO M3, który kosztuje podobnie do TCL 20 SE, czyli jedynie 599 zł. Tutaj otrzymujemy już dostrzegalnie więcej i możemy liczyć na całkiem niezłe głośniki, jeszcze lepszą baterię oraz wyższą rozdzielczość ekranu. Jak widzicie, alternatyw nie brakuje. Dlaczego więc ktoś miały wybrać tytułowe urządzenie? Kluczem może okazać się design. O ile front nie prezentuje niczego szczególnego, o tyle plecki sprawiają, że smartfon wygląda na znacznie droższy, niż jest w rzeczywistości.

• 1
• 2
• 3
• 4
• następna ›
• ostatnia »