chatgpt

Firmy takie jak OpenAI intensywnie pracują nad systemami, które mają chronić młodszych użytkowników przed nieodpowiednimi materiałami. W odpowiedzi na rosnącą presję regulacyjną i społeczną, twórcy ChataGPT badają dwa odmienne podejścia do tego problemu. Jedno z nich bazuje na zaawansowanej technologii, a drugie na tradycyjnych metodach. Wynika z tego, że kwestie bezpieczeństwa użytkowników stają się równie ważne co innowacje technologiczne.

Od premiery ChatGPT jest przedstawiany jako technologiczna rewolucja zmieniająca sposób, w jaki pracujemy, uczymy się i tworzymy. Wokół narzędzia OpenAI narosło wiele mitów, często sugerujących jego masowe i codzienne zastosowanie przez miliony ludzi. Intuicyjnie wydaje się, że chatbot jest już stałym elementem cyfrowego życia. Pierwsze tak szczegółowe badanie naukowe, oparte na ogromnym zbiorze realnych danych, pozwala jednak zweryfikować te wyobrażenia.

AI coraz częściej pomaga w tworzeniu analiz i oficjalnych dokumentów. Technologia ta oferuje ogromne możliwości, ale wiąże się też z ryzykiem. Brak odpowiedniej weryfikacji treści generowanych przez AI może prowadzić do poważnych błędów. Incydent, który miał miejsce w Kanadzie, jest tego doskonałym przykładem. Pokazuje, jak łatwo można podważyć wiarygodność ważnego raportu, jeśli bezkrytycznie zaufa się narzędziom opartym na dużych modelach językowych.

Sztuczna inteligencja coraz mocniej wpływa na gospodarkę, co jest tematem gorących dyskusji. To już nie tylko futurystyczna wizja, ale realne narzędzie, które zaczyna przekształcać całe sektory rynku. Zmiany dotyczą zarówno sposobu wykonywania prostych zadań, jak i ról wymagających zaawansowanej wiedzy. Zrozumienie tych procesów jest ważne, aby świadomie odnaleźć się w nowej rzeczywistości, która kształtuje się na naszych oczach i zmienia pojęcie pracy.

Sztuczna inteligencja i duże modele językowe stają się coraz bardziej zaawansowane. Ich twórcy implementują w nich zabezpieczenia, które mają uniemożliwić generowanie szkodliwych lub niebezpiecznych treści. Jednakże, wraz z rozwojem technologii, rozwijają się również metody obchodzenia tych barier. Najnowsze badania pokazują, że do złamania zabezpieczeń nie potrzeba już skomplikowanego kodu. Czasami wystarczy odpowiednie podejście psychologiczne.

AI coraz śmielej wkracza w naszą codzienność, stając się narzędziem pracy, nauki i rozrywki dla milionów ludzi, w tym również dla młodzieży. Dynamiczny rozwój technologii rodzi jednak pytania o bezpieczeństwo, zwłaszcza w kontekście najmłodszych użytkowników. W odpowiedzi na rosnącą debatę publiczną i presję prawną, jeden z czołowych graczy na rynku AI zapowiada wprowadzenie nowych mechanizmów, które mają dać większą kontrolę nad interakcjami z chatbotem.

Rywalizacja na rynku AI staje się coraz bardziej zacięta. Największe firmy technologiczne prześcigają się w tworzeniu zaawansowanych modeli językowych, inwestując miliardy dolarów w badania i rozwój. Walka toczy się o najlepszą technologię, ale również o utalentowanych inżynierach. Czasem ta rywalizacja przenosi się z laboratoriów i biur wprost na salę sądową, pokazując, jak ogromną wartość dla korporacji stanowią dziś dane i ludzie, którzy potrafią je wykorzystać.

Generatywna AI budzi ogromne emocje i nadzieje w świecie biznesu. Firmy na całym świecie inwestują znaczne środki, licząc na rewolucję w produktywności i nowe źródła przychodów. Uruchamiają programy pilotażowe, testując najnowsze modele i narzędzia AI w swoich strukturach. Jednak entuzjazm związany z technologicznymi możliwościami nie zawsze przekłada się na realne korzyści. Droga od eksperymentu do wdrożenia przynoszącego zyski jest pełna wyzwań.

Po niedawnych premierach, które pokazały możliwości LLM, branżowa dyskusja przenosi się na kolejną generację. Twórcy analizują opinie użytkowników i wyznaczają nowe cele. Podczas gdy obecne narzędzia imponują mocą, pojawia się pytanie o ograniczenia ich praktycznego wykorzystania. Wygląda na to, że kolejna rewolucja w AI nie będzie polegała na samym zwiększeniu wydajności, ale na wprowadzeniu zupełnie nowej jakości interakcji.

W dniu dzisiejszym opublikowane zostały wyniki głosowania grupy European Hardware Awards 2025, będącej jedną z największych inicjatyw tego rodzaju. Badanie obejmowało kilkadziesiąt kategorii z różnych sektorów: komponentów, sprzętu sieciowego, laptopów, technologii i peryferii. W rezultacie żadne inne badanie rynku nie odzwierciedla opinii europejskich konsumentów i ekspertów w taki sam sposób, jak ankieta EHA Reader Awards 2025 obejmująca około 20 milionów badanych z dziewięciu europejskich krajów.

Najwięksi gracze na rynku technologicznym nawiązują strategiczne współprace, aby zaoferować użytkownikom nowe, inteligentne funkcje bezpośrednio w ich urządzeniach. Takie partnerstwa rodzą jednak pytania o zasady równej konkurencji i dostęp do rynku dla mniejszych firm. Ostatnie wydarzenia pokazują, że rywalizacja o dominację w dziedzinie AI przenosi się z laboratoriów prosto do ekosystemów oprogramowania, z których korzystamy na co dzień.

Wprowadzenie nowej generacji modeli językowych przez liderów branży technologicznej zawsze budzi ogromne emocje i nadzieje na przełom. Użytkownicy oczekują skoku jakościowego, nowych funkcji i jeszcze większych możliwości. Poprzednie premiery przyzwyczaiły społeczność do starannie zaplanowanych wydarzeń, po których następował okres testów i adaptacji. Tym razem jednak jeden z najważniejszych graczy na rynku AI wybrał zupełnie inną, kontrowersyjną strategię.

AI na stałe wchodzi do urządzeń osobistych. Użytkownicy oczekują coraz bardziej zaawansowanych funkcji, które ułatwiają codzienne zadania. Producenci stają przed wyzwaniem połączenia ogromnej mocy obliczeniowej modeli AI z najważniejszą potrzebą ochrony prywatności. W odpowiedzi na te trendy Apple zdecydowało się na strategiczną współpracę. Ma ona zaoferować użytkownikom najlepsze możliwe rozwiązania, bez kompromisów w kwestii bezpieczeństwa ich danych.

Firma OpenAI oficjalnie zaprezentowała swój najnowszy, długo oczekiwany model językowy, czyli GPT-5. Jego premiera to ważne wydarzenie dla całej branży technologicznej, ponieważ wyznacza nowy standard w dziedzinie generatywnej sztucznej inteligencji. Nowa wersja ma być nie tylko ewolucją, ale znaczącym skokiem jakościowym w porównaniu do swojego poprzednika. Zmiany obejmują zarówno architekturę, jak i praktyczne zastosowania, które mają wpłynąć na pracę programistów, analityków czy twórców...

OpenAI regularnie dostarcza nowe, coraz potężniejsze narzędzia, które zmieniają sposób naszej pracy i interakcji z technologią. Firma przyzwyczaiła nas do ciągłych innowacji, takich jak niedawne wprowadzenie agentów AI. Jednak zaawansowane modele wymagają ogromnych zasobów. Prezes OpenAI w swoich ostatnich wypowiedziach rzuca nowe światło na wyzwania, które stoją za kulisami rewolucji AI i mogą wpłynąć na jej dalszy kierunek.

Najwięksi gracze na rynku AI regularnie prezentują nowe, coraz potężniejsze rozwiązania, które zmieniają sposób, w jaki pracujemy i korzystamy z cyfrowych narzędzi. Ledwo zdążyliśmy oswoić się z możliwościami modeli AI zaprezentowanych w ostatnich miesiącach, a na horyzoncie pojawia się już kolejna generacja. Firma OpenAI, jeden z liderów tej rewolucji, przygotowuje się do kolejnego ważnego kroku, który może ponownie podnieść poprzeczkę.

Produkty marki CMF (od Nothing) na ogół wyróżniają się ciekawym, dosyć oryginalnym designem, solidną specyfikacją oraz dobrym stosunkiem ceny do jakości. Wydaje się, że debiutujący właśnie smartwatch o oznaczeniu Watch 3 Pro również doskonale wpisuje się w ten opis. Na pierwszy rzut oka mamy do czynienia z produktem przeznaczonym dla aktywnych użytkowników szukających czegoś niszowego, ale jak z tym będzie w praktyce?

Sztuczna inteligencja potrafi dziś tworzyć teksty, odpowiadać na pytania i wspierać użytkowników w wielu zadaniach. Jednak jej możliwości nie są nieograniczone. Pokazuje to niedawna sytuacja, w której Google Gemini odmówiła gry w szachy z wiekową już konsolą Atari 2600. Decyzja ta wywołała spore poruszenie, ale też skłoniła do refleksji nad tym, jak duże modele językowe oceniają własne możliwości i jak radzą sobie z pozornie prostymi wyzwaniami logicznymi.

Grok 4 to najnowsza wersja chatbota rozwijanego przez firmę Elona Muska xAI. Premiera zbiegła się w czasie z kontrowersjami wokół wcześniejszej wersji, która publikowała niedopuszczalne treści. Nowy model ma być znacznie bardziej zaawansowany, oferując rozbudowane możliwości analityczne i techniczne. W założeniu ma trafić także do samochodów Tesla, co otwiera nowe kierunki zastosowań. Przyglądamy się, co naprawdę zmienia Grok 4.

Przypadek platformy muzycznej Soundslice pokazuje nieoczekiwane konsekwencje halucynacji AI. Gdy ChatGPT przez miesiące błędnie informował użytkowników o nieistniejącej funkcji importu tabulatury ASCII, założyciel Adrian Holovaty stanął przed dylematem. Czy ignorować fałszywe informacje rozpowszechniane przez AI, czy może sprostać oczekiwaniom użytkowników? Ostatecznie zdecydował się na rozwiązanie, które może być precedensem dla innych firm zmagających się z podobnymi problemami.

Branża sztucznej inteligencji przeżywa bezprecedensową wojnę o talenty. Meta intensyfikuje działania mające na celu przejęcie najlepszych specjalistów AI od konkurencji, szczególnie z OpenAI. Wielomilionowe oferty pracy i osobiste zaangażowanie CEO Mark Zuckerberga w proces rekrutacji sygnalizują nowy etap rywalizacji technologicznej. OpenAI nie pozostaje bierny wobec agresywnych działań konkurenta, wprowadzając zmiany w systemie wynagrodzeń.

Zhipu AI to coraz bardziej widoczny uczestnik globalnego wyścigu w dziedzinie sztucznej inteligencji. Firma rozwija własne modele językowe, nawiązuje współpracę z Huawei i zyskuje wsparcie państwowych inwestorów. Jej działania obejmują rynki Azji, Afryki i Bliskiego Wschodu, gdzie promuje ideę niezależnych rozwiązań technologicznych. Zhipu AI staje się istotnym elementem strategii Chin w zakresie rozwoju i eksportu nowoczesnych technologii.

Współpraca między dużymi firmami technologicznymi potrafi przynosić imponujące rezultaty, ale bywa również źródłem napięć. Gdy na szali leży rozwój zaawansowanej sztucznej inteligencji, stawka rośnie jeszcze bardziej. W takich sytuacjach różnice interesów i strategii potrafią ujawnić się z całą mocą. W ostatnim czasie uwaga branży skupiła się na jednym z najgłośniejszych sojuszy ostatnich lat. W tle pojawia się coraz więcej pytań o przyszłość tego partnerstwa.

OpenAI Codex to AI, które pisze kod, debuguje i testuje, zintegrowane z ChatGPT i GitHub. Działa w chmurze, automatyzując rutynowe zadania deweloperów. Czy to przyszłość tworzenia oprogramowania, czy wyzwanie dla programistów? Jak Codex zmienia branżę, jakie możliwości oferuje i jakie pytania stawia o roli człowieka w kodowaniu. Dowiedz się, jak ta technologia może wpłynąć na Twoją pracę i jakie umiejętności będą istotne w erze AI.

ChatGPT przechodzi rewolucję. Zyskuje on zdolność zapamiętywania informacji z poprzednich rozmów. Nowa funkcja pamięci ma na celu lepsze dostosowanie odpowiedzi do użytkownika, ale budzi również pytania o granice prywatności i bezpieczeństwo danych. Czy to krok w stronę bardziej inteligentnej i pomocnej AI, czy też początek ery cyfrowej inwigilacji? Przyjrzyjmy się bliżej temu, co oznacza ta zmiana dla przyszłości interakcji człowieka z maszyną.

OpenAI wprowadza GPT-4.1, kolejny krok w ewolucji AI, który obiecuje szybsze i bardziej precyzyjne odpowiedzi. Nowe modele, dostępne dla subskrybentów ChatGPT, mają znacznie ułatwić codzienne zadania, od kodowania po analizę danych. Czy sprosta on rosnącym oczekiwaniom użytkowników i konkurencji? Przyglądamy się możliwościom nowego modelu, jego potencjalnym zastosowaniom i wpływowi na rynek AI. Jak zmieni się sposób, w jaki korzystamy z technologii?

W ostatnim czasie eksperci ds. bezpieczeństwa sztucznej inteligencji przedstawili wyniki badań, które rzucają nowe światło na sposób działania dużych modeli językowych. Okazuje się, że niektóre mechanizmy odpowiedzialne za kontrolowanie generowanych treści mogą być podatne na nieoczekiwane manipulacje. To odkrycie może mieć znaczenie dla przyszłości rozwoju rozwiązań bazujących na AI i ich wykorzystania w różnych dziedzinach.

W świecie technologii integracja narzędzi wykorzystujących sztuczną inteligencję z codziennymi aplikacjami staje się coraz powszechniejsza. Firmy technologiczne poszukują nowych sposobów na rozszerzenie swojej obecności i wpływu. Ostatnie wydarzenia sugerują, że jedna z wiodących firm w dziedzinie sztucznej inteligencji rozważa strategiczny krok, który może znacząco wpłynąć na sposób, w jaki użytkownicy korzystają z internetu i narzędzi AI.

Rozwój narzędzi wykorzystujących sztuczną inteligencję budzi wiele emocji, od zachwytu po rosnące obawy dotyczące sposobu, w jaki komunikują się z użytkownikami. Zmiany w zachowaniu chatbotów mogą wydawać się subtelne, ale mają wpływ na jakość interakcji. Coraz częściej podnoszony jest temat tego, czy AI rzeczywiście odpowiada zgodnie z intencją, czy raczej stara się przypodobać. Przyjrzyjmy się zatem opiniom i reakcjom użytkowników.

W świecie technologii granice między różnymi usługami coraz bardziej się zacierają. Firmy technologiczne nieustannie poszukują nowych sposobów na zwiększenie zaangażowania użytkowników i pozyskanie cennych danych. W tym kontekście pojawiają się doniesienia o planach OpenAI dotyczących stworzenia własnej platformy społecznościowej. Choć szczegóły projektu pozostają tajemnicą, jego potencjalny wpływ na rynek może być znaczący.

Rozwój sztucznej inteligencji przyspiesza, a największe firmy technologiczne coraz częściej udostępniają narzędzia, które jeszcze niedawno były zarezerwowane wyłącznie dla specjalistów. Coraz bardziej zaawansowane modele AI trafiają do powszechnego użytku, oferując nowe możliwości w pracy, nauce i codziennym życiu. Najnowsze działania Google pokazują, jak bardzo zmienia się krajobraz tej branży. Sprawdź, co nowego pojawiło się właśnie na rynku.

Wszystkie dostępne chatboty oferowane są dziś w pewnej mierze za darmo. Oczywiście działanie każdego z nich generuje znaczne koszty, a użytkownicy nieopłacający żadnej subskrypcji nie przynoszą przecież zysków, które mogłyby choć częściowo pokryć straty - tak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka, gdyż każdy użytkownik ma coś bardzo cennego, czym niejako płaci za korzystanie z różnych tego typu oraz innych usług: swoje dane. Jaki chatbot zbiera ich najwięcej?

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami firma OpenAI zaprezentowała nowy duży model językowy o nazwie GPT-4.5, który jest już dostępny do przetestowania dla niektórych użytkowników usługi ChatGPT. Nowość nie jest taka jak poprzednicy. Model nie będzie mógł bowiem dłużej zastanowić się nad udzieleniem odpowiedzi, ale konwersacja z nim ma być naturalniejsza, a zakres wiedzy dużo większy. Ponadto oczekuje się, że nie będzie mieć tylu halucynacji, co jego bracia.

Rok 2025 zaczął się od dość poważnego przetasowania na rynku tzw. sztucznej inteligencji. Na początku pojawił się duży model językowy DeepSeek-R1, który ma możliwości płatnych modeli, a jest dostępny za darmo. Nie tak dawno zadebiutował Grok 3 od xAI, który z kolei został wytrenowany na setkach tysięcy akceleratorów NVIDIA H100 i prezentuje sobą całkiem wysoki poziom. W nowej rzeczywistości musi się odnaleźć OpenAI, które właśnie ogłosiło nadchodzące zmiany.

Nowy duży model językowy od firmy xAI, za którą odpowiada Elon Musk, a który został wytrenowany na setkach tysięcy akceleratorów NVIDIA H100, stał się właśnie dostępny dla wszystkich użytkowników platformy X. Nowość według przedstawionych wyników z testów ma pokaźne możliwości, a przy tym oferuje takie funkcje jak wyszukiwanie informacji w Internecie i serwisie X (DeepSearch), czy też sposobność dłuższego zastanowienia się przed udzieleniem odpowiedzi (Think).

W dzisiejszych czasach trzeba być bardzo ostrożnym co do tego, jaki produkt kupujemy. Dotkliwie przekonali się o tym posiadacze gadżetu AI Pin od firmy Humane. Ta niewielka przypinka, która mogła laserowo wyświetlać obraz, była zintegrowana z tzw. sztuczną inteligencją. Dzięki niej użytkownik mógł spytać o dowolną rzecz. Produkt nie okazał się zbyt dopracowany, choć sprzedawany był w wysokiej cenie i wymagał opłacania subskrypcji. Wkrótce stanie się prawie bezużyteczny.