Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Switch 2 miał być moją pierwszą konsolą od Nintendo. Japoński gigant robi jednak wiele, by skutecznie wygasić cały hype

Piotr Piwowarczyk | 07-04-2025 17:00 |

Switch 2 miał być moją pierwszą konsolą od Nintendo. Japoński gigant robi jednak wiele, by skutecznie wygasić cały hypeJeszcze kilka lat temu uważałem się za zatwardziałego pecetowca. Komputer osobisty fascynował mnie w zasadzie od małego i przez większą część mojego życia nie istniała dla mnie opłacalniejsza, kompletniejsza czy po prostu bardziej interesująca platforma do grania. Z czasem jednak zaczęło się to zmieniać. W pewnym momencie uświadomiłem sobie, że wiele tracę omijając konsole. W końcu liczba wysoko ocenianych exclusive'ów okazała się na tyle wysoka, że zdecydowałem się na zakup używanego PlayStation 3, a potem przyszła pora na PlayStation 5 wraz z pakietem najlepszych tytułów z poprzedniej generacji. Granie na PC koniec końców zupełnie porzuciłem, a doceniłem wygodę i bezproblemowość konsol. Naturalnym krokiem naprzód w moim gamerskim rozwoju jest więc wybór Switcha, a konkretniej jego nowoczesnego następcy oferującego całą bazę produkcji z poprzedniej generacji. Szkoda tylko, że decyzja o jego zakupie jest teraz utrudniana tak bardzo, jak tylko to możliwe...

Autor: Piotr Piwowarczyk

Pierwszy Nintendo Switch nie bez powodu jest jedną z najlepiej sprzedających się konsol w dziejach. Przez długi czas miałem wobec niej obojętny stosunek, ale dziś uważam, że to niezwykle atrakcyjne wielofunkcyjne urządzenie zmieniające sposób, w jaki myślimy o elektronicznej rozgrywce. Zainteresowało mnie ono już jakiś czas temu głównie dzięki możliwości ogrywania gier w trybie handheldowym. Ktoś mógłby powiedzieć, że w tym aspekcie świetnie sprawdza się również Steam Deck, ale tak się składa, że akurat nie potrzebuję mini-peceta z bazą moich steamowych gier - intrygują mnie natomiast ostatnie części Zeldy czy Mario, a jeśli poszukałbym głębiej, pewnie znalazłbym jeszcze wiele interesujących tytułów (również tych starszych). Ale jest też druga strona medalu. Ze Switcha można przecież korzystać jak z normalnej konsoli, a baza tytułów stricte kooperacyjnych czy imprezowych sprawia, że z powodzeniem bawić można się także w towarzystwie. A mając grającą drugą połówkę fajnie byłoby przejść wspólnie coś więcej, niż tylko Overcooked, Split Fiction czy It Takes Two, prawda?

Switch 2 wydaje się znakomitym wyborem na pierwszą konsolę od Nintendo, jednak problem z tym, że japoński gigant robi wiele, by zniechęcić do zakupu. To miał być pewny hit, a tymczasem w sieci wybuchła burza...

Switch 2 miał być moją pierwszą konsolą od Nintendo. Japoński gigant robi jednak wiele, by skutecznie wygasić cały hype [1]

Nintendo Switch 2 z technologiami NVIDIA DLSS, G-Sync i ray tracing. Rewolucja w świecie konsol przenośnych

Switch 2 teoretycznie ma dużą szansę stać się dla mnie tym, czym kilka lat temu okazała się konsola PlayStation 5 - nowoczesną platformą z ogromną liczbą tytułów do nadrobienia, która przecież w najbliższych latach otrzyma jeszcze szereg wysokobudżetowych gier. Z zaciekawieniem śledziłem więc ostatnie przecieki na jej temat, a 2 kwietnia obejrzałem godzinną konferencję zapowiadają nową konsolę, gry i najważniejsze funkcje. I wiecie co? Zasadniczo tym pokazem wcale nie byłem rozczarowany. Jako gracz zamierzający nabyć dopiero pierwszą konsolę od Nintendo bardziej zwracałem uwagę na aspekty techniczne i możliwość ogrania znanych już hitów w lepszej jakości. Ale na tym temat się oczywiście nie kończy.

Switch 2 miał być moją pierwszą konsolą od Nintendo. Japoński gigant robi jednak wiele, by skutecznie wygasić cały hype [2]

Lexar przedstawia pierwszą kartę microSD Express dla Nintendo Switch 2 o pojemności 1 TB. Transfery lepsze niż w SSD na SATA III

Pod wieloma względami mamy mnóstwo upgrade'ów w stosunku do pierwszego Switcha, zaczynając choćby od nowych Joy-Conów. Co prawda szczegóły na temat układu NVIDII nadal nie są znane, ale muszą wystarczyć zapewnienia o 10-krotnie wyższej wydajności (pewnie dopiero po zastosowaniu upscalerów, ale mimo wszystko) i obsłudze technologii DLSS, G-Sync oraz Ray Tracing - biorąc pod uwagę, że to przecież sprzęt od Nintendo, to i tak raczej nie można wymagać więcej w tych sprawach. W mojej opinii nieźle wypada również ekran o przekątnej 7,9 cala. Wiele osób narzeka, że nie jest to panel OLED, co oczywiście jest całkowicie zrozumiałe, jednak uważam, że sama przekątna, rozdzielczość Full HD i obsługa HDR to w sumie dobra rekompensata. Zresztą, z udostępnionych materiałów na żywo wynika, że w praktyce wyświetlacz naprawdę daje radę, nawet mimo wykonania w starszej technologii. 

Switch 2 miał być moją pierwszą konsolą od Nintendo. Japoński gigant robi jednak wiele, by skutecznie wygasić cały hype [3]

Cyfrowe gry z Nintendo Switch jak fizyczne kartridże. Nintendo umożliwi udostępnianie takich gier rodzinie i nie tylko

Choć początkowo moje odczucia w stosunku do Switcha 2 były dosyć pozytywne, to jednak kilka zagrywek Nintendo spowodowało, że po chwili zapaliła mi się czerwona lampka. Pal licho ten cały C Button do funkcji Game Chat czy kamerkę, której być może poświęcono nieco zbyt wiele uwagi. Jak wspomniałem, stanowię akurat taki przypadek, że na nowych hitach średnio mi zależy, ale czysto obiektywnie jednak trudno przejść obojętnie wobec faktu, że nadchodząca "dwójka" otrzyma tylko dwa startowe tytuły AAA (Mario Kart World oraz Donkey Kong Bananza). W dalszej perspektywie mamy z kolei The Duskbloods od From Software (premiera dopiero w przyszłym roku). Trzeba przyznać, że to dosyć skromna lista, szczególnie dla tych, którzy Switcha już mają i szukają powodów, żeby od razu wskoczyć na nową generację. Zdecydowanie brakło tutaj jakiejś zachęty w stylu nowego Mario Oddysey czy innych niespodzianek. Chyba sami przyznacie, że startowy pakiet gier na PlayStation 5 prezentował się znacznie ciekawiej, szczególnie że Astro's Playroom pokazujący możliwości konsoli jest tytułem darmowym, natomiast pełniący tę samą rolę Welcome Tour okazuje się już płatną grą...

Switch 2 miał być moją pierwszą konsolą od Nintendo. Japoński gigant robi jednak wiele, by skutecznie wygasić cały hype [4]Switch 2 miał być moją pierwszą konsolą od Nintendo. Japoński gigant robi jednak wiele, by skutecznie wygasić cały hype [5]

Nintendo Switch Lite - tańsza wersja konsoli doczeka się ekranu OLED. Choć nie oficjalnie, a za sprawą modyfikacji SUPER5 OLED

I tak oto przechodzimy do dosyć kontrowersyjnej polityki Nintendo, która dosłownie podpaliła całą gamingową społeczność. Nie mówię tutaj o opcjonalnych płatnych upgrade'ach dla starszych gier (rzekomo w cenie nawet do 20 dolarów), bo w końcu na PS5 normą jest dołożenie kilku dyszek do next-genowej wersji. Co ciekawe, podczas godzinnej prezentacji japoński gigant ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu nawet słowem nie zająknął się na temat ceny urządzenia. Oficjalne informacje na ten temat zaczęły pojawiać się w sieci od razu po zakończeniu pokazu. I dopiero się zaczęło... Nintendo Switch 2 ostatecznie wyceniono na 449,99 dolarów, co jest kwotą niemałą, zwłaszcza że początkowo mówiło się raczej o cenie poniżej granicy 400 dolarów (nie wiem czy pamiętacie, ale pierwszy Switch debiutował w cenie zaledwie 299 dolarów). Jeśli mowa o naszym kraju, "dwójka" jak na razie pojawiła się jedynie w sklepie MediaMarkt w cenie 2199 zł za tzw. "golasa" oraz w cenie 2399 zł w wersji grą Mario Kart World. Nie jest więc tanio - aktualnie taniej można kupić nawet znacznie bardziej zaawansowaną technologicznie konsolę PlayStation 5 z napędem i/lub darmową grą Astro Bot. 

Switch 2 miał być moją pierwszą konsolą od Nintendo. Japoński gigant robi jednak wiele, by skutecznie wygasić cały hype [6]

Kampania marketingowa GTA 6 rozpocznie się niedługo przed debiutem gry, co potwierdza prezes firmy Take Two

To jednak nie koniec absurdów. Wszyscy przez długi czas myśleli, że to GTA 6 od Rockstara wskaże nowy poziom cenowy gier AAA, ale Nintendo postanowiło zaskoczyć wszystkich życząc sobie aż 90 dolarów za fizyczną edycją wspomnianego Mario Kart World. Oczywiście jest to przypadek raczej skrajny - decydując się na wersję cyfrową można oszczędzić 10 dolarów, a poza tym jest tylko niewielka szansa, że gigant będzie wyceniał gry na tak zawrotne kwoty (nowy Donkey Kong okazuje się już ciut tańszy). Prawdopodobnie będzie ona tyczyć się największych hitów na Switcha 2. Jeśli natomiast chodzi o fizyczne kopie, dodatkowo atmosferę podgrzewa fakt, że niektóre kartridże będą zawierały jedynie... kod do pobrania gry, a nie sam produkt. 

Switch 2 miał być moją pierwszą konsolą od Nintendo. Japoński gigant robi jednak wiele, by skutecznie wygasić cały hype [7]

Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii

Mało Wam wysokich cen za konsole i gry? To popatrzcie jeszcze na oficjalne wyceny akcesoriów do Switcha 2:

  • Nintendo Switch 2 Pro Controller: 79,99 dolarów
  • Nintendo Switch 2 Joy-Con 2 Controller: 89,99 dolarów
  • Nintendo Switch 2 Joy-Con 2 Charging Grip: 34,99 dolarów
  • Nintendo Switch 2 Joy-Con 2 Straps: 12,99 dolarów
  • Nintendo Switch 2 Joy-Con 2 Wheels: 19,99 dolarów
  • Nintendo Switch 2 Camera: 49,99 dolarów
  • Nintendo Switch 2 Dock Set: 109,99 dolarów
  • Nintendo Switch 2 Carrying Case and Screen Protector: 34,99 dolarów
  • Nintendo Switch 2 All-In-One Carrying Case: 79,99 dolarów
  • Nintendo Switch 2 AC Adapter: 29,99 dolarów

Dodam jeszcze, że obecnie dolar kosztuje 3,92 zł. Pomnóżcie więc sobie powyższe ceny z dzisiejszym kursem i doliczcie 23-procentowy VAT. Mówiąc krótko, konsola od Nintendo okazuje się sumarycznie w zasadzie najdroższa na rynku, co może wydać się dosyć kuriozalne szczególnie ze względu na dosyć specyficzny charakter gier oferowanych przez japońskiego giganta. Mowa tutaj głównie o kolorowych platformówkach, które przecież - z tego co widzieliśmy - raczej nigdy nie będą kojarzyć się z iście next-genowym poziomem gameplayu czy grafiki.

Xbox Kennan - wiemy coraz więcej o przenośnej konsoli Microsoftu. Nowy handheld powstaje we współpracy z firmą ASUS

Switch 2 miał być urządzeniem zapewniającą frajdę całej rodzinie. Nie sposób nie docenić jego wielofunkcyjności - z jednej strony mamy fajnego handhelda z dużym ekranem, a z drugiej idealną konsolę do zabawy w kilka osób przed telewizorem. I wszystkie te założenia najpewniej zostaną spełnione, ale jakim kosztem? Pierwszy Switch był bezkonkurencyjny, ale sytuacja w 2025 roku wygląda już zupełnie inaczej. Nie da się ukryć, że rynek przenośnych konsol rozwija się bardzo szybko. Już teraz mamy do dyspozycji legendarnego Steam Decka czy udane modele od ASUS-a lub Lenovo, a poza tym czekamy jeszcze na model od Xboksa (Kennan). OK, pewnie mało kto zdecyduje się na którąś ze wspomnianych konsol chcą ogrywać Zeldę, Mario i Pokemony, ale w takim układzie... dlaczego mamy zapominać właśnie o pierwszym Switchu?

Być może dopiero za kilka lat będziemy w stanie dostrzec wyraźną różnicę między generacjami. Na ten moment Nintendo Switch 2 wygląda jak zwykły i niezbyt dobrze uzasadniony skok na kasę.

Switch 2 miał być moją pierwszą konsolą od Nintendo. Japoński gigant robi jednak wiele, by skutecznie wygasić cały hype [8]

Steam Deck nadal króluje w segmencie handheldów do gier. Nowe statystyki rzucają nieco światła na sprzedaż

Nie jestem pewien jak duża grupa czytelników PurePC również przymierza się zakupu swojej pierwszej konsoli od Nintendo, ale dla kontekstu muszę wspomnieć, że "jedynka" w wersji OLED kosztuje aktualnie nieco ponad 1300 zł. Mało tego, sprowadzając ją z AliExpress w trakcie trwania promocji możecie zaoszczędzić setki złotych, natomiast zakup kompaktowego, wyłącznie "handheldowego" Switcha Lite oznacza wydatek rzędu kilku stówek. Kto wie, może i ja się skuszę i temat zostanie zamknięty... Tak czy owak, biorąc pod uwagę nowy poziom cenowy (cóż, daleki od oczekiwań) i w sumie brak wyraźnej rewolucji w stosunku do poprzednika trudno mi nie zgodzić się z głosami, że nowy Switch to bardziej Switch Pro. Być może za kilka lat będziemy w stanie dostrzec wyraźną różnicę między generacjami, ale na ten moment "dwójka" wydaje się być zwykłym skokiem na kasę. A szkoda, bo wydawało się, że mamy murowany przepis na hit... Mimo wszystko poczekajmy na rozwój sytuacji - konsoli nie ma jeszcze na rynku, za to Nintendo nadal ma szansę na naprawienie swojej reputacji.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 90

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.