Starfield ma być mocno filozoficzny i sprawi, że spojrzymy na życie z nieco innej perspektywy

Starfield pojawi sie na konsolach Xbox oraz komputerach osobistych w przyszłym roku. Póki jednak co, musimy zadowolić się porcją kolejnych ciekawych przecieków odnośnie najnowszego dzieła studia Bethesda. Ujawnił je nikt inny, jak sam Inon Zur - wieloletni współpracownik Bethesdy, który zadbał o stronę audio gier takich jak Fallout 76 czy Fallout 4, a teraz przygotowuje muzykę także i do Starfielda. Zur w wywiadzie dla Nikhil Hogan Show zdradził między innymi, że Starfield będzie grą mocno filozoficzną.

Starfield - największy dotąd projekt Bethesdy - będzie nie tylko uniwersum rozbudowanym, ale także uniwersum skłaniającym do zadawania głębszych, filozoficznych pytań. Oby.

TOP 10 emocjonujących gier z bogatą, wciągającą fabułą i znaczącymi wyborami moralnymi

Jeśli macie dość płytkich fabularnie gier, o których zapominacie w godzinę po ich ukończeniu, to Starfield może być czymś dla Was. Jak twierdzi Inon Zur (wywiad poniżej), odpowiedzialny za udźwiękowienie nowej gry sci-fi studia Bethesda, Starfield ma być nie tylko kosmiczną przygodą, ale także grą filozoficzną. Grą, która "może nie uczyni nas innymi ludźmi, ale pozwoli spojrzeć na życie z zupełnie innej perspektywy". Dodatkowo twórcy mieli skupić się ponoć przede wszystkim na historii oraz na daniu możliwości graczom, by to oni "napisali" własną opowieść.

Starfield – Xbox Polska ze szczegółami komentuje wideo prezentujące grę. Podsumowanie w 14 minut

Nie zabraknie więc miejsca na zadawanie ważnych pytań i podejmowania trudnych decyzji, a wszystko to ma być "skąpane" w klimatycznej muzyce. Zur podkreśla, że Starfield ma być największym projektem w historii Bethesdy, na co wskazuje chociażby fakt, że gracze będą mogli odwiedzić tu ponad 1000 różnych planet. Nie ma co prawda szans, że wszystkie one będą niepowtarzalne, bardziej obawiam się jednak, że taka wielkość tego cyfrowego świata to wymówka dla porozsiewania po nim miliona niepotrzebnych side-questów, które sztucznie wydłużą czas zabawy i tylko zmęczą gracza. Z narzekaniem jednak jeszcze się może wstrzymajmy, aż faktycznie nie położymy rąk na Starfieldzie.