Star Wars: The Force Unleashed - Ultimate Sith Edition PC
Technikalia
Model fizyczny jaki zastosowano w Star Wars The Force Unleashed na tle technicznego wykonania całości zdecydowanie się wyróżnia, ale na tym przecież nie koniec. O ile silnik Euphoria spełnia swoje zadanie, to już engine graficzny odrobinę trąci myszką. Tekstury w przeważającej większości do najostrzejszych nie należą, razi nienaturalnie przesycony efekt blur, zaś rozmyte cienie straszą skuteczniej niż planowane podwyżki energii elektrycznej. Z kolei animacja postaci wypada nadspodziewanie dobrze, podobnie jak smugi miecza oraz krzesane przez Starkillera błyskawice. Na domiar złego, lokacje wykonano bardzo nierówno, jakby projektowały i wykańczały je co najmniej dwa zespoły. Raz zachwycają bogactwem barw i kształtów (Rexus Prime ) żeby następnie zniesmaczyć kompletnym brakiem estetyki (Kashyyyk). Nawet chcąc podkręcić wizualną stronę gry, czeka nas niemiłe rozczarowanie. Opcji odpowiadających za grafikę, poza rozdzielczością, mamy... dwie. Nie dziwni więc fakt, że wymagania sprzętowe jakie stawia The Force Unleashed do wygórowanych się nie zaliczają. Redakcyjny kombajn w składzie QX9650 4GHz, 4GB pamięci oraz GeForce GTX 295 rzecz jasna spisywał się bezproblemowo. Zresztą, limit klatek na sekundę ograniczono do 30, więc płynność na znakomitej większości w miarę nowoczesnych maszyn będzie podobna. Oprawa dźwiękowa inspirowana klasycznymi motywami muzycznymi Star Wars musi z wariacją na temat marszu imperialnego w tle, jest niczego sobie.
Słowo na niedzielę
Star Wars The Force Unleashed wzbudza ambiwalentne odczucia. Z jednej strony, to dynamiczna i pełna akcji zręcznościówka, umieszczona w znanym uniwersum. Niezliczona ilość kombinacji ciosów oraz efektowne ataki specjalne faktycznie mogą się podobać. Dołożono również wszelkich starań, aby grający wreszcie poczuł potęgę Mocy (fizyka robi wrażenie), za co twórcom należą się gromkie brawa. Jednak z przykrością trzeba również stwierdzić, że nadmierna intensyfikacja walk odbija się niekorzystnie na ogólnej grywalności. Zbyt duża powtarzalność pewnych czynności szybko zaczyna nużyć, co przy mało urozmaiconych misjach okazuje się dla tytułu zabójcze. The Force Unleashed daleki jest więc od ideału jakiego w nim upatrywano. Biorąc pod uwagę zimowy wysyp naprawdę zacnych produkcji, Star Wars The Force Unleashed Ultimate Sith Edition mogę polecić tylko zagorzałym fanom Gwiezdnych Wojen, którzy gustują w grach pokroju Devil May Cry i God of War. Reszta powinna się poważnie zastanowić zanim dokona zakupu...
|
Plus i Minus: 62/100 PLUSY: Uniwersum Star Wars Mało charyzmatyczny bohater |
Grę do testów dostarczyła firma LEM:
Procesor Core 2 Extreme QX9650 do platformy testowej dostarczyła firma Intel:
Akcelerator MSI GeForce GTX 295 do platformy testowej dostarczyła firma MSI:
Płytę główną MSI X48 Platinum do platformy testowej dostarczyła firma MSI:
Obudowę Cooler Master ATCS 840 do platformy testowej dostarczyła firma Cooler Master:
Zasilacz Be-Quiet Dark Power P7-PRO-650W do platformy testowej dostarczyła firma Listan:
Pamięci OCZ DDR3 2x2GB 1800MHz CL8 Reaper do platformy testowej dostarczyła firma Extrememem:
Zestaw akcesoriów Razer: Lycosa, Carcharias, DeathAdder i Goliathus Control dostarczyła firma MMV:
Cooler Thermalright Ultra 120 Extreme Black do platformy testowej dostarczyła firma Cooling:
Monitor Zalman ZM-M220W do platformy testowej dostarczyła firma Zalman: