Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test TP-Link Deco M5 - Wi-Fi Mesh w wydaniu TP-Linka

Kamil Śmieszek | 20-05-2018 09:00 |

TP-Link Deco M5 – Oprogramowanie

Testowane dziś rozwiązanie pomagające zapanować nad zasięgiem domowej sieci bezprzewodowej nie jest zwykłym routerem. Poszczególne urządzenia wchodzące w skład zestawu TP-Link Deco M5 nie są także repeaterami. One w zasadzie łączą funkcje zarówno routera, jak i repeaterów. W przypadku takiego niestandardowego podejścia, niezbędne było wymyślenie równie odbiegającego od „norm” sposobu konfiguracji. I tak, po raz pierwszy w swojej karierze, miałem do czynienia ze sprzętem sieciowym, którego ustawień nie da się zmodyfikować przez przeglądarkę internetową albo poleceniami konsoli. Wykorzystuję się do tego celu wyłącznie urządzenia mobilne. Jeśli chodzi o jakiekolwiek mobilne konfiguratory w postaci różnych aplikacji, to moje zdanie o nich nie jest najlepsze. Głównie z powodu ubogich możliwości dostosowywania wszelkich opcji urządzenia do wymagań użytkownika. Aplikacje takie owszem, często ładnie wyglądają, szybko działają i…są najczęściej nieco bardziej rozbudowaną wersją kreatora typu „quick start”, dostępnego np. w panelach administracyjnych routerów. O ile mało wymagający użytkownicy raczej nie zwrócą na to uwagi, tak tych nieco bardziej zaawansowanych, takie podejście może irytować. No właśnie, to jak sprawy się mają z TP-Linkiem Deco M5, w przypadku którego chcąc coś skonfigurować mamy do dyspozycji wyłącznie aplikację?

Test TP-Link Deco M5 - Wi-Fi Mesh w wydaniu TP-Linka [3]

Zacznijmy może od tego, że rzeczona aplikacja nazywa się po prostu Deco i dostępna jest na platformy Android i iPhone. W testach wzięła udział ta pierwsza, choć pod względem funkcjonalnym raczej nie powinny się one od siebie różnić. Przechodząc do sedna – apkę instalujemy oczywiście za pośrednictwem sklepu Play. Po jej uruchomieniu od razu do tablicy zostaje przywołany kreator, który pomoże „od zera” skonfigurować zestaw Deco M5.

Test TP-Link Deco M5 - Wi-Fi Mesh w wydaniu TP-Linka [4]

I faktycznie, proces konfiguracji jest banalny. Aplikacja prowadzi za rączkę przez kolejne etapy tak, by nawet ktoś totalnie nieobeznany z sieciami bezprzewodowymi sobie poradził. Co ważne, do działania niezbędne będzie włączenie komunikacji przez Bluetooth oraz Lokalizacji. Przez Bluetooth bowiem aplikacji komunikuje się z urządzeniami Deco podczas ich pierwszej konfiguracji, gdy nie istnieje jeszcze żadna działająca na nich sieć bezprzewodowa. Zastanawiać może, po co tu żądanie uprawnień do Lokalizacji? Otóż najprawdopodobniej aplikacja do skanowania eteru w poszukiwaniu hubów wykorzystuje standard Bluetooth Low Emission, do czego niestety konieczne jest właśnie włączenie i przydzielenie uprawnień dla usług Lokalizacji.

Test TP-Link Deco M5 - Wi-Fi Mesh w wydaniu TP-Linka [5]

Po pomyślnym zakończeniu procesu dodawania pierwszego urządzenia do sieci aplikacja od razu zaproponuje dodanie kolejnego. A zatem skoro w zestawie mamy trzy sztuki Deco, będziemy mieli okazję rozprostować nogi i „odwiedzić” każdego z nich, bowiem tylko wtedy, gdy znajdziemy się w pobliżu nowego Deco, da się go dołączyć do nowo stworzonej sieci. Wszystko to działa bardzo fajnie, jednak tylko wtedy, gdy dodajemy nowe urządzenie albo konfigurujemy pierwszą dodaną stację oznaczoną jako Gateway. Jeśli w jakiś sposób coś przekombinujemy i pozmieniamy ustawienia na pozostałych, to aplikacji zdarza się, z nieznanych mi powodów, głupieć. Natknąłem się na ten problem podczas testów chcąc wymusić statyczny adres IP na stacji niebędącej gatewayem. I tym sposobem rozłożyłem całą sieć na łopatki – pomogło dopiero przywrócenie każdego huba z zestawu do ustawień fabrycznych.

Test TP-Link Deco M5 - Wi-Fi Mesh w wydaniu TP-Linka [6]

Ale wróćmy do charakterystyki samej aplikacji. Jeśli już wszystkie stacje Deco zostały przyłączone do sieci, ujrzymy ekran główny, prezentujący aktualnie podłączone urządzenia. Z jego poziomu mamy dostęp chociażby do statystyk dotyczących poszczególnych klientów Wi-Fi, „ustawień” wbudowanego systemu antywirusowego od Trend Micro czy wiadomości o tym, co ostatnio istotnego działo się z hubami Deco. Przy antywirusie warto się chwilę zatrzymać. Jest to bowiem coś na kształt systemu IDS/IPS mające na celu ochronę podłączonych do sieci urządzeń przed wszelkiego rodzaju szkodnikami zarówno pod kątem nieautoryzowanych prób dostępu z zewnątrz, jak i reakcji na działania zainfekowanych stron. Funkcjonalnie prezentuje się bardzo podobnie, jak pakiet TrendMicro Internet Security. Przez pierwsze trzy lata firma zapewnia wsparcie w postaci dostarczanych na bieżąco aktualizacji. Po tym okresie użytkownik będzie miał możliwość przedłużenia licencji. Jeśli chodzi o skuteczność, to cóż, ciężko się na ten temat jakoś szczególnie wypowiedzieć. Zawsze jest to jakaś dodatkowa (albo czasem jedyna) warstwa, która ma szanse zapobiec „rozgoszczeniu” się w naszej sieci złośliwemu oprogramowaniu. Kontroli nad szczegółowym działaniem tego systemu zabezpieczeń mieć jednak nie mamy. Cała magia ochronna dzieje się „pod spodem”, co niektórym użytkownikom może nie przypaść do gustu. A co do braku kontroli nad szczegółami…

Test TP-Link Deco M5 - Wi-Fi Mesh w wydaniu TP-Linka [7]

Pierwsze oznaki tego, o czym napisałem na samym początku niniejszej strony napotkamy po kliknięciu w żółty „pływający przycisk” na ekranie głównym, uruchamiający menu główne aplikacji. Na pierwszy rzut oka nie obrazuje ono jakoś specjalnie tego funkcjonalnego ubóstwa, gdyż mamy pozornie dostęp zarówno do głównych ustawień routera oraz całej palety czterech funkcji wchodzących w skład pakietu HomeCare – kontroli rodzicielskiej, antywirusa, mechanizmu QoS i tzw. menedżerów – osób z uprawnieniami do zarządzania systemem Deco M5. Wystarczy jednak nieco zanurkować w poszczególne podmenu, by przekonać się, że nad właściwym działaniem stworzonej sieci Wi-Fi w zasadzie nie mamy żadnej realnej kontroli.

Test TP-Link Deco M5 - Wi-Fi Mesh w wydaniu TP-Linka [8]

Jedyne, co możemy zrobić, to ustawić SSID sieci, jej hasło oraz ewentualnie aktywować sieć gościnną. Brakuje możliwości konfiguracji tak podstawowych elementów, jak chociażby pasma pracy sieci, kanału czy sposobu zabezpieczeń (co, jeśli zechce nam się uwierzytelniać użytkowników po RADIUSie? ;)). Zdaję sobie sprawę, że zastosowany super-inteligentny algorytm komunikowania się ze sobą stacji Deco może cechować się pewnymi zawiłościami, które użytkownik mógłby nieco zepsuć, gdyby zaczął w nim grzebać. Ale mimo wszystko, moim zdaniem w przypadku urządzeń sieciowych nie powinno się takiej możliwości odbierać.

Test TP-Link Deco M5 - Wi-Fi Mesh w wydaniu TP-Linka [9]

Ubogo dość wygląda mechanizm QoS, gdzie jesteśmy ograniczeni do predefiniowanych ustawień priorytetyzacji ruchu. Obecność poszczególnych profili może jeszcze nie jest niczym złym, ale nieco zabawnie wygląda tam opcja „Custom”, która, jak widać na obrazku, na zbyt wiele nie pozwoli… Takie „Custom”, ale w sumie nie do końca.

Test TP-Link Deco M5 - Wi-Fi Mesh w wydaniu TP-Linka [10]

Ostatecznie, użytkownik może sobie wybrać tryb pracy stacji Deco – router (całe szczęście, da się skonfigurować rodzaj połączenia WAN) lub punkt dostępowy, gdzie jednak nie działa QoS, NAT (co akurat oczywiste) i kontrola rodzicielska. Z dodatkowych funkcji otrzymujemy jeszcze możliwość przetestowania naszego połączenia internetowego. I to by było na tyle. Na podsumowanie całości przyjdzie czas oczywiście, w podsumowaniu, a tymczasem przejdźmy do testów wydajności.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Kamil Śmieszek
Liczba komentarzy: 16

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.