Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test TP-Link Archer MR600 - Domowe LTE w wydaniu premium

Kamil Śmieszek | 23-08-2019 08:00 |

TP-LInk Archer MR600 - Wygląd zewnętrzny

Firma TP-Link jakiś już czas temu przeszła swoisty rebranding – zmieniła się kolorystyka strony, opakowań produktów i wreszcie – samo logo. Cóż, odkąd do jej portfolio dołączyły droższe i wydajniejsze urządzenia (nazwijmy to – segment premium), konieczne było odświeżenie „imażu”, by dotrzeć do nowych klientów, dla których niska cena nie stanowi głównego kryterium wyboru routera. Klientów, którzy mogą pozwolić sobie chociażby na bohatera dzisiejszego testu. Router LTE TP-Link Archer MR600.

Test TP-Link Archer MR600 - Domowe LTE w wydaniu premium [nc1]

Wzornictwo opakowania routera utrzymane w niebieskich barwach już nie raz na naszych łamach widzieliście. Nie znajdziemy tu nic nadzwyczajnego – ot krótką prezentację możliwości MR600 oraz jego uproszczoną specyfikację. W środku, można rzec – „standard plus”. Ten plus wziął się stąd, że do kabla ethernetowego, zasilacza oraz dwóch anten dorzucono całkiem przydatne akcesorium, tj. adapter kart nanoSIM na microSIM, bo taki właśnie format kart wspiera Archer MR600.

Test TP-Link Archer MR600 - Domowe LTE w wydaniu premium [nc2]

Co do konstrukcji samego routera, to spośród innych modeli z grupy 3G/4G TP-Linka prezentuje się on najlepiej. Już na pierwszy rzut oka łatwo dostrzec, że to ten najwydajniejszy, topowy z oferty, a zarazem – najdroższy sprzęt. Nie bez powodu, bowiem jakość wykonania całości stoi na wysokim poziomie. Archer MR600 sprawia wrażenie routera solidnego dzięki sporej masie, bardzo dobremu spasowaniu obudowy oraz jej ogólnej elegancji. Z tym ostatnim co prawda – do czasu, gdyż czarne, lustrzane powierzchnie prezentują się dobrze, ale tylko wtedy, gdy urządzenie zostało wyjęte z pudełka…

Test TP-Link Archer MR600 - Domowe LTE w wydaniu premium [nc3]

Na tej połyskliwej tafli plastiku nie dzieje się jednak zbyt wiele. Mamy tu logo producenta oraz idący przez środek dolnej części srebrny element ozdobny, który całej konstrukcji miał chyba nadać szyku i poprawić stabilność. I coś w tym jest. Po uruchomieniu routera nad owym dodatkiem naszym oczom ukaże się rząd diod informujących o pracy poszczególnych elementów funkcjonalnych MR600. Ich światło jest na szczęście niezbyt jasne, co nie powinno drażnić tych bardziej wyczulonych na punkcie wszelakich świecidełek, szczególnie w nocy.

Test TP-Link Archer MR600 - Domowe LTE w wydaniu premium [nc4]

Spód to również nic niezwykłego. By urządzenie się nie przegrzewało umieszczono tam całkiem pokaźną liczbę otworów wentylacyjnych, a do tego wszystkiego - otwory montażowe w celu zawieszenia routera na ścianie.

Test TP-Link Archer MR600 - Domowe LTE w wydaniu premium [nc5]

Z tyłu routera znalazły się oczywiście wszystkie jego interfejsy wejścia/wyjścia, czyli cztery gigabitowe porty ethernetowe (z czego jeden może pracować jako WAN), slot na kartę microSD oraz złącze zasilania. Tu także umieszczone zostały dwa złącza RP-SMA dla dołączonych anten, a także kilka przycisków. Miejsca jest tu jeszcze dość sporo, więc chyba coś innego było przeszkodą w dorzuceniu interfejsu USB. A raczej na pewno nie fakt, że MR600 to router LTE, bo przecież najczęściej będzie on wykorzystywany jako jedyne tego typu urządzenie sieciowe. Może TP-Link wyszedł z założenia, że jeśli ktoś płaci siedem stów za router, to już posiada serwer NAS?

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Kamil Śmieszek

rafal_romanski.png
Liczba komentarzy: 9

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.