Test Synology DS115j - Funkcjonalny serwer za małe pieniadze

Synology DS115j – Wygląd zewnętrzny

Od razu należy wspomnieć, że w tym temacie nie będzie zaskoczenia. Zarówno pudełko, jak i wyposażenie (a jak się okaże za chwilę – także sama budowa) Synology DS115j są praktycznie identyczne z innymi przynależącymi do raczej budżetowej grupy produktami tego tajwańskiego producenta. Karton w żadnym wypadku nie jest jednym wielkim banerem reklamowym wychwalającym w niebiosa ponadprzeciętne i wyjątkowe możliwości serwera.

Jest wręcz odwrotnie – informacji o produkcie jest jak na lekarstwo, a te ogólniki, które się tam ostały są wystarczające po to, by wiedzieć, z czym w ogóle mamy do czynienia.

Wyposażenie? Niby ubogo, ale z drugiej strony mamy wszystko, co do życia niezbędne – zasilacz wraz z przewodem zasilającym, kabel ethernetowy, instrukcję szybkiego startu i śrubki do montażu dysków i zabezpieczenia obudowy NASa przed przypadkowym otwarciem. Tyle.

Sam serwer to stosunkowo niewielka biała dwuczęściowa bryła z tworzywa sztucznego. Zastosowany lakier należy do grupy tych trudnych w utrzymaniu w czystości, ale z uwagi na kolor wszelkie zabrudzenia będą mniej widoczne. Jakość zastosowanego plastiku jest niezła mimo, że dość łatwo ugina się on pod naciskiem. To w zasadzie standard dla serwerów Synology w tym segmencie cenowym.

Aby dostać się do środka serwera (a będzie to konieczne w celu instalacji dysku twardego) należy go „przepołowić” odkręcając uprzednio dwie tylne śrubki zabezpieczające. Dysk montuje się w przeznaczonej do tego celu kieszeni przykręcając go do obudowy śrubkami. Projektanci nie zdecydowali się na jakikolwiek mechanizm szybkiego montażu HDD, tak popularny we współczesnych serwerach NAS. Ale może to i dobrze, gdyż stare dobre śrubki stanowią jednak bardziej pewny sposób montażu. Standardowo producent nie przewidział możliwości instalacji twardzieli innych niż tych w formacie 3.5 cala, jednak po dokupieniu opcjonalnego adaptera, da się tu zamontować mniejszy dysk laptopowy bądź też SSD.

Front obudowy wygląda podobnie do innych NASów Synology. Umieszczono na nim przycisk zasilania i diody sygnalizujące pracę serwera. Zabrakło natomiast popularnego przycisku umożliwiającego szybkie skopiowanie na wolumin dyskowy serwera zawartości podłączonego do frontowego portu USB nośnika pamięci. Nie bez powodu, bowiem takowego interfejsu tu nie ma. Tradycyjnie dla Synology, umieszczono tu otwory wentylacyjne, które zgrabnie wkomponowano w obudowę.

Z tyłu dzieje się nieco więcej. Szału jednak nie ma - znajdziemy tam dwa porty USB 2.0, gniazdo RJ-45 gigabitowego interfejsu sieciowego oraz złącze zasilania. Nie zabrakło też gniazda Kensington Lock oraz niewielkiego wentylatora.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »