Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

NAS z Windowsem na pokładzie. Test serwera Thecus W2000+

Kamil Śmieszek | 15-03-2016 13:30 |

Thecus W2000+ - Oprogramowanie

Jak już wspomnieliśmy we wstępie, system Microsoft Windows Server 2012 R2 nie jest częstym gościem na rynku serwerów NAS. Na taki stan rzeczy wpływa kilka czynników. Przede wszystkim, chodzi tu głównie o koszty licencji – testowana wersja Essentials na rynku konsumenckim kosztuje około 1200 zł. Dla producentów takich, jak Thecus kwota ta z pewnością jest mniejsza, ale i tak jakąś tam sumę producent gigantowi z Redmond musi zapłacić. Druga sprawa – zasobożerność. Serwerowe systemy Microsoftu doskonale sprawdzają się przede wszystkim na bardzo wydajnych kilkuprocesorowych maszynach. O ile można je bez przeszkód uruchomić na podzespołach takich, w jakie wyposażony jest bohater dzisiejszego testu i będą one jako tako działały, podczas większego obciążenia całość może „paść” z powodu braku wolnych zasobów szybciej od lekkich linuksowych konkurentów. No i wreszcie – cele, jakie stawiamy serwerom NAS są najczęściej doskonale wypełniane przez oprogramowanie z pingwinem w logo. Do takich zastosowań nie są potrzebne kobyły w postaci Windowsa Server.

Jaka zatem idea przyświecała producentowi testowanego dziś serwera, że zdecydował się on na stworzenie odrębnej grupy NASów z Windowsem Server na pokładzie? Odpowiedź na to pytanie może wydawać się skomplikowana, choć w rzeczywistości taka nie jest. Przede wszystkim, Thecus wypełnił tym samym niszę na rynku – seria W tej firmy to w zasadzie jedyne powszechnie dostępne serwery NAS z systemem Microsoftu. Wbrew pozorom nie jest to krok totalnie pozbawiony sensu, gdyż da się znaleźć zastosowania, w których Linux się nie sprawdzi. Przykładów nie trzeba daleko szukać – wystarczy bowiem wspomnieć o hostowaniu aplikacji internetowych pisanych na platformę .NET Framework, jak ASP.NET, ASP.NET MVC, WCF, itp. Darmowa konkurencja posiada co prawda implementację .NETa w postaci Mono, jednak jest ona na tyle niedoskonała, że bardzo rzadko sprawdzi się jako podstawa dla jakiejś dotnetowej aplikacji.

Pamiętajmy, że nie zawsze aplikacje tego typu wymagać będą ogromnych mocy obliczeniowych, których taki Thecus W2000 rzecz jasna nie posiada. W takich wypadkach firmy (ale też i zwykli deweloperzy) mogą zaoszczędzić sporo pieniędzy stawiając na prostą i stosunkowo niedrogą platformę z serwerowym OSem Microsoftu. To samo tyczy się baz danych Microsoft SQL Server, a także usługi Active Directory – rolę prostego kontrolera domeny w niewielkiej organizacji można powierzyć takiemu serwerowi, jak testowany dziś Thecus. Niektórzy powiedzą – no dobrze, ale przecież są linuksowe alternatywy w postaci systemów DBMS, jak MySQL, PostgreSQL czy wreszcie implementacja LDAP. Sprowadza się to jednak do dyskusji nad tym, co lepsze, a co gorsze, co też wolimy przemilczeć.

No dobrze, celowość Microsoftowego rozwiązania w Thecusie W2000 można uznać za z grubsza wyjaśnioną. Przyjrzyjmy się zatem, czy system Microsoft Windows Storage Server 2012 R2 Essentials oferuje coś, co mogłoby się przydać w zarządzaniu serwerem NAS. Windows, jak Windows – możemy na nim instalować oczywiście wszystko, czego tylko dusza zapragnie. W przypadku rozwiązań NAS cała filozofia polega jednak na tym, by administrację gromadzonymi zasobami maksymalnie uprościć. Od razu należy zaznaczyć, że ten, kto spodziewał się jakichś szczególnych wodotrysków, czy to tych dedykowanych, a więc opracowanych przez Thecusa, czy też stanowiących dodatkowe „wyposażenie” Windowsa, może poczuć się lekko zawiedziony.

Ale od początku. Thecus W2000, jak już wspomnieliśmy, jest tradycyjnym pecetem wyposażonym w klasyczne interfejsy wejścia/wyjścia, które pozwalają na korzystanie z niego w równie „tradycyjny” sposób, a więc bezpośrednio za pomocą myszy i klawiatury. Nie będzie to jednak zbyt przyjemne ze względu na ograniczenie maksymalnej dostępnej rozdzielczości - do 1280x1024 pikseli (niezależnie od interfejsu). Takiego stanu rzeczy winien jest zapewne domyślny Windowsowy sterownik do wbudowanego w Atoma GPU. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, by administrować nim przez sieć, za pośrednictwem usługi pulpitu zdalnego. W każdym razie, żadnego interfejsu webowego, znanego z innych serwerów NAS, tu nie uświadczymy. Co do samego systemu, to komunikuje się on z nami domyślnie po angielsku, choć można doinstalować inne języki. Bez dodatkowego obciążenia działa on dość płynnie, bez zbędnych przestojów reaguje na wydawane polecenia, do czego z pewnością przyczyniła się jego instalacja na dysku SSD. Jeszcze odnośnie samej instalacji. System Windows zainstalowany został na partycji o rozmiarze 32 GB. Nieco ponad 27 GB na dysku SSD zostaje zatem do naszej dyspozycji – możemy zatem albo rozszerzyć już istniejącą partycję o dodatkowe miejsce, albo utworzyć osobną.

Funkcjonalności samego Windowsa Server 2012 R2 opisywać rzecz jasna nie ma sensu, bo to temat na przynajmniej jeden osobny artykuł. Naturalnie, do zarządzania nim wymagana jest stosowna wiedza, gdyż nie wszystkie znaczące opcje konfiguracyjne zostały tu zgrupowane w jednym miejscu, a więc podane nam na tacy, jak to ma miejsce w przypadku konwencjonalnych serwerów NAS. Teoretycznie, w Windowsie Server 2012 istnieje swoiste centrum dowodzenia zwane Server Managerem, które faktycznie stanowi pewien punkt wyjścia do całej rzeczy opcji konfiguracyjnych różnych usług oferowanych przez system Microsoftu, jednak rozwiązanie to nie jest tak intuicyjne, jak prosty webowy interfejs.

Pozornie istnieje pewne lekarstwo na tenże problem. Wersja Essentials opisywanego systemu posiada również coś, co zwie się Dashboard. Aplikacja ta jest pewnym ułatwieniem dla początkujących administratorów Windows Servera, gdyż pozwala na stosunkowo prostą konfigurację podstawowych jego funkcji. Niestety – ich zbiór jest bardzo ograniczony. Z poziomu programu Dashboard możliwe jest podejrzenie stanu systemu, proste zarządzanie użytkownikami serwera, podłączonymi do niego urządzeniami, woluminami dyskowymi, a także aplikacjami instalowanymi z pakietów .wssx. Warto jeszcze zerknąć do okna ustawień panelu Dashboard, gdyż z jego poziomu możliwe jest uaktywnienie takich funkcji, jak serwer multimediów, dostęp zdalny oraz BranchCache. Jeśli natomiast zamierzamy skonfigurować nieco bardziej złożone rzeczy, jak np. agregację połączenia sieciowego, zasady grupy, opcje zapory sieciowej czy udostępnianie zasobów nie pozostaje nam nic innego, jak zdać się na standardowe Windowsowe mechanizmy. Nie jest to zatem system dla każdego.

Microsoft Windows Storage Server 2012 R2 Essentials ma jednak sporą zaletę, polegającą na tym, że praktycznie wszystko, co jest nam do pracy potrzebne, zostaje w nim preinstalowane. Mamy zatem usługę IIS, w ramach której działa także serwer FTP. Na starcie obecna w systemie jest także rola Active Directory Domain Services. Działa oczywiście także iSCSI, standardowe usługi tworzenia kopii zapasowych czy też wspomniana zapora sieciowa w postaci Windows Firewall. Jeśli zatem wiemy, gdzie to wszystko odnaleźć i jak skonfigurować, administracja serwerem nie powinna przysporzyć większych problemów.

W dobie coraz bardziej powszechnych usług przechowywania danych w sieci, a co za tym idzie, dostępu do nich z zewnątrz, grzechem byłoby, gdyby testowany serwer nie oferował możliwości stworzenia chmury na dane. Oprócz wspomnianego wcześniej natywnego dla systemu Windows Server dostępu zdalnego, Thecus wyposażył model W2000 w oprogramowanie Orbweb.ME, które to pozwoli właśnie na przekształcenie NASa w taką prywatną chmurę. Aplikacja ta nie oferuje jednak żadnych ponadprzeciętnych możliwości – ot zwyczajny dostęp do plików z zewnątrz za pośrednictwem aplikacji klienckich dostępnych na platformy Android i iOS, a także przez przeglądarkę WWW. Naturalnie, do korzystania z jej możliwości niezbędne będzie założenie odpowiedniego konta, co też można skonfigurować bezpośrednio z poziomu systemu Windows na Thecusie.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Kamil Śmieszek
Liczba komentarzy: 17

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.