QNAP TS-228A - Dwudyskowy NAS ze średniej półki cenowej

QNAP TS-228A – Oprogramowanie

Z każdym kolejnym testem serwera NAS dowolnego z trzech kluczowych rynkowych graczy (QNAP, Synology i Asustor) może odnieść wrażenie, że oprogramowanie, na jakim serwer taki pracuje nie zmienia się ani o jotę. Zawsze ten sam wygląd pulpitu w panelu webowym, ten sam projekt interfejsu graficznego, układ menu, czy w końcu aplikacje. Zdarza się to szczególnie wtedy, gdy akurat w moje ręce wpadają urządzenia tego samego producenta w niedługim odstępie czasowym. Prawda jest rzecz jasna nieco inna. Cóż, o ile końcowy użytkownik widzi stronę prezentującą interfejs „starego” znanego już systemu, to pod spodem z każdą rewizją z reguły zmienia się całkiem sporo. Producenci łatają luki w bezpieczeństwie swoich systemów czy błędy w funkcjonowaniu poszczególnych ich elementów. Większe zmiany następują najczęściej dopiero w „pełnych” wydaniach – zarówno w przypadku QNAPa, jak i Synology jest to przejście w numeracji o 1 wyższą na drugiej pozycji wersji, tj. np. z 4.2 na 4.3.

Testowany dziś serwer QNAP TS-228A pracował pod kontrolą systemu QNAP QTS w wersji 4.3.4, a więc dokładnie takiej, z jaką miałem do czynienia w znacznie droższym TVS-882BR. Różnił się numer kompilacji, oznaczonej jako 4.3.4.0644 Build 20180710 z dnia, jak można wywnioskować, 10 lipca 2018. Poczynione usprawnienia to dla przykładu:

• Załatanie podatności: CVE-2018-7584 (błąd parsowania żądania HTTP przez wbudowany PHP), CVE-2018-0714 (błąd w aplikacji Helpdesk prowadzący do możliwości wykonania polecenia systemowego), dotyczących kodeka FFmpeg czy systemu DDNS.
• Poprawa błędu dotyczącego znikania plików w folderze po stworzeniu w nim zaszyfrowanego folderu współdzielonego.
• Naprawa błędu transferu plików przez tunel L2TP za pomocą SMB.
• Wiele poprawek dla mechanizmu migawek i ich replikacji.
• Naprawa błędów wyświetlania interfejsu graficznego i sortowania plików w aplikacji FileStation.
• Poprawa generowania miniaturek na liście plików w File Station i Music Station.

To tylko kilka usprawnień z całej listy. Warto zatem pamiętać o aktualizacji oprogramowania na serwerach NAS (oczywiście nie tylko ;)). Mimo, że edycja systemu QTS zainstalowana na QNAPie TS-228A nie odbiega jakoś szczególnie pod względem funkcjonalnym od TVS-882BR (oczywiście, poza specyficznymi funkcjami związanymi z przeznaczeniem samego serwera), to jednak podczas dłubania w panelu rzuciło mi się kilka wartych uwagi rzeczy.

Test QNAP TVS-882BR – Oprogramowanie

Podobnie, jak miało to miejsce w przypadku modelu TS-118, ze względu na niską ogólną wydajność wbudowanego CPU nie zainstalujemy tu pakietu służącego do obsługi maszyn wirtualnych. Jedyne, co nam pozostaje w przypadku, gdy zechcemy w ten sposób wykorzystać zasoby serwera, to wykorzystanie Container Station, a więc oparcie się na gotowych kontenerach realizujących konkretne funkcje.

Ponadto, co ciekawe – nie znajdziemy nigdzie w systemie QTS QNAPa TS-228A opcji odpowiedzialnych za transkodowanie multimediów. Widocznie i tu producent uznał, że scalak od Realteka to za mało, by sprawnie konwertować pliki wideo w locie i przerzucił to zadanie na osobę wrzucającą film na serwer. Użytkownik nie musi jednak sam martwić się o szukanie aplikacji, które przekonwertują filmy z jednego formatu na drugi. Program QFinder Pro, który domyślnie służy do wyszukiwania w sieci serwera NAS i jego prostej konfiguracji otrzymał funkcję transkodowania. Nie jest to wcale głupie posunięcie ze strony producenta. Owszem, może ogranicza ono nieco wygodę korzystania z serwera, ale ogólnie rzecz biorąc użytkownik tylko na tym zyska. Procesory w pecetach są z reguły znacznie wydajniejsze od tych montowanych w NASach, przez co cała czynność zakończy się dużo szybciej bez zakłócania działania serwera (QFinder Pro nie wykorzystuje do transkodowania mocy przerobowych GPU).

Jeśli już wrzucimy film na urządzenie, to za pomocą aplikacji Video Station lub poprzez streaming DLNA będziemy mogli go obejrzeć. Odtwarzanie przez przeglądarkę nie jest możliwe w każdym przypadku i zależy to od formatu filmu. Na pewno bezproblemowo obsługiwane są materiały skompresowane kodekiem H264. Z h265 jest już problem i tu musimy posiłkować się odtwarzaniem za pomocą zewnętrznej aplikacji zainstalowanej na naszym komputerze.

W każdym razie, materiały 4K H264 były przez serwer odtwarzane bez najmniejszego zająknięcia, a obciążenie procesora się praktycznie nie różniło od „standardowego”. Świadczy to o dobrym wsparciu dla sprzętowego dekodowania filmów.

Z innych ciekawych rzeczy warto wspomnieć o aplikacji Text Editor. Jak sama nazwa wskazuje, jest to edytor tekstu. Jego funkcjonalność przewyższa nieco Notatnik z systemu Windows…. Jeśli ktoś programuje miłym dodatkiem jest kolorowanie składni wielu języków programowania. Obsługiwane są nie tylko standardowe języki, jak C, C#, Java czy JavaScript, ale i też te znacznie mniej popularne. Mała rzecz, a czasem potrafi ucieszyć. Jakby tak jeszcze było wspierane podpowiadanie składni…Nie ma jednak do przesadzać ;)

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »