Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Poradnik sieciowy. Część 10 - Słaby zasięg Wi-Fi. Co robić?

Kamil Śmieszek | 15-01-2018 11:00 |

Zmiany sprzętowe - anteny Wi-Fi, AP, repeatery, sieć powerline

Jeśli już zlokalizowaliśmy miejsca, gdzie występują problemy z zasięgiem sieci i mimo manewrowania sprzętem sieciowym na różne możliwe sposoby czy też zmiany ustawień routera nadal nie widać poprawy, jedyne, co nam zostało to wybranie się na zakupy. Producenci tacy, jak chociażby TP-Link, oferują kilka sprzętowych rozwiązań, których głównym zadaniem jest rozszerzenie obszaru działania domowego Wi-Fi. W dzisiejszym poradniku największą uwagę skupimy na kilku z nich: antenach, punktach dostępowych, wzmacniaczach sygnału (repeaterach) oraz adapterach powerline.

Anteny, punkty dostępowe, repeatery, adaptery powerline - to jedne ze "sprzętowych" możliwości zaradzenia problemom zasięgu domowej sieci Wi-Fi. Każde z tych rozwiązań ma swoje niezaprzeczalne zalety, ale też i pewne problemy, których należy być świadom.

Poradnik sieciowy. Część 10 - Słaby zasięg Wi-Fi. Co robić? [7]

Zacznijmy od omówienia metody numer 1, tj. wymiany anten w wykorzystywanym sprzęcie sieciowym. W domowych zastosowaniach tym sprzętem będzie najczęściej router, bowiem raczej mało kto korzysta z kart sieciowych pozwalających na wykonanie takiego zabiegu. Wymiana anten to czynność teoretycznie tania, prosta i wydawać by się mogło, że bardzo skuteczna. O ile dwa pierwsze określenia mogą rzeczywiście mieć wiele wspólnego z prawdą (mając router z odkręcanymi antenami, wystarczy zdemontować stare i przykręcić nowe), to z wpływem tej metody na zasięg już tak kolorowo nie jest. Przede wszystkim, musimy pamiętać, że wymiana anteny na taką o większym zysku np. z 3 dBi na 5 dBi niekoniecznie przyniesie większy zasięg, a także poprawi jakość sygnału. Powody takiego stanu rzeczy są dwa: ograniczenia prawne co do maksymalnej mocy, jaką może wypromieniować urządzenie bezprzewodowe oraz raczej nie najwyższej jakości chipy radiowe montowane w większości domowych routerów. Antena o większym zysku nie będzie w stanie wypromieniować sygnału z większą mocą, bo…takiego nie otrzyma od routera, który to już najczęściej w standardowej konfiguracji ma ustawioną maksymalną dozwolona moc transmisji. Zmiana anten może rzeczywiście przynieść jakiś wymierny skutek jedynie w przypadku, gdy producent routera się na tym polu nie postarał i dołączył do zestawu anteny będące dla routera wąskim gardłem.

Poradnik sieciowy. Część 10 - Słaby zasięg Wi-Fi. Co robić? [12]

Dużo lepszym wyjściem będzie zakup i włączenie do sieci drugiego punktu dostępowego. Poprzez umieszczenie AP w miejscu, w którym zasięgu brak albo jest na tyle słaby, że o komfortowym korzystaniu z sieci nie ma mowy i połączenie go kablem z routerem zyskamy drugą sieć Wi-Fi. Jakość sygnału będzie wtedy zbliżona do sytuacji, w której byśmy stali tuż obok domowego routera, przez co jest to jedno z najlepszych rozwiązań w omawianym dziś temacie, jeśli chodzi o wydajność sieci. Na routerze i punkcie dostępowym konfigurujemy w takim wypadku sieci z takim samym SSID oraz zabezpieczeniami, działającymi na różnych kanałach. Dzięki temu, w zależności od lokalizacji komputer bądź smartfon powinien łączyć się zawsze z tym urządzeniem, od którego pochodzić będzie silniejszy sygnał tejże sieci. Do wad zdecydowanie należy konieczność poprowadzenia dodatkowego kabla łączącego router z AP, co nie zawsze jest możliwe. Niektórzy będą też patrzeć z przekąsem na kwestię wspomnianej wyżej konfiguracji.

Poradnik sieciowy. Część 10 - Słaby zasięg Wi-Fi. Co robić? [6]

Alternatywą dla dedykowanego punktu dostępowego jest wzmacniacz sygnału Wi-Fi. To niewielkie urządzenie jest w stanie, w przeciwieństwie do AP, rozszerzać zasięg sieci jedynie będąc wpiętym do gniazdka zasilania – żadne kable między repeaterem a routerem nie są wymagane. Urządzenie to łączy się z centrum naszej sieci komputerowej za pośrednictwem fal radiowych i przekazuje otrzymany sygnał „dalej”. Pod względem wygody instalacji rozwiązanie to wypada zatem korzystniej. Niestety, konfiguracji tu także nie unikniemy – wzmacniacz musi bowiem wiedzieć, sygnał jakiej sieci ma „powtarzać”. Wiele repeaterów potrafi pracować w trybie AP (podobnie zresztą, jak AP – w trybie repeatera), więc jeśli mamy taką możliwość, warto połączyć go skrętką z routerem, dzięki czemu zyskamy zalety wspomniane akapit wyżej. W przeciwnym wypadku, włączenie do sieci bezprzewodowej wzmacniacza w zdecydowanej większości przypadków spowoduje spadek jej wydajności. Urządzenia te z reguły nie są wyposażane w topowe układy radiowe, które dodatkowo mają do wykonania podwójną robotę – repeater musi odebrać i przekazać sygnał do klienta/routera. Najczęściej zadanie to realizuje wyłącznie jeden scalak (pewnym rozwiązaniem tutaj jest np. Tryb High Speed dostępny m.in. w dwuzakresowych wzmacniaczach TP-Linka - jeden zakres jest używany wyłącznie do komunikacji z routerem, a drugi do rozgłaszania wzmocnionej sieci). Kolejną wadą jest nieco większa niż w przypadku AP trudność doboru miejsca, w którym należy uruchomić wzmacniacz. Nie może to być bowiem lokalizacja, gdzie pierwotna sieć Wi-Fi zupełnie nie sięga. Sygnał musi być na tyle mocny, by przekazany dalej nie tracił na jakości, bo co z tego, że system pokaże nam dużo kresek zasięgu, jak samo połączenie zwolni na tyle, że nawet otworzenie strony WWW będzie graniczyło z cudem?

Poradnik sieciowy. Część 10 - Słaby zasięg Wi-Fi. Co robić? [8]

Pora na ostatni brakujący element układanki, mianowicie sieć PLC, czy też powerline. Połączenie między komputerami zrealizowane za pomocą tej technologii i zgodne ze standardem HomePlug AV/AV2 wykorzystuje do transmisji danych istniejącą instalację elektryczną budynku. Urządzenia końcowe przyłącza się do takiej sieci za pośrednictwem specjalnych adapterów albo stosując skrętkę, albo łącząc się z wbudowanym w jednego z nich punktem dostępowym Wi-Fi. Chcąc poprawić zasięg sieci Wi-Fi za pomocą PLC odpadną nam zatem wady wszystkich wymienionych wyżej rozwiązań. W zasadzie w każdym pomieszczeniu z „prądem” nie będzie problemu, przez co nie musimy ciągnąć dodatkowych kabli. Zasięg wynosi często ponad 100-200 metrów (oczywiście mowa tu o długości instalacji elektrycznej w ścianie), co do zastosowań domowych powinno w zupełności starczyć – realną granicę działania sieci powerline stanowi licznik zużytej energii.

Poradnik sieciowy. Część 10 - Słaby zasięg Wi-Fi. Co robić? [13]

Wydajność też przeważnie jest niezła, przynajmniej na poziomie oferowanym przez repeatery, a często znacznie lepszym. Owszem, wszystko zależeć będzie od jakości instalacji elektrycznej, ale nawet sobie nie wyobrażamy, jak ona by musiała być zła, by połączenie przez PLC nie działało stabilnie. Od strony czysto użytkowej nie bez znaczenia pozostaje ogromna prostota instalacji – z reguły wystarczy podłączyć adaptery do routera/komputerów, wpiąć do gniazdka elektrycznego i…to by było na tyle. Adaptery same się odnajdą i nawiążą stabilne połączenie. No chyba, że jeden z nich oferuje funkcję punktu dostępowego Wi-Fi, wiec tu trzeba będzie postąpić dokładnie tak samo, jak w przypadku tradycyjnego AP czy repeatera. Wady? Należy wyróżnić jedną, choć dla wielu nie do przeskoczenia – wysoką cenę. Za zestaw dobrej klasy adapterów powerline zapłacić trzeba kilkaset złotych. W przypadku konieczności pokrycia zasięgiem Wi-Fi kolejnych „białych plam” należy dokupić kolejny adapter, co również swoje kosztuje. Niektórzy użytkownicy zwrócą też uwagę na niższą niż w przypadku zastosowania dedykowanego AP, wydajność.

Nie ma rozwiązania idealnego, także w przypadku urządzeń rozszerzających zasięg Wi-Fi. To, które powinniśmy wybrać do naszej domowej sieci zależy od miejsca wykorzystania, zastosowań i oczywiście, przeznaczonego budżetu.

Na co zatem najlepiej będzie się zdecydować? Spośród tych czterech (albo raczej trzech – wymianę anten odradzamy, poza specyficznymi przypadkami) zaproponowanych przez nas wyżej rozwiązać z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli istnieje możliwość pociągnięcia kilku metrów kabla od routera do miejsca, w którym zasięgu Wi-Fi brak, zdecydowanie warto rozważyć zakup osobnego access pointa. W przypadku, gdy kabli ciągnąć z różnych względów nie chcemy, wtedy rozsądnym wyjściem będzie zestaw adapterów PLC, tudzież powerline. Ostatecznie, jeśli ani jedno (przeciąganiu kabli sieciowych mówimy „NIE”), ani drugie (koszty) nie wchodzi w grę, zdecydujmy się na zakup dobrej klasy repeatera.

Poradnik sieciowy. Część 10 - Słaby zasięg Wi-Fi. Co robić? [nc1]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Kamil Śmieszek
Liczba komentarzy: 23

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.