Sprawdziliśmy wydajność procesorów Intel Kaby Lake Refresh

Pod koniec sierpnia Intel oficjalnie zaprezentował mobilne procesory ósmej generacji, zwane pod nazwą Kaby Lake Refresh. Nie są to wprawdzie pełnoprawne Coffee Lake przeznaczone dla laptopów, nie zmienia to jednak faktu, że nowe jednostki wprowadziły długo oczekiwane zmiany względem poprzedników. Zamiast dwurdzeniowych i czterowątkowych układów dostajemy procesory czterordzeniowe oraz ośmiowątkowe. Dzisiaj redakcja PurePC.pl miała okazję uczestniczyć w specjalnych warsztatach, na których prezentowano odświeżone ultrabooki oraz urządzenia konwertowalne wyposażone w procesory 8-ej generacji. Nie tylko widzieliśmy notebooki, ale także mieliśmy możliwość spojrzenia surowszym okiem na kwestie związane z wydajnością, którymi Intel tak bardzo się chwali.

Wszystkie odświeżone ultrabooki oraz urządzenia konwertowalne wyposażone zostały w procesory Intel Core i5-8250U oraz Intel Core i7-8550U. Obydwie jednostki posiadają cztery rdzenie oraz osiem wątków.

Wśród najnowszych ultrabooków oraz urządzeń konwertowalnych zdecydowanie królować będą dwie nowe jednostki: Intel Core i5-8250U oraz Intel Core i7-8550U. Pierwszy z nich wyposażono w cztery rdzenie oraz wątków. Bazowe taktowanie wynosi 1,6 GHz, natomiast w trybie Turbo Boost 2.0 może wzrosnąć do maksymalnie 3,4 GHz. Drugim procesorem jest jednostka Intel Core i7-8550U, który także posiada cztery rdzenie oraz osiem wątków. W tym jednak przypadku bazowe taktowanie wynosi 1,8 GHz, które w trybie Turbo Boost 2.0 może podskoczyć do maksymalnie do 4,0 GHz. W obydwu układach współczynnik TDP wynosi 15W, jednak co to tak naprawdę oznacza omówię nieco później.

Podczas specjalnej prezentacji Intela mogliśmy zobaczyć możliwości oferowane przez najnowsze procesory na kilku wybranych przykładach. Skupiono się przede wszystkim na odtwarzaniu materiałów 4K z wykorzystaniem kodeka HEVC (H.265), renderowania filmu w rozdzielczości 4K oraz graniu przy wykorzystaniu stacji eGPU - w tym wypadku Gigabyte Aorus GTX 1070 Gaming Box. W pierwszym przypadku pokaz odbywał się z wykorzystaniem Netflixa oraz przykładowego odcinka serialu w rozdzielczości Ultra HD. Wideo odtwarzało się płynniej w porównaniu do przykładowego laptopa z Kaby Lake-U, gdzie wyraźnie było widać drobne mikroprzycięcia przy odtwarzaniu. Drugim przykładem było renderowanie materiału w 4K i tutaj procesory Kaby Lake Refresh pokazały pazura. Test przeprowadzono na trzech konfiguracjach: urządzenie konwertowalne z procesorem Kaby Lake Refresh, ultrabook z Kaby Lake-U oraz 5-letni ultrabook z jednostką Intel Core 3-generacji (Ivy Bridge). Lenovo Miix z Kaby Lake Refresh wyrenderował materiał 4K w czasie blisko dwukrotnie krótszym w porównaniu do przedstawiciela poprzedniej generacji. Nie muszę chyba wyjaśniać, że na trzecim urządzeniu trwało to kilkakrotnie dłużej ze względu na brak wsparcia dla kodeka HEVC.

Trzecim przykładem wykorzystania procesorów Intel Kaby Lake Refresh był pokaz gier z użyciem stacji eGPU Gigabyte Aorus GTX 1070 Gaming Box. Ta niewielkich rozmiarów skrzynka jest podłączana do laptopa poprzez port Thunderbolt 3. Pokaz przeprowadzony był na grze Mass Effect Andromeda z ustawionymi efektami graficznymi na poziomie HIGH (z aktywnym HBAO oraz TAA). Ultrabooka z procesorem Intel Core i5-8250U skontrastowano z innym ultrabookiem wyposażonym w jednostkę Intel Core i7-7500U. W przypadku nowszego sprzętu, liczba klatek w grze była bardzo często nawet dwukrotnie wyższa, przy czym zdarzały się także mniejsze różnice sięgające 30-40%. O ile pod względem procesora nastąpił spory progres, o tyle w dalszym ciągu problematyczna jest niedostateczna przepustowość złącza Thunderbolt 3, które nie jest w stanie wykorzystać pełni możliwości karty GeForce GTX 1070, przez co wyniki są znacznie niższe w porównaniu do laptopów gamingowych z tym GPU czy desktopów.

Procesory Kaby Lake Refresh mają także problemy związane z większym apetytem na energię, niż jest to przewidziane przez sztywny współczynnik TDP. W końcu mamy do czynienia z układami 4-rdzeniowymi i 8-wątkowymi i od początku istniały obawy, że TDP będzie zbyt niskie aby w pełni pokazać możliwości nowych procesorów. We wszystkich pokazanych ultrabookach i hybrydach (Dell, Lenovo, ASUS, HP) sytuacja wyglądała tak, że w stress teście programu Intel Extreme Tuning Utility nastąpił tzw. "power limit throttling", który związany był ze zbyt dużym zapotrzebowaniem na energię, przekraczającym 15W. Ustawienia BIOS ultrabooków nie pozwalają na przekroczenie tych wartości, przez co automatycznie spada taktowanie do 2,2 GHz i to bez jakiekolwiek thermal throttlingu - tutaj temperatury osiągały maksymalnie nieco ponad 70 stopni, ale ze względu na ograniczenia power limitu nie były nawet w stanie się bardziej rozgrzać. Oczywiście usprawnienia architektury i dołożenie rdzeni powoduje, że w kilku scenariuszach wydajność jest znacznie wyższa. Podczas bardzo dużego obciążenia można jednak spodziewać się utraty mocy właśnie z powodu wspomnianego "power limit throttling". To właśnie on będzie największym kłopotem procesorów Kaby Lake Refresh, a nie zbyt wysokie temperatury. Co nie zmienia faktu, że osoby szukające w najbliższym czasie ultrabooka powinny być zadowolone z rezultatów nowych CPU.