Sonic the Hedgehog - poprawki CGI opóźnią premierę filmu
Post-produkcja w to prawdopodobnie najbardziej wymagający i czasochłonny element tworzenia filmu. Tym bardziej jeśli znaczna jego część składa się z CGI. Pod tym względem adaptacja słynnej serii gier SEGI, Sonic the Hedgehog, ma ogromnego pecha. Film, którego pierwszy zwiastun ukazał się 30 kwietnia, miał pojawić się w kinach 8 listopada 2019 roku. Po drodze spotkał się z ogromną falą krytyki (671 tys. negatywnych reakcji na YouTube przy 379 tys. pozytywnych), która skłoniła reżysera filmu, Jeffa Fowlera, do refleksji. Główną przyczyną tego stanu rzeczy był wygląd tytułowej postaci, która była mało podobna do pierwowzoru. Zdaniem większości komentujących w internecie była również nazbyt upodobniona do istoty ludzkiej. W wyniku takiego, a nie innego odzewu, amerykański filmowiec zapowiedział, że design kultowego niebieskiego jeża zostanie odświeżony. Niestety ostatecznie okazało się, że wiąże się to z przesunięciem premiery aż o 3 miesiące.
Premiera filmu Sonic the Hedgehog została przesunięta. Pierwotnie film miał ukazać się 8 listopada 2019 – teraz zadebiutuje 14 lutego 2020 roku. Opóźnienie związane jest z koniecznością przerobienia efektów CGI, w tym głównej postaci.
Jeff Fowler umieścił na Twitterze rysunek ręki Sonica z założoną rękawiczką (której w filmie nie ma – widać za to białe futerko) i nową datą wydania filmu – 14 lutego 2020. Co ciekawe, według producenta Tima Millera (reżyser Deadpoola) kierownictwo firmy Sega (która również produkuje ten film) była niezadowolona z designu słynnego błękitnego jeża. Gdy Fowler ogłosił, że zostanie on zmieniony, nawet oryginalny twórca tej postaci Yuji Naka nie krył swojego zadowolenia. Jest to mimo wszystko dość przewrotna sytuacja, gdyż filmowego Sonica stworzyło studio Blur, znane z pracy nad Avatarem, a także wstawkami filmowymi serii Halo.
Sonic the Hedgehog: twórcy filmu całkowicie zmienią CGI postaci
Reżyser filmu Detektyw Pikachu (którego operator John Mathieson notabene odrzucił propozycję nakręcenia Sonica), Rob Letterman, niedawno podkreślał jak duże wyzwanie czeka twórców adaptacji gry Segi. Jest to o tyle trudne zważywszy na połączenie segmentów aktorskich z CGI, a także fakt, że zmiany będą dotyczyły głównej postaci. Jak zaznaczył Letterman, przy interakcjach żywych aktorów z tymi wykreowanymi komputerowo, nawet jeden nieostrożny krok może sprawić, że cała scena zostanie zrujnowana. Studio Blur (i jego partnerzy, w tym Industrial Light & Magic) ma teraz niecałe 9 miesięcy, aby przerobić 100 minut filmu.