Smartfony Samsung Galaxy S21 sprzedają się znacznie słabiej od poprzedników. Tak słaby wynik może być zaskakujący

Trzeba uczciwie przyznać, że tegoroczne flagowce Samsunga z linii Galaxy S w ogólnym rozrachunku spisały się całkiem nieźle, zwłaszcza na tle średnio udanych poprzedników. Oczywiście można im zarzucić drobne niedogodności, jednak nie sposób nie wspomnieć o nowym, charakterystycznym designie czy poprawionych układach Exynos. Dobrą formę modeli S21 potwierdza także znaczna większość niezależnych recenzentów. Mimo to sam producent może mieć wobec nich mieszane odczucia. Okazuje się bowiem, że tegoroczne smartfony z najwyższej półki (nie licząc zginanych modeli Fold Z i Flip Z) sprzedają się bardzo słabo. Co więcej, lepsze wyniki uzyskała seria S20, która była znacznie gorzej oceniana.

Co może być powodem tak słabej sprzedaży serii Galaxy S21? Być może chodzi o coraz mocniejszą konkurencję czy brak większych zmian w stosunku do poprzedników. Możliwe, że wpływ ma także brak załączonej ładowarki. Samsung ma więc o czym myśleć przed premierą serii Galaxy S22.

Samsung Galaxy S22 zadebiutuje w trzech odsłonach. Częściowa specyfikacja zdradza różnice pomiędzy modelami

Jak donoszą analitycy z Kiwoom Securities, w ciągu pierwszych sześciu miesięcy sprzedaży smartfony Samsunga z serii Galaxy S21 sprzedały się w zaledwie 13,5 mln sztuk. Rzecz jasna wielu producentów może marzyć o takich wynikach, jednak problem w tym, że już lepiej została przyjęta zeszłoroczna seria Galaxy S20, która nie tylko debiutowała w początkowym okresie pandemii, ale także otrzymała wyjątkowo felernego Exynosa 990. Mimo to modele z tej rodziny trafiły do 16,4 miliona klientów po pół roku od rozpoczęcia sprzedaży. Dodam jeszcze, że w tej samej kategorii najlepiej wypadają ponad 2-letnie modele S10, które w pół roku trafiły w ręce ponad 25 mln osób.

Test smartfona Samsung Galaxy S21 5G z układem Exynos 2100: Nie spodziewałem się tak udanej kontynuacji flagowej serii

Można pomyśleć, że tak marna sprzedaż jest wynikiem słabej podaży, bo w końcu mamy światowy kryzys w dostawach podzespołów, ale okazuje się, że w tym samym czasie producent rozesłał 25,5 mln smartfonów S21, S21+ i S21 Ultra. Co więc może być powodem tak słabych liczb? Raczej nie chodzi o jakość urządzeń, lecz o coraz mocniejszą konkurencję czy brak większych zmian w stosunku do poprzedników. Być może wpływ ma także brak załączonej ładowarki. Samsung ma więc o czym myśleć przed premierą serii Galaxy S22. Zwłaszcza, że według danych firmy analitycznej Strategy Analytics w drugim kwartale tego roku Xiaomi po raz pierwszy wyprzedziło Koreańczyków w liczbie dostarczonych smartfonów do Europy.