Słuchawka Pilot przetłumaczy języki obce na żywo!

Kojarzycie może te wszystkie filmy i gry science-fiction (ewentualnie wstawki animowane w Tekkenie), gdzie każda z postaci mówi teoretycznie innym językiem, ale wszystkie doskonale się rozumieją? Zazwyczaj pomaga im w tym jakiś uniwersalny tłumacz, który w czasie rzeczywistym przekłada wypowiedziane kwestie z jednego języka na inny. Nie jest to może tak spektakularna technologia jak broń plazmowa, błyskawiczne podróże międzygwiezdne czy miecze świetlne, ale o ile bardziej praktyczna! Okazuje się, że być może już niedługo będziemy bliżej niż kiedykolwiek tak fantastycznego urządzenia. Wszystko za sprawą urządzenia Pilot firmy Weaverly Labs, czyli słuchawki tłumaczącej wypowiedziane kwestie prosto do naszego ucha. Brzmi niewiarygodnie, prawda?

Niedługo mamy szanse ujrzeć pierwsze owoce projektu. Waverly Labs jest już na etapie kończenia negocjacji z podwykonawcami z Chin, którzy mają odpowiadać za produkcję urządzenia, a już w przyszłym miesiącu wypuszczona powinna być aplikacja na smartfony.

Pilot nie jest nowym urządzeniem. Głośno o nim było już w maju tego roku, kiedy ruszyła kampania crowdfundingowa na portalu Indiegogo, a prace nad nim trwają już od roku 2014. Od kiedy jednak zaczęły pojawiać się pierwsze start-upy mieliśmy do czynienia z mnóstwem równie ambitnych projektów, które w pewnym momencie po prostu znikały. Z tego względu postanowiliśmy sprawdzić co dzieje się w temacie Pilot i trzeba przyznać, że całość zmierza w dobrym kierunku, a przedsięwzięcie ma szanse się powieść! Uznaliśmy to za dobrą okazję by o tym wynalazku przypomnieć. W końcu nie co dzień mamy do czynienia z potencjalną rewolucją w temacie komunikacji interpersonalnej.

Skype Translator przetłumaczy rozmowy w czasie rzeczywistym

Jeśli chodzi o samą zasadę działania urządzenia od Waverly Labs, to nie będzie to sama w sobie jakaś gigantyczna rewolucja. Urządzenie składa się z dwóch słuchawek oraz dodatkowej aplikacji na smartfona. W słucahwki wbudowany jest mikrofon, który wyłapuje wszystkie wypowiedziane do nas kwestie, oraz głośnik, który odtwarza wygenerowane tłumaczenia "w czasie rzeczywistym" za pomocą syntezatora mowy. Aplikacja na smartfona potrzebna jest do samego przekładania wypowiedzianych kwestii na inny język. Całość ma być oparta o istniejące już algorytmy tłumaczeniowe podobne do tych, które wbudowane są np. w Skype'a. Niestety ta technologia ma swoje ograniczenia - tłumaczenia nie są idealne, a cały poszczególne kwestie przekładane są z wyraźnym opóźnieniem (stąd sformułowanie "w czasie rzeczywistym" pojawiło się w cudzysłowie). Nawet sami twórcy nie ukrywają, że urządzenie sprawdzi się jedynie w specyficznych sytuacjach i może okazać się niezbyt pomocne, jeśli np. wylądujemy w obcym państwie kompletnie nie znając języka.

Google prezentuje pierwszy tablet Tango - Mapowanie rzeczywistości

Jak już było wcześniej wspomniane, przedsięwzięcie finansowane jest za pośrednictwem portalu crowdfundingowego Indiegogo. Pierwotnie cel zbiórki wynosił jedynie 75 tys. dolarów. Zainteresowanie urządzeniem przerosło jednak przewidywania jego twórców i już w 2,5h od rozpoczęcia kampanii udało im się zebrać okrągły milion dolarów. Kilka dni temu pękła granica 3 milionów dolarów. Dodatkowo już niedługo mamy szanse ujrzeć pierwsze owoce projektu. Waverly Labs jest już na etapie kończenia negocjacji z podwykonawcami z Chin, którzy mają odpowiadać za produkcję urządzenia, a już w przyszłym miesiącu wypuszczona powinna być aplikacja na smartfony. Wygląda więc na to, że Pilot rzeczywiście ma szanse już niedługo trafić w ręce klientów.

Projekt Alloy - Intel prezentuje swoje spojrzenie na VR

Gdyby ktoś chciał się zdecydować na zakup urządzenia, to na dzień dzisiejszy można tego dokonać za pośrednictwem strony kampanii na Indiegogo. Urządzenie kupione w ten sposób kosztuje 199 USD. Po oficjalnej premierze jego cena wzrośnie do 299$. Tu jednak kilka słów ostrzeżenia. Decydując się na inwestycję w urządzenie w dalszym ciągu kupujemy kota w worku. Wiele równie obiecujących projektów, które udawało się sfinansować w drodze crowdfundingu albo nigdy nie trafiało do klientów ze względu na liczne problemy na etapie realizacji przedsięwzięcia, albo ich ostateczny kształt zdecydowanie odbiegał od pierwotnych obietnic. Mocno wierzymy w sukces Pilota, jednak ostateczny werdykt wydamy dopiero wtedy, kiedy urządzenie fizycznie trafi do naszych rąk.

Google pracuje nad nową technologią tłumaczenia w locie