SilentiumPC Aquarius M60W. Obudowa dostosowana do LC

SilentiumPC Aquarius M60W - Wygląd zewnętrzny #1

SilentiumPC Aquarius M60W został wykonany ze standardowej blachy SECC o grubości wynoszącej około 0,85 milimetra - nasze pomiary zgadzają się z zapewnieniami producenta, więc w tym przypadku nie powinno być problemu z chyboczącymi się panelami bocznymi. Rzeczywiście, chwycenie stalowych elementów i próba ich wygięcia nie doprowadza do znacznego przekrzywienia. Jakość wykonania plastikowych elementów stoi na wysokim poziomie i trudno tutaj do czegokolwiek się przyczepić. Spasowanie paneli jest nienaganne, a równomierna powłoka lakiernicza cieszy oko. Warstwa wierzchnia jest bardzo podobna do tej spotykanej w modelu Aquarius X90. SilentiumPC postanowiło zachować kształt wspomnianej obudowy, a więc nie powinniśmy spodziewać się zbyt wielu nowości.

SilentiumPC Aquarius M60W zalicza się do prostych obudów komputerowych - mówimy tutaj oczywiście o kształcie, bowiem na ocenę możliwości przyjdzie jeszcze czas. Nie jesteśmy w stanie znacząco wygiąć ani panelu bocznego, ani góry. Konstrukcja sprawia wrażenie solidnej i wytrzymałej. Jeżeli jesteśmy fanami prostopadłych ścian, to forma testowanego produktu powinna przypaść nam do gustu. Aquarius M60W jest zdecydowanie niższy od Aquariusa X90 - mówimy tutaj o różnicy sięgającej aż 90 milimetrów. Obudowa bez problemu mieści się w nieformalnych ramach formatu midi-tower.

Panel frontowy został niemal w całości wykonany z plastiku ABS. W górnej części znajdziemy zaślepki dla 5,25-calowych zatok zewnętrznych. Nieco niżej zagościł wielki wlot powietrza ze stalową siatką - wystarczy nacisnąć go w odpowiednim miejscu (górna część), aby zwolnić blokadę i otrzymać możliwość demontażu oraz wyczyszczenia przedniego filtra przeciwkurzowego. Za wspomnianym elementem znajdziemy dwa 140-milimetrowe wentylatory. System demontażu filtra jest bardzo prosty i nie wymaga od użytkownika zbyt dużej siły. Po środku siatkowanego wlotu umieszczono logo SilentiumPC.

Panel I/O w modelu SilentiumPC Aquarius M60W został umieszczony bardzo blisko frontu. Znajdziemy tutaj dwa porty USB 3.1 Gen1 (USB 3.0), dwa USB 2.0, kontroler obrotów wentylatorów (trzy ustawienia) oraz złącza audio. Co więcej, nie brakuje przycisku zasilania ze świecącą otoczką sygnalizującą stan pracy komputera oraz mniejszy przycisk służący do resetowania, który również otrzymał świecący element sygnalizujący pracę dysku twardego. Odległości między portami USB nie są zbyt duże, a więc mogą występować problemy podczas podłączania kilku urządzeń peryferyjnych (np. nośników danych). Przypominamy, że Aquarius X90 posiadał aż sześć portów USB na panelu I/O, jednak naszym zdaniem była to już przesada.

Pozostała część górnego panelu wykonana z dosyć grubej stalowej blachy SECC otrzymała spory, podłużny wlot (wylot) powietrza z możliwością montażu dwóch 120- lub 140-milimetrowych wentylatorów. Cały element jest osłonięty przez magnetyczny filtr przeciwkurzowy, który można łatwo zdemontować i wyczyścić. Przylega on równomiernie do powierzchni obudowy i tak naprawdę wygląda jak spójny element konstrukcji. Warto wspomnieć, że wbudowany kontroler obrotów wentylatorów obsługuje maksymalnie pięć śmigieł. W pozostałych nowościach od SilentiumPC zastosowano nawet po dwa kontrolery, jednakże nie będziemy czepiali się strategii dla modelu Aquarius M60W. Jak na razie testowana obudowa wypada całkiem nieźle i tak naprawdę jesteśmy bardziej zadowoleni z oględzin, niż w przypadku ubiegłorocznego testu Aquarius X90. SPC zmienia strategię i widać to gołym okiem.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• następna ›
• ostatnia »