Sharkoon Skiller MECH SGK1 - Niedroga klawiatura mechaniczna

Sharkoon znany jest głównie z produkcji obudów komputerowych. Mój pierwszy samodzielnie składany pecet oparłem właśnie o konstrukcję tej firmy. Wśród producentów różnorakiego sprzętu komputerowego nastała jednak moda na wypuszczanie swoich wersji klawiatur mechanicznych i myszek dla graczy. Wielu z nich korzysta z gotowych rozwiązań OEM, inni preferują własnoręcznie opracowane projekty. Takie próby kończą się najczęściej utonięciem w morzu bliźniaczych konstrukcji, pozbawionych głębszego polotu i wyjścia poza normatywne ramy. Innym powodem niepowodzenia jest stanowczo zawyżona cena. Sharkoon podchodzi do sprawy nieco mniej konserwatywnie, swoją nową klawiaturą mechaniczną celując w najtańszy segment. Już pobieżne spojrzenie na miniaturkę sugeruje jednak, że nie jest to typowo budżetowy model.

Sharkoon Skiller MECH SGK1 stanowi całkiem sensowną propozycję do 300 zł. Zakupić można modele z przełącznikami Kailh Red, Brown i Blue.

Test klawiatur dla graczy Sharkoon Shark Zone K20 i MK80 RGB

Pierwszym rzucającym się w oczy detalem jest podświetlenie, które w Sharkoon Skiller MECH SGK1 przybrało białą barwę. Dzięki temu opisywana klawiatura ma szansę odnaleźć się w jakimkolwiek schemacie kolorystycznym, narzuconym przez zestaw komputerowy. Uwagę przykuwają również niewyraźne symbole na nakładkach klawiszowych. Są one nieprzezroczyste i, jak zapewne się domyślacie, reprezentują polecenia z warstwy funkcyjnej. Niektóre z nich znajdują się w dziwnych miejscach, np. na klawiszach WSAD. To dlatego, że rzeczone przyciski można szybko zremapować tak, by zamiast nich aktywowały się kursory. Taka możliwość przydałaby się w przypadku bardzo starych gier, dla których standardem nie był jeszcze rozpowszechniony obecnie WSAD. Luminację można wzmocnić lub osłabić w skali 6-stopniowej i nadać jej różne efekty, takie jak poprzeczna czy koncentryczna fala, stałe lub pulsujące podświetlenie, wygaszanie pojedynczych przycisków po ich dezaktywacji, a nawet wąż z nieśmiertelnej gry na telefony komórkowe. Dzięki skrótom klawiszowym możemy wyregulować szybkość zachodzenia wspomnianych efektów świetlnych. Do segmentu cenowego poniżej 300 zł docierają powoli aluminiowe ramy. Nie inaczej jest w przypadku tego modelu, którego przełączniki są wyeksponowane dzięki odsłoniętej metalowej płycie. Switche produkcji Kailh dostępne są w trzech wersjach - Brown, Blue i Red, o których więcej możecie przeczytać w ostatniej recenzji klawiatury ROCCAT Sova.

Warto zauważyć, iż nie są to klasyczne konstrukcje oparte o lampkę wmontowaną w przełącznik, lecz przezroczyste switche z diodą przylutowaną do płytki PCB. Takie rozwiązanie pozwala bardziej równomiernie rozłożyć podświetlenie po powierzchni nakładki, a także znacząco zredukować ryzyko przepalenia LEDa. Wygody doda na szczęście bardzo rozsądnie wykonana podstawka pod nadgarstki, niestety zintegrowana. Zarówno podświetlenie, jak i pozostałe funkcje obsługiwane są za pośrednictwem skrótów klawiszowych. Nigdzie nie zauważyłem wprawdzie wzmianki o możliwości nagrywania makr w locie, jednak opcja przełączania się między pięcioma profilami zdaje się sugerować jej zaimplementowanie. 16 kB pamięci wbudowanej sugeruje zaś, że do czynienia będziemy mieli z pewną formą oprogramowania Shark Zone. Listę standardowych specyfikacji obejmują gabaryty (458 (S) x 220 (D) x 44 (W) mm), waga (1.32 kg) oraz długość przewodu sygnałowego (180 cm USB). Producent zagwarantował kompatybilność z systemami operacyjnymi Windows 7, 8 i 10, 1000 Hz częstotliwości odświeżania oraz pełny układ ANSI w przypadku wersji US. Jeśli nie przeszkadza wam nieco kontrowersyjny wygląd obudowy, Sharkoon Skiller MECH SGK1 stanowi całkiem sensowną propozycję. Rekomendowana cena 60 Euro w kraju nad Wisłą nie powinna przekroczyć 300 zł, biorąc oczywiście pod uwagę "podatek polskiego handlarza".