Sapphire RX 6900 XT NITRO+ Special Edition - Rozbudowana sekcja zasilania, rdzeń AMD Navi 21 XTXH oraz aż trzy złącza zasilające

W ostatnim czasie dostępność kart graficznych zarówno od AMD, jak i NVIDII jest więcej niż zła. W sklepach nie ma praktycznie nic, prócz najsłabszych modeli i starszych generacji. Świeże konstrukcje osiągają astronomiczne ceny, nawet gdy mowa o używanych jednostkach na serwisach aukcyjnych. Wielu konsumentów od miesięcy czeka na realizację zamówień, inni zaś błagają aby Intel wszedł wreszcie na rynek GPU. Mimo wszystko nie przeszkadza to partnerom Czerwonych i Zielonych wypuszczać kolejnych modeli, a część z nich jest faktycznie ciekawa. Dzisiaj przyjrzymy się Sapphire RX 6900 XT NITRO+ Special Edition, który doczekał się sporych zmian względem "zwykłego" wariantu, łącznie z wykorzystaniem rdzenia Navi 21 XTXH.

Nowa karta graficzna Sapphire RX 6900 XT NITRO+ Special Edition posiada rozbudowany, 18-fazowy VRM oraz aż trzy wtyczki zasilające.

Test kart graficznych AMD Radeon RX 6900 XT vs NVIDIA GeForce RTX 3090. Pojedynek krzemowych gigantów za grube pieniądze

Użytkownikowi serwisu internetowego Reddit o pseudonimie "WeAreDormin" udało dostać się najnowszą kartę graficzną AMD i postanowił rozebrać ją na części pierwsze. Mowa o modelu Sapphire RX 6900 XT NITRO+ Special Edition, który oparty został na rdzeniu AMD Navi 21 XTXH. Podobnie jak w "zwykłym" Navi 21 XTX nadal mowa o 5120 jednostkach SP, 320 TMU, 128 ROP i 80 RT, acz taktowanie boost zostało odczuwalnie zwiększone z 2285 MHz do 2365 MHz. Co ciekawe zastosowano dokładnie to samo PCB co we flagowej karcie producenta, czyli Sapphire RX 6900 XT 16GB TOXIC Extreme Edition, a potwierdza to napis na laminacie. Dostajemy więc tutaj 18-fazowy VRM i aż trzy wtyczki zasilające (1x 6-pin i 2x 8-pin).

Test karty graficznej Sapphire Radeon RX 5700 Pulse - Dobre NAVI

Dla przypomnienia Sapphire RX 6900 XT 16GB TOXIC Extreme Edition wyposażony zostal w zestaw chłodzenia wodnego, podczas gdy Sapphire RX 6900 XT NITRO+ Special Edition korzysta z 2,5-slotowego chłodzenia powietrznego opartego na trzech wentylatorach oraz pokaźnym aluminiowym radiatorze wzbogaconym licznymi rurkami cieplnymi. Każe to sugerować, że nowa karta graficzna po "zwodowaniu" (o ile tylko uda się znaleźć pasujący blok) powinna bez problemów zbliżyć się zegarami do obecnie najszybszego TOXICa, którego zegar boost to nawet 2730 MHz. Pytanie czy zobaczymy ten model w ogóle w sklepach? Jeśli mam być szczery to doświadczenie z ostatnich miesięcy nie napawa niestety optymizmem...