Sapphire Radeon RX 6900 XT TOXIC Extreme Edition - nowa karta graficzna dla entuzjastów. Na pokładzie rdzeń Navi 21 XTXH
W lutym bieżącego roku opisywaliśmy na naszych łamach kartę graficzną Sapphire Radeon RX 6900 XT TOXIC Limited Edition, która w momencie debiutu dzierżyła miano najszybszego Radeona na rynku. Z biegiem czasu jednak trochę się pozmieniało. AMD po cichu zaktualizowało swoje portfolio i zaczęło rozsyłać do producentów ulepszony rdzeń Navi 21 XTXH, który pod względem czystej specyfikacji niczym nie różni się od dotychczas najmocniejszego Navi 21 XT, ale jest w stanie osiągać wyższe częstotliwości pracy i wyższe limity mocy. Układ ten szerzej opisywaliśmy w naszym newsie o modelu Red Devil Ultimate od firmy PowerColora. Przewidywaliśmy, że trafi on także do innych kart i voilà - oto przed Wami Sapphire Radeon RX 6900 XT TOXIC Extreme Edition.
Jak podaje producent, RX 6900 XT TOXIC Extreme Edition trafił już do sprzedaży i powinien być dostępny u wybranych sprzedawców internetowych na całym świecie. Zakładając, że jest to prawda, to i tak należy spodziewać się kosmicznie wysokich cen za tą jednostkę.
Sapphire TOXIC Radeon RX 6900 XT Limited Edition - bezkompromisowa karta graficzna z chłodzeniem AIO 360 mm
Karta graficzna w ustawieniach Game Clock może pracować z taktowaniami 2375 MHz (BIOS Default) lub nawet 2500 MHz (TOXIC BOOST), jednak prawdziwy pazur układ pokazuje dopiero w trybie Boost Clock, gdzie TOXIC Extreme Edition przyspiesza do 2525 MHz (BIOS Default) lub rekordowych 2730 MHz (TOXIC BOOST). Mówimy więc o najszybszym na rynku Radeonie RX 6900 XT. Jeśli chodzi o układ chłodzenia, nie będzie chyba dla nikogo zaskoczenia, że mamy tu do czynienia z tym samym zestawem co w przypadku modelu TOXIC Limited Edition. Sama karta chłodzona jest jednym dużym wentylatorem, ale w zestawie znajdziemy chłodzenie AIO 360 mm.
PowerColor Radeon RX 6900 XT Red Devil Ultimate - nowa karta graficzna z rdzeniem Navi 21 XTXH
Jak czytamy w specyfikacji, Sapphire Radeon RX 6900 XT TOXIC Extreme Edition może pobierać nawet 430 W, jednak entuzjaści chcący wycisnąć z karty ostatnie soki mogą spodziewać się jeszcze wyższego poboru energii. Jak podaje producent, opisywany model trafił już do sprzedaży i powinien być dostępny u wybranych sprzedawców internetowych na całym świecie. Zakładając, że jest to prawda, to i tak należy spodziewać się kosmicznie wysokich cen za tą jednostkę. Model Limited Edition na starcie kosztował ok. 1630 dolarów, więc tu na pewno będzie jeszcze drożej.