Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - najciekawszy Fold od lat! Smukła konstrukcja, aparat 200 MP i... jeden duży mankament

Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - Podsumowanie

Samsung Galaxy Z Fold7 jest chyba najbardziej rewolucyjnym Foldem w całej historii tej serii. Nowy model wyróżnia się przede wszystkim lekką i smukłą konstrukcją. To ogromna zmiana na plus, bowiem nagle okazuje się, że urządzenie tego typu można swobodnie chować do kieszeni spodni, natomiast samo używanie "siódemki" jest przez to niebywale przyjemne, zwłaszcza że to naprawdę elegancki, bardzo solidnie wykonany sprzęt. Poza mocno odświeżoną konstrukcją producent zapewnił także kilka innych istotnych zmian na plus w stosunku do poprzedników. Tym razem na pokład trafił topowy aparat 200 MP, ale nie bez znaczenia są także inne ulepszenia w kwestiach foto-wideo. Docenić wypada obecność trybu makro gwarantowanego teraz przez jednostkę 12 MP czy możliwość swobodnego przełączenia się pomiędzy obiektywami podczas rejestrowania filmów w jakości 4K@60fps. Poza tym nowy Fold odznacza się większymi ekranami o poprawionych proporcjach, w końcu porządną kamerką wewnętrzną, a także pomniejszymi nowościami natury software'owej (np. mirroring ekranu zewnętrznego czy nowe funkcje Galaxy AI). I wszystko byłoby już cacy, gdyby nie jeden istotny downgrade...

Nowego Galaxy Z Folda7 możecie uznać za najbardziej rewolucyjnego i zarazem najlepszego "składaka" od Samsunga - o ile tylko nie weźmiecie pod uwagę braku wsparcia dla rysika S Pen.

Test smartfona vivo X200 Pro - prawdziwa fotograficzna bestia! Warto było czekać na polską premierę

Zawsze uznawałem Foldy jako doskonałe narzędzia do pracy z użyciem rysika i uważałem, że S Pen powinien być prędzej dodawany właśnie do takich urządzeń, niż do modeli Galaxy S Ultra. Dlatego właśnie trudno mi wybaczyć Samsungowi pozbycie się warstwy digitizera umożliwiającej obsługę tego akcesorium. Czy rzeczywiście było to konieczne? Producent twierdzi, że wymusiła to ultracienka konstrukcja, że w sumie mało kto S Pena potrzebuje, ale z jakiegoś powodu po jeszcze cieńszym modelu HONOR Magic V5 jednak można pisać jak po kartce papieru. A co najciekawsze, już pojawiają się doniesienia, że przyszłoroczny Fold8 będzie już pozbawiony tego mankamentu, więc w tym aspekcie Fold7 najprawdopodobniej pozostanie wyjątkiem w całej rodzinie Foldów... Inna sprawa to bateria, która ciągle ma pojemność 4400 mAh i obsługuje ładowanie 25 W. Niby czas pracy i tak jest akceptowalny dzięki energooszczędnym komponentom, a pełne ładowanie trwa tylko nieco ponad godzinę, ale nie zmienia to faktu, że przydałyby się tutaj w końcu lepsze wyniki. Pozostałe minusy tego modelu to raczej kwestie drugorzędne. Można przyczepić się np. stosunkowo przeciętnych głośników, niefortunnie umiejscowionego notcha w składanym ekranie albo ogromnej wysepki z aparatami, przez którą całość buja się na boki leżąc na blacie. Najważniejsze pytanie brzmi: czy koniec końców Galaxy Z Fold7 mogę polecać z czystym sumieniem? Zasadniczo tak, bo trudno nie docenić wszystkich zmian na plus w stosunku do poprzedników, ale tylko pod warunkiem, że będziecie w stanie wykorzystać potencjał tego urządzenia bez użycia rysika S Pen. W innym przypadku sugerowałbym wybór składanego modelu od innego producenta, bo Fold6 wydaje się teraz jakiś taki przestarzały...

Samsung Galaxy Z Fold7
Cena: od 8799 zł

Ultracienka i lekka konstrukcja - tego Folda można nosić w kieszeni Bardzo wysoka wydajność we wszystkich zastosowaniach Galaxy AI, DeX i inne ciekawe funkcje na pokładzie Dobra zdjęć i filmów ze wszystkich aparatów Dopracowany OS z 7-letnim wsparciem Solidnie wykonana obudowa IP48 Znakomite ekrany AMOLED LTPO Przeciętny czas pracy na jednym ładowaniu Fold6 miał ciut lepsze głośniki stereo Całkowity brak obsługi rysika S Pen Wolne ładowanie przewodowe

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• …
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• 10