Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - najciekawszy Fold od lat! Smukła konstrukcja, aparat 200 MP i... jeden duży mankament
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - W końcu jakieś zmiany!
- 2 - Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - Wygląd, budowa i jakość wykonania
- 3 - Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - System i biometria
- 4 - Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - Ekrany
- 5 - Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - Wydajność
- 6 - Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - Kultura pracy
- 7 - Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - Bateria
- 8 - Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - Zdjęcia
- 9 - Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - Wideo
- 10 - Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - Podsumowanie
Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - Wygląd, budowa i jakość wykonania
Samsung już od kilku lat nie zapewnia zbyt wielu akcesoriów w pudełku. W środku znajdziemy tylko przewód USB-C, igłę do wyjmowania tacki na karty nanoSIM oraz prostą instrukcję. Tutaj szału więc nie ma, ale za to sam smartfon robi doskonałe pierwsze wrażenie. Aż dziw bierze, że tak cieniutkim, 4,2-milimetrowym urządzeniu udało się zmieścić wszystkie komponenty niezbędne do działania smartfona. Można odnieść wrażenie, że jeszcze trochę i producent będzie musiał poważnie zastanowić się nad sensem implementacji złącza USB-C. Po złożeniu Fold7 staje się natomiast telefonem o zupełnie klasycznych wymiarach - w końcu widząc wartości 158,4 x 72,8 x 8,9 mm łatwo wyobrazić sobie konwencjonalnego smartfona.
Do naszej redakcji dotarła wersja w przyciągającym uwagę kolorze granatowym. Dokładnie tym samym odcieniu można kupić np. model Galaxy S25 lub S25+. Galaxy Z Fold7 cechuje się dosyć kanciastą, lecz bardzo elegancką konstrukcją. Ramki dookoła każdego z wyświetlaczy są symetryczne, a tu i ówdzie widzimy elementy z materiałów premium. Całość ma aluminiowe obramowanie, matowe szkło Gorilla Glass Victus 2 na pleckach i szkło Gorilla Glass Ceramic 2 pokrywające zewnętrzny ekran. Warto także dodać, że wewnątrz znalazła się tytanowa płytka wzmacniająca Armor FlexHinge (między ekranem a zawiasem), a więc całość powinna być ogólnie trwalsza i solidniejsza. Podobnie jak w przypadku Galaxy Z Folda6, po złożeniu nie widać żadnej wolnej przestrzeni w środku, a zatem ryzyko wpadnięcia jakichś drobinek piasku powinno być minimalne. Działanie zawiasu jest dosyć satysfakcjonujące - czuć przyjemny opór przy otwieraniu smartfona, choć można odczuć, że w początkowej fazie tego procesu jest nieco zbyt ciężko (zapewne wynika to z kształtu ramek i braku jakiegoś punktu podparcia). Być może już obiła się Wam o uszy sprawa Foldów7, które nie otwierają się do końca, ale tak na ~98% (tutaj LINK do sprawy, która wywołała poruszenie wśród internautów). Przyznam, że testowany przeze mnie egzemplarz ma tę samą przypadłość, aczkolwiek nie uważam, by był to jakiś znaczący problem - co najwyżej wygląda to nieco dziwnie pod odpowiednim kątem, ale nie wpływa na komfort pracy. Po delikatnej manipulacji konstrukcją i tak koniec końców udało mi się uzyskiwać 100% rozłożenia.
Porównanie grubości Samsunga Galaxy Z Fold7 i Google Pixela 9a (oba 8,9 mm)
Nie ma żadnych zaskoczeń w kwestii wyposażenia. Na dole smartfona znajdziemy standardowo złącze USB-C, głośnik oraz mikrofon. Przy rozłożonej konstrukcji, patrząc w stronę ekranu, po prawej stronie znajdziemy przycisk zasilania z wbudowanym czytnikiem linii papilarnych, a tuż powyżej podłużny przycisk do regulacji głośności. Na górze znajdziemy dwa mikrofony i kolejny głośnik, który wraz z tym dolnym tworzy przyzwoicie grający system stereo. Ale właśnie, tylko przyzwoicie - poprzednik zapewniał głośniejszą, bardziej basową muzykę. Tutaj wydobywający się dźwięk wydaje się nieco spłaszczony, co jest pewnie "zasługą" ultracienkiej konstrukcji. Po lewej stronie umiejscowiono wyłącznie slot na dwie karty nanoSIM. Wszystko jest zatem na swoim miejscu, aczkolwiek szkoda, że przez mocno wystające aparaty cały smartfon mocno buja się na boki, jeśli położony jest np. na biurku. Swoją drogą, warto zauważyć, że mamy tutaj powrót do obiektywów bez ozdobnych pierścieni, które wyróżniają poprzednika i całą serię Galaxy S25. To drobna zmiana, ale podejrzewam, że wiele osób zaliczy ją na plus.
W pudełku ze smartfonem Samsung Galaxy Z Fold7 znajduje się przewód USB-C oraz igła do tacki na karty nanoSIM
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - W końcu jakieś zmiany!
- 2 - Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - Wygląd, budowa i jakość wykonania
- 3 - Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - System i biometria
- 4 - Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - Ekrany
- 5 - Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - Wydajność
- 6 - Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - Kultura pracy
- 7 - Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - Bateria
- 8 - Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - Zdjęcia
- 9 - Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - Wideo
- 10 - Test smartfona Samsung Galaxy Z Fold7 - Podsumowanie
Powiązane publikacje

Jaki telefon kupić? Polecane smartfony na lipiec i sierpień 2025. Urządzenia na każdą kieszeń, w każdej półce cenowej
53
Test smartfona OnePlus Nord CE5 - na zewnątrz muzeum, w środku... liceum? Oto prawdziwy sleeper wśród smartfonów
37
Test smartfona Nothing Phone (3) - wydajny i oryginalny, ale czy na pewno godny miana flagowca?
17
Test smartfona Motorola moto g56 5G - niedroga opcja dla osób przywiązanych do słuchawek przewodowych i kart microSD
33