Porównanie aparatów Samsung Galaxy S25 Edge vs Galaxy S25 Ultra. Podobna jakość zdjęć i filmów, czy jednak niespodzianka?
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Galaxy S25 Edge vs S25 Ultra - wstęp i specyfikacja
- 2 - Galaxy S25 Edge vs S25 Ultra - aparat tylny podstawowy
- 3 - Galaxy S25 Edge vs S25 Ultra - aparat tylny ultraszerokokątny
- 4 - Galaxy S25 Edge vs S25 Ultra - aparat przedni i zdjęcia nocne
- 5 - Galaxy S25 Edge vs S25 Ultra - wideo
- 6 - Galaxy S25 Edge vs S25 Ultra - podsumowanie
Galaxy S25 Edge vs S25 Ultra - aparat przedni i zdjęcia nocne
Aparaty przednie w obydwu porównywanych smartfonach mają taką samą ogólną specyfikację. Sensor światłoczuły to Samsung ISOCELL 3LU (S5K3LU), 12 Mpx, w formacie 1/3,2”, z pikselami o wielkości 1,12µm, obiektywem o jasności f/2,2 i autofokusem (PDAF). Ponownie więc pozostaje pytanie, czy taki sam sprzęt może zaowocować inną jakością obrazu na zdjęciach? W końcu przykład aparatu głównego z tyłu pokazuje, że niekiedy tak się zdarza. Czy również tym razem? Odpowiedź brzmi: tak, ale nie jest to aż tak bardzo widoczne, jak w aparacie podstawowym. Moim zdaniem znów wygląda to tak, jakby soczewki w obiektywie przednim w S25 Edge były wykonane gorzej, niż w S25 Ultra. Na pierwszy rzut oka zdjęcia przednie wyglądają niemal identycznie. Edge oferuje cieplejszy odcień barw, zwłaszcza bardziej żółta biel rzuca się w oczy, jednak ogólnie rzecz ujmując kolory, kontrast i jasność są bardzo podobne. Natomiast porównując te zdjęcia w pełnym rozmiarze widać już, że obraz z Galaxy S25 Ultra jest trochę bardziej wyraźny, ostrzejszy. Różnica widoczna jest zwłaszcza w trybie automatycznym (Zdjęcie), a znaczniej mniej w trybie portretowym. Odcinanie tła w trybie portretowym jest moim zdaniem dokładnie takie samo. Widać pewne niedociągnięcia wokół twarzy i brak rozmazania w okularach (tam, gdzie prześwituje tło). Konkludując: w mojej opinii Samsung Galaxy S25 Edge i Galaxy S25 Ultra mają aparat przedni o bardzo podobnych możliwościach.
Uwaga: Zdjęcia robione w trybie automatycznym, chyba że podpis mówi inaczej. Ustawienia były jednakowe w obydwu smartfonach. Pierwsze zdjęcie z porównywanej pary pochodzi ze smartfonu Galaxy S25 Edge, a drugie z Galaxy S25 Ultra. Warto otwierać zdjęcia w nowej karcie, w pełnym rozmiarze, by móc w pełni ocenić szczegółowość obrazu.
Zdjęcia nocne
W zdjęciach nocnych powtarza się schemat znany już ze zdjęć dziennych. Małe zdjęcia z tylnego aparatu głównego wyglądają niemal identycznie, ale w pełnym rozmiarze widać, że ponownie lepszą ostrość i szczegółowość oferuje Samsung Galaxy S25 Ultra. W przypadku S25 Edge niepokoi mnie jeszcze jedno. Spójrz na pierwszą parę poniższych zdjęć, a w niej na tę niewielką “skałkę” wspinaczkową dla dzieci oraz “wagonik” widoczny po jej lewej stronie. Obszar ten jest zauważalnie nieostry w S25 Edge. Tylko dlaczego, skoro środek kadru i większość prawej strony kadru były ostrzejsze i nieporuszone? Obiektyw nie był brudny na 100%, bo dosłownie przed każdym zdjęciem czyściłem obiektywy ściereczką (w każdym ze smartfonów). Owa skałka i wagonik nie poruszały się przecież na wietrze. Nie może to być problem z obiektywem, bo na innych zdjęciach ten problem się nie powtarza w tym samym miejscu. Być może problem tkwi w przetwarzaniu obrazu (np. odszumianiu). Jeśli chodzi o zdjęcia nocne z aparatu ultraszerokokątnego, to są one zbliżone, ale S25 Ultra niemal zawsze daje jednakowe rezultaty (pod warunkiem że obraz nie jest poruszony), natomiast S25 Edge raz robi zdjęcia trochę ostrzejsze, a innym razem trochę mniej wyraźne.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Galaxy S25 Edge vs S25 Ultra - wstęp i specyfikacja
- 2 - Galaxy S25 Edge vs S25 Ultra - aparat tylny podstawowy
- 3 - Galaxy S25 Edge vs S25 Ultra - aparat tylny ultraszerokokątny
- 4 - Galaxy S25 Edge vs S25 Ultra - aparat przedni i zdjęcia nocne
- 5 - Galaxy S25 Edge vs S25 Ultra - wideo
- 6 - Galaxy S25 Edge vs S25 Ultra - podsumowanie
Powiązane publikacje

Recenzja Realme Buds Air 7 Pro. Dobre słuchawki, ale… niewiele lepsze od poprzednika i przy okazji droższe
3
Recenzja CMF Buds 2 Plus. Kodek LDAC, multipoint, ANC, automatyczna pauza i 14 godzin na baterii za 269 zł.
3
Recenzja Razer Kraken V4 Pro. Trzy rodzaje łączności, stacja z wyświetlaczem OLED, haptyka i mnóstwo innych funkcji
62
Recenzja Beyerdynamic Amiron 300. Idealne dla nikogo, bardzo dobre dla większości. Zaskakująco udany kompromis
31