Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Samsung Galaxy Note7 po wymianie nadal może wybuchać?

Samsung Galaxy Note7 po wymianie nadal może wybuchać?Koreański gigant zdecydowanie nie ma teraz dobrej passy. Cień na dotychczasowych dokonaniach przedsiębiorstwa kładzie niedawna afera z wybuchającym Galaxy Note7. Jeśli jednak myśleliście, że cała akcja zakończy się przeprosinami ze strony Samsunga i wymienionymi modelami, jesteście w błędzie. Sprawę można już było w zasadzie uznać za zamkniętą, do momentu gdy kolejny phablet stanął w płomieniach. Myślicie, że to pewnie egzemplarz z wadliwej serii? Okazuje się jednak, że nie. Był to telefon po wymianie. Żeby było ciekawiej, sytuacja miała miejsce na pokładzie samolotu, już gotowego w zasadzie do startu. Na całe szczęście nic nikomu się nie stało. Pozostaje zatem pytanie, czy posiadacze wymienionych Galaxy Note7 mogą czuć się już zupełnie bezpiecznie?

Wymieniony Galaxy Note7 spłonął na pokładzie samolotu. Pasażerowie zostali bezpiecznie ewakuowani, a sprawą zajęła się już Komisja do spraw bezpieczeństwa produktów w USA. Przedstawiciele Samsunga póki co milczą.

Samsung Galaxy Note7 po wymianie nadal może wybuchać? [2]

Samsung wstrzymuje sprzedaż modelu Galaxy Note7

Zacznijmy jednak od samego początku. Jak zeznaje Brian Green, właściciel płonącego Samsunga, nowy model phableta otrzymał już 21 września w salonie operatora AT&T. Był on nawet specjalnie oznaczony czarnym kwadratem oraz zieloną ikoną baterii, co miało świadczyć o urządzeniu wolnym od samozapłonu. Akumulator naładowany był w 80% procentach, a sam telefon potem ładowany był już tylko bezprzewodowo. Tak oto dochodzimy do miejsca, gdzie Brain Green ze swoim Galaxy Note7 znalazł się na pokładzie samolotu linii Southwest lecącego z Louisville do Baltimore. Po komunikacie o wyłączeniu telefonów komórkowych nasz bohater posłusznie wykonał polecenie, jednak tuż po schowaniu go do kieszeni... Tak, dobrze myślicie. Urządzenie szybko wylądowało na podłodze, wydając z siebie gęsty zielonoszary dym. Wszyscy zostali bezpiecznie ewakuowani, zaś według relacji świadka płonący Samsung przepalił część wykładziny w samolocie.

Samsung Galaxy Note7 po wymianie nadal może wybuchać? [1]

Samsung Galaxy Note7 wróci do sprzedaży pod koniec listopada

Sprawą zajęła się już Komisja do spraw bezpieczeństwa produktów w USA, a sam telefon (a raczej to, co z niego zostało) trafił w ręce strażaków z Lousville. Na potwierdzenie tego, że telefon Briana pochodził z tej "lepszej" partii świadczy dodatkowo rzekomo pozytywny test numeru IMEI. Co na to wszystko Samsung? Na razie stara się o odzyskanie feralnego modelu, w celu potwierdzenia, że rzeczywiście eksplodował wymieniony telefon. Póki nie ma jeszcze ostatecznych dowodów, przedstawiciele firmy mogą nabrać wody w usta. Aż ciężko wyobrazić sobie w tym momencie finał tej sprawy. Gdy tylko autentyczność egzemplarza zostanie potwierdzona, koreański gigant może mieć niemałe problemy. Jeśli tylko dowiemy się czegoś więcej, niezwłocznie Was o tym poinformujemy.

Źródło: The Verge
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 15

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.