Samsung Galaxy A3 i A5 (2017) - nieoficjalne wyniki w Antutu
Dziś miałem okazję podzielić się moimi pierwszymi wrażeniami z przedpremierowego spotkania z nowymi smartfonami Samsunga należącymi do odświeżonej klasy A. Jeśli ktoś jeszcze ich nie czytał, to zachęcam by się z nimi zapoznać. Tu jednak mogę spokojnie zdradzić, że choć obydwa urządzenia bardzo przypadły mi do gustu, to jednak nie byłem w stanie odnieść się do jednej bardzo istotnej kwestii - wydajności. To ona może mieć ostatecznie olbrzymi wpływ na sukces nowych telefonów Koreańczyków. Na całe szczęście udało się nam wejść w posiadanie ich wyników z benchmarka Antutu 6. Wyniki te co prawda czekają jeszcze na weryfikację, jednak spokojnie pozwalają wyciągnąć pewne wnioski co do możliwości obydwu urządzeń.
Co prawda wyniki nie zostały jeszcze zweryfikowane, ale póki co wyglądają niezbyt dobrze. Wynika z nich, że nowa seria A wyraźnie ustępuje wydajnością innym modelom klasy średniej.
Zanim przejdę do wyników testów konieczne jest wyjaśnienie kilku kwestii. Przede wszystkim pomiary wykonane zostały na egzemplarzach przedprodukcyjnych, a do tego przy użyciu testowej wersji oprogramowania. Myślę, że nie muszę tutaj tego nikomu tłumaczyć, ale może się to oczywiście przekładać na wydajność, a egzemplarze sklepowe mogą być szybsze i to znacznie. Oczywiście jak tylko do redakcji trafią testowe sample nowych modeli, to poniższe wyniki zostaną zweryfikowane w ramach naszej procedury testowej. Do tej pory wszelkie zamieszczone przeze mnie opinie na temat wydajności proszę traktować jako spekulacje czy luźne uwagi, a nie ostateczny werdykt.
Premiera Samsung Galaxy A3 i A5 (2017) - pierwsze wrażenia
Antutu 6
Ogólna wydajność
punkty (więcej = lepiej)
Snapdragon 820, 3 GB, Android 6.0.1
Kirin 955, 4 GB, Android 6.0.1
Exynos 7420, 3 GB, Android 6.0.1
Snapdragon 650, 3 GB, Android 6.0.1
Snapdragon 625, 3 GB, Android 6.0.1
Snapdragon 625, 4 GB, Android 6.0.1
Exynos 7880, 3 GB, Android 6.0.1
Kirin 650, 2 GB, Android 6.0.1
Exynos 7870, 2 GB, Android 6.0.1
Snapdragon 430, 2 GB, Android 6.0.1
Producent chwali się, że Samsung Galaxy A5 (2017) osiąga wydajność na poziomie porównywalnym z modelem Samsung Galaxy S6. Jak widać na załączonym wykresie takie deklaracje mogą okazać się nieco nazbyt optymistyczne, bowiem większy z nowych modeli osiąga wynik zbliżony Huawei P9 Lite. To wyraźnie mniej niż większość reprezentantów klasy średniej pracujących na Snapdragonach 625 i 650, a przecież jeśli cena nowego Samsunga rzeczywiście ma zbliżać się do 2000 zł, to będzie on musiał nawiązać rywalizację także z częścią flagowców. Nie wygląda to zbyt różowo. Jeszcze gorzej sprawy się mają z modelem A3, gdzie wynik jest jedynie nieznacznie wyższy niż w budżetowym Xiaomi Redmi 3s. Oczywiście jeszcze raz podkreślam, że dane te nie są ostateczne i mogą ulec zmianie po tym, jak telefony trafią na półki sklepowe. W związku z tym proszę przesadnie się nimi nie sugerować. Natomiast gdyby rzeczywiście tak miała wyglądać wydajność nowej serii A, to nie tylko trudno mówić tu o klasie premium, ale także trudno będzie te telefony polecić, bowiem na tle konkurencji wypada to po prostu bardzo słabo. Rewelacyjne wykonanie i dobry aparat mogą tutaj po prostu nie wystarczyć do rekomendacji. Mimo to pozostanę optymistą i niecierpliwie czekam aż telefony wpadną w moje ręce na dłużej. Ciągle liczę, że zostanę pozytywnie zaskoczony.