Rozwijany OPPO Find X jako pierwszy ze Snapdragonem 888 z 5G
Podczas tegorocznej konferencji technologicznej Snapdragon Tech Summit Digital 2020 OPPO zapowiedziało na pierwszy kwartał przyszłego roku nowy smartfon z serii Find X. Urządzenie będzie na swój sposób wyjątkowe, ponieważ producent zastosuje w nim jeszcze niezaprezentowany układ Qualcomm Snapdragon 888. To kolejny etap współpracy pomiędzy przedsiębiorstwami, które obrały sobie za cel popularyzację standardu 5G. Niemniej tytułowy procesor to nie tylko szybkie i stabilne połączenie z internetem, ale także zauważalny wzrost wydajności i szybsze obliczenia na potrzeby sztucznej inteligencji. Pierwszeństwo OPPO może przyczynić się do wzrostu globalnej popularności marki.
Procesor mobilny Qualcomm Snapdragon 888 zadebiutuje na początku przyszłego roku i w pierwszej kolejności trafi do smartfonów OPPO Find X.
OPPO: rozwijany smartfon, inteligentne okulary i nowa aplikacja AR
„Współpraca OPPO i Qualcomm Technologies rozwija się konsekwentnie już od wielu lat. Łączy nas wspólna wizja, jaką jest dążenie do tworzenia najwyższej jakości doświadczeń mobilnych” – powiedział Alen Wu, Vice President and President of Global Sales w OPPO. Właśnie te słowa towarzyszyły zapowiedzi pojawienia się układu Qualcomm Snapdragon 888 w smartfonach OPPO. Chip wykonany w 5-nanometrowym procesie technologicznym będzie skupiał się na wydajności, gamingu oraz sztucznej inteligencji, czyli cechach, które charakteryzują flagowe smartfon. Można więc oczekiwać, że nowy model Find X zaskoczy wszystkich i to pozytywnie.
OPPO X 2021 - rozwijany smartfon bez planów komercjalizacji
W Snapdragonie 888 zostanie wykorzystany modem sieci 5G – Snapdragon X60 5G. Chip ten będzie wspierany autorski system OPPO do zarządzania wyświetlanymi na ekranie smartfona kolorami. W ostatnim czasie miałem okazję testować nowości ze stajni OPPO, serię Reno4 i muszę przyznać, że firma robi ogromny progres pod względem wzornictwa, oprogramowania oraz aparatu. Dodanie nowego sztandarowego układu mobilnego może sprawić, że urządzenia sygnowane logo producenta będą jeszcze atrakcyjniejsze. Na ile, przekonamy się już w styczniu.