Wideo: Tak wyglądały atrakcje od Intela na IEM 2018

Wszystko co dobre w końcu dobiega końca, nie inaczej sprawa ma się z e-sportowym turniejem w postaci Intel Extreme Masters 2018 w Katowicach. Większość meczy już za nami, odwiedzający powoli zbierają się do domów, a wystawcy zaczynają składać swoje stanowiska. To świetna pora na podsumowanie atrakcji, które przygotowali dla nas Niebiescy. Jak co roku największy nacisk położono na elementach silnie związanych z wirtualną rzeczywistością, oryginalnie zmodyfikowanych komputerach oraz ostatnich nowinkach technologicznych w postaci NUC Hades Canyon i Kaby Lake-G z układami graficznymi Radeon RX Vega. Dla osób, które nie mogły pojawić się na miejscu przygotowaliśmy krótką, acz treściwą relację wideo.

Mieliśmy okazję przetestować już wydajność najnowszego NUC Hades Canyon. I co tu dużo mówić - mała maszynka ma spory potencjał.

Na żywo: Intel Extreme Masters 2018 - relacja z święta graczy

Największym powodzeniem u Intela cieszyły się stanowiska umożliwiające zabawę w wirtualnej rzeczywistości, z czego szczególnie dwa z nich tworzyły na około siebie najdłuższe kolejki. Mowa o polskiej produkcji Hyper Arena VR, która chętnie czerpie stylistykę z Trona, zaś sam gameplay jest łudząco podobny do znanego starszym czytelnikom Ponga. Tu jednak paletką jest nasze ciało, a rejestrowane są nie tylko ruchy rąk, ale i nóg, tułowia oraz głowy. Znajdujemy realnego przeciwnika, oboje zakładamy gogle i stajemy w wyznaczonym polu. Następie pora na unikanie i rzucanie dysków, z wykorzystaniem ścian, podłogi czy sufitu. Każde trafienie oraz dłuższa seria oznacza punkty naliczane na nasze konto, gdy czas minie wygrywa osoba z ich większą ilością. Brzmi prosto? Nic bardziej mylnego - można się porządnie zmęczyć, acz Hyper Arena wciąga jak bagno. Równie wiele rozrywki zapewniam symulator jazdy, gdzie usiąść możemy w makiecie bolidu i sprawdzić swoje umiejętności prowadzenia pojazdów Project Cars.

Test procesora Intel Core i7-8700K - Premiera Coffee Lake

Jeśli jednak nie lubicie się z VRem lub po prostu waszym konikiem jest sprzęt komputerowy to nic straconego. Intel w swoim showroomie przygotował sporo smakołyków. Mowa między innymi o wydajnym, chłodzonym cieczą komputerze zmodyfikowanym tak by wyglądał jak silnik samochodowy czy obudowie w klimatach Counter-Strike: Global Offensive. Znalazło się również i coś dla mobilniaków, czyli długa po horyzont wystawa laptopów od większości partnerów Intela. Chociaż na pokładzie posiadały procesory 7. generacji (acz modele z procesorami Coffee Lake powinny trafić na rynek lada moment), to można było na nich pograć w sporo nowych tytułów czy po prostu zawiesić oko. Najlepiej do tego nadawała się chyba propozycja od Hyperbooka, która wyposażona została w znany ze stacjonarnych komputerów Intel Core i7-8700K oraz aż dwie karty graficzne NVIDIA GeForce GTX 1080.

Test pamięci DDR4 2133-3600 MHz na Intel Core i5-8600K

Na zakończenie został już opisywany dzisiaj i pokazywany wcześniej za zamkniętymi drzwiami NUC Hades Canyon. Jest to niewielki komputerek najnowszej generacji, który posiada na pokładzie układ łączący procesor Intel Core Kaby Lake-G oraz kartę graficzną Radeon RX Vega, wisienką na torcie są pamięci DDR4 SO-DIMM o napięciu 1,2 V. Do dyspozycji z przodu otrzymujemy czytnik kart SD, dwa USB 3.1 typu A, jedno HDMI 2.0a, USB 3.1 Gen 2 typu C oraz złącze jack 3,5 mm. Z tyłu zaś znajdziemy drugiego jacka, optycznego TOSLINKa, dwa porty Thunderbolt 3, dwa mini DisplayPort 1.3, dwa RJ-45, cztery USB 3.1 Gen 1 typu A oraz kolejne HDMI 2.0a. Generalnie najnowsze NUC Hades Canyon zapowiadają się bardzo interesująco, zwłaszcza mocniejszy model z odblokowanym procesorem oraz wydajnym układem Radeon RX Vega M GH. Wydajność, chociaż tylko na oko, przetestować mogliśmy w grze Warhammer: The End Times - Vermintide i co tu dużo mówić - mała maszynka ma spory potencjał.