Valeroa - nowy DRM dla gier złamany po paru dniach
Parę dni temu pojawiła się nowa gra, City Patrol: Police, stworzona przez Caipirinha Games i wydana przez Toplitz Productions. Jest to produkcja raczej niszowa i gdyby nie pewien szczegół, chyba mało kto by się nią zainteresował. City Patrol: Police to pierwsza na świecie gra, w której zastosowano nowy system zabezpieczeń antypirackich - Valeroa. Ma on być konkurencją dla znanego już Denuvo, a jego twórcy twierdzą, że ma sporo zalet, zauważalnych także dla graczy. Ekipa stojąca za nowym DRM deklarowali, że Valeroa to rozwiązanie "ekstremalnie trudne do złamania". Cóż, wyzwanie zostało rzucone, no i przyjęte. Tego zresztą należało się spodziewać, bo crackerzy lubią mierzyć się z przechwałkami.
Nowe zabezpieczenia DRM o nazwie Valeroa mają być konkurencją dla Denuvo. To ukłon w stronę graczy.
City Patrol: Police to jedyna obecnie gra, w której zastosowano system Valeroa. Grupa crackerów kryjąca się pod nazwą Steam006 poinformowała o tym, że udało jej się złamać zabezpieczenia. Zajęło to niecałe trzy dni. To niezbyt udany debiut zupełnie nowego zabezpieczenia antypirackiego. Crackerzy co prawda czasem, także w przypadku innych rozwiązań, potrafią łamać je w kilka dni, ale tu mamy do czynienia z systemem, który pojawił się w pierwszej grze, a mimo to udało się go rozbroić tak samo szybko.
Recenzja Battlefield V - Odgrzewany kotlet, ale z dobrej wołowiny
Warto jednak zauważyć, że Valeroa pod kilkoma względami to rozwiązanie znacznie lepsze, dla graczy, aniżeli Denuvo. Po pierwsze nie ma negatywnego wpływu na wydajność w grze, gdyż chroni tylko nieliczne jej funkcje. Ponadto Valeroa nie wymaga aktywnego połączenia internetowego, nie ma ograniczeń liczby dziennych instalacji, ani dotyczących zmian w sprzęcie. Valeroa, w przeciwieństwie do Denuvo, to system wolny od ciągłego odczytywania i zapisywania danych na dysku twardym lub nośniku SSD. Teraz pozostaje czekać na rozwój sytuacji. Zobaczymy, czy twórcy systemu Valeroa będą w stanie przekonać do niego innych twórców i wydawców gier. Tak szybka wpadka nie wróży niczego dobrego, ale wszystko może się wydarzyć.