Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Trochę wieści z rynku gier - NFS, Dead Island, Assassin's Creed

Prolog | 17-11-2011 11:22 |

Tegoroczna jesień wygląda naprawdę ciekawie - nie wszyscy zdążyli ochłonąć po debiucie Call of Duty Modern Warfare 3, RAGE czy oczywiście Battlefield 3, a kolejne tytuły już nadciągają. Osoby, które gustują w bardziej złożonych produkcjach zasiadają wieczorami do Skyrim, kolejnej odsłony kultowej serii cRPG - The Elder Scrolls. Głowy graczy zaprząta również Need for Speed: The Run oparty na silniku Frostbite 2.0, wykorzystanym we wspomnianym wcześniej najnowszym dziele studia DICE. Małe zamieszanie powstało w wyniku decyzji EA o zablokowaniu maksymalnej liczby FPS, co oczywiście sprawdza się na konsolach. Jednak hardcorowy gracz z wydajnym sprzętem wartym często kilka tysięcy, może poczuć się zawiedziony tym, co nie przeszkadza w przygodowym L.A. Noire, ale w dynamicznych wyścigach już owszem...

Można spierać się na temat liczby klatek na sekundę, jakie jest w stanie zarejestrować ludzkie oko, można także spierać się na temat progu płynności, ale użytkownicy komputerów osobistych mogą mieć poważny powód, aby nie lubić konsol jeszcze bardziej. Twórcy ustalili próg na 30 FPS choć ten sam silnik w Battlefieldzie przy maksymalnych ustawieniach grafiki w 1080p, pozwalał na uzyskanie 150 czy nawet 200 klatek na maszynach dedykowanych grom. Ciężko odpowiedzieć na pytanie po co to uczyniono, ale najbardziej prawdopodobną odpowiedzią jest lenistwo, co może irytować. Zwłaszcza graczy wychowanych na CS'ie, którzy wyłapują ponad 100 FPS ;)

Młodsi gracze, których żywo zainteresował Skyrim mają okazję lepiej poznać cykl sięgając chociażby po The Elder Scrolls opatrzone liczbą IV. Popularny Oblivion został w serwisie Steam przeceniony i tym samym do piątkowej nocy „Game of the Year Edition” można nabyć za odpowiednio 4,99 i 6,24 euro za wersję standardową oraz Deluxe. Przenosząc się w czasie informujemy, że Star Wars: The Old Republic startuje w tej weekend! Wprawdzie tylko na weekend, ale macie okazję przetestować nowe MMO i pomóc studiu BioWare w sprawdzeniu serwerów przed 20 grudnia, kiedy to świat starej republiki stanie otworem dla wszystkich.

W kwestii serii Grand Theft Auto można odnieść wrażenie, że czego producenci by nie uczynili to tytuł i tak się sprzeda, ale Rockstar nie zamierza niczego odgrzewać, przynajmniej połowicznie. Przyjmując, że dwa plus dwa jest pięć deweloper stwierdza, że prace nad piątą odsłoną serii (tak, nie umiesz liczyć) idą pełną parą, a tytuł będzie radykalnie nowym spojrzeniem na serię. Sam Houser zapewne miał na myśli inną perspektywę przez nowe ustawienie widoku/kamery, bo ciężko mówić o nowości i świeżości gdy oddany we władanie zostanie nam otwarty świat okolic Los Santos, a całość opowiada o pogoni za pieniądzem. Swoją drogą połączone siły gamingowych oddziałów FBI i CIA w postaci wiernych fanów serii odkryły, że tak głosu jak i wizerunku Alberowi De Silva użycza amerykański aktor, Ned Luke.

Rodzima produkcja Dead Island 22 listopada doczeka się DLC i choć nie nam oceniać czy jest ono potrzebne i wartościowe to dobrze, że po zapowiedzi wreszcie określono datę jego premiery. Pierwszy taki dodatek do wspomnianej gry nazwano „Bloodbath Arena” i będzie on dostępny za darmo dla graczy, którzy dokonali zakupu wersji kolekcjonerskiej lub Gore. Pozostali cztery nowe areny i nową broń nabyć mogą za 9,99 euro lub 800 pkt M$ czyli sporo, nawet biorąc pod uwagę dodanie globalnych statystyk i przenoszenia doświadczenia oraz ekwipunku do standardowej rozgrywki. Dodatki nie ominą także trzeciego Battlefielda choć w jego przypadku będą to raczej poprawki. Zapowiedziana łatka usunie błędy na których żerują nieuczciwi gracze potocznie zwani cheaterami. Ponadto, stonowany zostanie efekt latarki, która dotychczas działała niczym reflektor z Batmana...

Dobry produkt broni się sam co widać na przykładzie Assassin's Creed. To bardzo ciekawa seria, która ma odpowiednią promocję i rzesze fanów, a nie jest przy tym żadnym fajerwerkiem. Co więcej, dla wielu cała seria jest zmarnowaną szansą na doskonałą, efektowną skradankę, co nie zmienia faktu, że w każdego kolejnego Assassyna warto było zagrać. Od wczoraj w najnowszą część ochrzczoną tytułem Revelations grać mogą konsolowcy. Natomiast posiadacze PC muszą poczekać ponad dwa tygodnie, bo do 2 grudnia, ale mamy dla Was dwie ciekawe informacje. Po pierwsze 13 grudnia za 4 dolary lub 320 pkt dostępne będzie DLC zatytułowane „The Ancestors Character Pack" zawierające między innymi umiejętności i wyposażenie takich grywalnych postaci jak Kaper, Korsarz, Gladiator i Bandyta. Po drugie Ubisoft potwierdził już, że w przyszłym roku pojawi się kolejna część Assassin's Creed kończąca historię Desmonda, tak jak Revelations jest niejako pożegnaniem z Ezio. Zgodnie z przekazami wypowiedzi Yves Guillemota wiemy, że kolejna odsłona nawiąże do przekonania o końcu świata w roku 2012 oraz będzie pełnoprawną częścią o prawdopodobnej nazwie Assassin's Creed III.

Źróło: GameConnect / EA / Techland

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 0
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy. Zaloguj się i napisz pierwszy komentarz.
x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.