Studio LucasArts zamknięte przez Disneya
Nie tak dawno, dawno temu w niezbyt odległej galaktyce... ktoś stracił pracę i możliwość dokończenia kilku projektów, a pokonany został nie przez ciemną stronę mocy, tylko dział księgowości. Kiedy firma Disney kupowała w październiku zeszłego roku LucasFilm i LucasArts, pojawiły się pierwsze przesłanki, że dni legendarnego studia mogą być policzone. A przecież chodziło nie o byle jaką firmę, tylko molocha odpowiedzialnego za wiele znakomitych tytułów, które przeszły do historii wirtualnej rozrywki. Studio założone w 1982 roku przez George'a Lucasa zasłynęło m.in.: Jedi Knight II: Jedi Outcast, Star Wars: Rogue Squadron, Full Throttle, Star Wars: Dark Forces, Indiana Jones and the Infernal Machine czy Grim Fandango. Jak widać, każdego giganta można doprowadzić do ruiny w błyskawicznym tempie, a załoga licząca 150 osób idzie właśnie na bruk... Cóż, nowemu nabywcy najwyraźniej zabrakło mocy, aby udźwignąć taką odpowiedzialność i potencjał, zaś wielu dorosłym graczom zakręci się teraz łezka w oku...
Pod wielkim znakiem zapytania znalazły się aktualne projekty LucasArts, czyli całkiem nieźle zapowiadający się Star Wars 1313 oraz Star Wars: First Assault. O ile pierwszy może jeszcze liczyć na odkupienie przez innego wydawcę lub sfinalizowanie ze strony Disney, tak drugi czeka raczej mogiła... Widać lepiej sprzedaje się Myszka Miki, niż kultowa seria science-fiction...
Źródło: IGN