Rockstar Games sprzedało już 45 milionów kopii Grand Theft Auto V
Rockstar Games to firma, którą można kochać albo nienawidzić. Seria Grand Theft Auto jest kojarzona prawie przez wszystkich graczy korzystających z konsol oraz komputerów PC - marka wypracowana przez wiele lat procentuje i przynosi ogromne zyski dla twórców. Najnowsza, piąta odsłona jest kontrowersyjna z kilku względów. Przede wszystkim amerykańskie studio postanowiło podzielić premierę swojego produktu na trzy części. Najpierw ukazała się wersja dla konsol starszej generacji (Xbox 360 i PlayStation 3), natomiast rok później do sklepów trafiła wersja dla Xbox One i PlayStation 4. Gracze pecetowi zostali całkowicie wykluczeni z głównego targetu i znaleźli się gdzieś na bocznym torze - zyski ze sprzedaży gier dla sprzętu Microsoftu i Sony są na tyle duże, iż firma nie musi wcale przejmować się odbiorcami korzystającymi z komputerów.
Konsole utrzymują Rockstar Games i warto o tym pamiętać.
Nie musimy już chyba wspominać, że trzykrotna premiera zwiększa również zainteresowanie grą - gdyby wszystkie warianty trafiły do sprzedaży w 2013 roku, to teraz mało kto myślałby o Grand Theft Auto V jako o wielkiej nowości Rockstar Games. Okazuje się, że dystrybucja "piątki" była strzałem w dziesiątkę. Najnowsze informacje dotyczące sprzedaży nie pozostawiają żadnych wątpliwości - udało się sprzedać aż 45 milionów kopii gry dla wszystkich platform oprócz PC, natomiast ubiegłoroczna premiera dla Xbox One i PlayStation 4 zgarnęła jak na razie około 10 milionów nabywców.
Warto wspomnieć, że w 2013 roku Rockstar Games sprzedało około 11 milionów kopii w 24 godzinach od debiutu gry. Premiera na pecetach przełożona na 24 marca 2015 roku na pewno nie przyniesie zbyt wielkiego skoku, a już na pewno wynik nie będzie porównywalny z osiągnięciami konsol. Mamy nadzieję, że nowa wersja Grand Theft Auto V nie okaże się kolejną porażką studia jeśli chodzi o platformę desktopową. Wszyscy pamiętamy różnego rodzaju wtopy - słaba optymalizacja, błędy i inne niuanse męczyły graczy od wielu lat.
Źródło: NextPowerUp