Microsoft po raz kolejny przecenia Xbox One na 349 dolarów
Walka pomiędzy producentami konsol PlayStation 4 oraz Xbox One jest jak najbardziej pozytywna dla konsumentów, którzy zyskują na kolejnych atakach Sony i Microsoftu. Ten drugi musi gonić swojego japońskiego konkurenta z powodu słabej strategii zastosowanej na samym początku sprzedaży swojego nowego urządzenia - firma z Redmond uparła się, że będzie oferowała tylko i wyłącznie zestaw z kontrolerem Kinect, co automatycznie zwiększyło koszt zakupu produktu. Mało kto z własnej woli dokładałby te kilkadziesiąt dolarów do powiększonego pudełka, a więc część klientów wybierała propozycje konkurencji. Microsoft w ubiegłym roku zdecydował się nareszcie na zweryfikowanie swojego wcześniejszego stanowiska i wprowadził do sklepów tańsze egzemplarze bez sensora ruchu Kinect.
Obniżona cena kluczem do sukcesu.
Dzięki temu zakup Xboxa One nie był już tak nieopłacalny dla graczy, którzy nie planowali skakać przed telewizorem. Podczas ubiegłorocznego sezonu świątecznego Microsoft obniżył cenę swojej konsoli do poziomu 349 dolarów - promocja oficjalnie zakończyła się na początku tego miesiąca, jednak wiele wskazuje na to, że firma chce nadal dokładać te kilkanaście dolarów do interesu (na sztukę) w celu zwiększenia sprzedaży urządzenia. Sklepy rozpoczynają kolejne akcje promocyjne, które pozwalają na zakup Xbox One za 349 dolarów.
Co więcej, na razie nikt nie mówi o ewentualnym terminie zakończenia akcji, a więc możemy mieć do czynienia z długoterminową strategią mogącą pokrzyżować szyki konkurencyjnemu Sony. Wiele wskazuje na to, że znaczna część klientów przy wyborze konsoli nie kieruje się przywiązaniem do danej marki, tylko całkowitym kosztem nabycia produktu. Kolejne akcje promocyjne pokazują tę zależność, która w tym momencie jest bardzo dobrą wiadomością dla działu sprzedaży Xbox.
Źródło: TechCrunch / Forbes