Mapa drogowa Epic Store: Recenzje, osiągnięcia i zapis w chmurze

Osoby, które niezbyt przychylnie nastawiają się do sklepu Epic Games, mają różne powody. Skupmy się na jednym, który bezpośrednio dotyczy metitum tego newsa. Otóż Epic Store wciąż raczkuje, jeśli chodzi o funkcje, którymi "obsypuje" nas konkurencyjny Steam. Gracze narzekają na brak możliwości recenzowania, wystawiania ocen, brak osiągnięć zdobywanych w trakcie grania, a także chociażby na brak najprostszej wyszukiwarki. Nie wspominając o liście życzeń, wsparciu dla modów oraz grach w formie prezentów. Jakby się temu wszystkiemu przypatrzeć, to faktycznie Epic świeci gołą... wiadomo czym, w porównaniu do sklepu od Valve. Niebawem wszystko to ma się jednak zmienić.

Gracze używający Epic Store narzekają na brak możliwości recenzowania, wystawiania ocen, brak osiągnięć czy wyszukiwarki. Niebawem wszystko ma się zmienić na lepsze.

Najnowszy trailer gry World War Z. Premiera wkrótce w sklepie Epic

Od zapowiedzi sklepu Epic Store do jego uruchomienia minęło niewiele czasu (zdaje się, że kilkanaście tygodni). Dla wielu było to szokiem, jednak jakby się nad tym głębiej zastanowić, okaże się, że dotąd sklep był jakby wczesnym dostępem, wczesną wersją samego siebie, co oczywiście spotkało się z wielką falą niezadowolenia graczy, bazujących dotychczas na sklepie Steam. W cztery miesiące po uruchomieniu, Epic Store prezentuje mapę drogową, to znaczy plan na rozwój platformy w kolejnych miesiącach. Choć harmonogram, a raczej jego zawartość jest bezsprzecznie wyczekiwany przez wielu z nas, to rozczarowaniem może się okazać, że na wdrożenie wszystkich elementów przyjdzie nam poczekać nawet ponad pół roku.

Czym Epic Store kusi twórców gier i dlaczego nie potrwa to wiecznie

Wyszukiwarka, kolekcje i paczki Bundle, usprawnienia trybu offline, ceny dla poszczególnych regionów, uruchomienie pre-loadingów, wyszukiwanie po kategoriach i tagach, zapisy w chmurze, recenzje klientów, lista życzeń, newsfeed, dodatkowe metody płatności, czas gry, wsparcie dla modów, osiągnięcia, sklep Android czy gry w formie prezentu to najważniejsze elementy, które zostaną wprowadzone do launchera od Epic. Łyżką dziegciu okazuje się w tym wszystkim jednak fakt, że aplikacja od połowy roku przeszukuje nasz komputer, by odnaleźć plik localconfig.vdf, zawierający informacje o naszym profilu na Steamie. Wszystko po to - jak tłumaczy Epic - by pobrać identyfikatory naszych steamowych znajomych, celem znalezienia ich w aplikacji Epic. Precedens ten odkryto relatywnie niedawno, a wielu użytkowników Epic Store upatruje w nim naruszeń związanych z prywatnością.