Gwint: Wiedźmińska Gra otrzyma nowy, płatny tryb rozgrywki
Nawet jeśli ktoś ich nie czytał, to serię książek i opowiadań o Wiedźminie autorstwa Andrzeja Sapkowskiego kojarzył chyba każdy "starszy" Polak. Biały Wilk osiągnął jednak sukces ponownie w ostatnich latach, tym razem wśród młodszego pokolenia oraz jeszcze większej rzeszy odbiorców poza granicami Polski. Wszystko za sprawą CD Projekt RED oraz trylogii gier komputerowych o Rzeźniku z Blaviken, z Wiedźminem 3: Dziki Gon na czele. CDPR nie spoczął jednak na laurach i w trakcie tworzenia lub rozwijania są kolejne produkcje jak Cyberpunk 2077 oraz Gwint. Do drugiej z nich, czyli prostej cyfrowej karcianki dodany zostanie niedługo nowy tryb rozgrywki. Mowa o płatnym systemie arenowym znanym z innych produkcji.
Wstęp na Arene w Gwincie kosztować będzie 150 złota lub 1,99 USD.
Gra Gwint przechodzi do etapu publicznych testów
Gwinta raczej nie trzeba nikomu przedstawiać, bowiem jest to dobrze już znana karcianka przeniesiona z Wiedźmina 3: Dziki Gon, która została skierowana do niedzielnych graczy. Jako iż cały czas jest rozwijana, poprawiana i wzbogacana o kolejne elementy to CD Projekt RED zapowiedziało dodanie nowego trybu - areny. Jest on bliźniaczo podobny do rozwiązania dostępnego już u konkurencji w Hearthstone od Blizzarda. Łącznie z koniecznością uiszczenia opłaty by spróbować swoich sił. Wynosi ona 150 złota (waluta w grze) lub 1,99 USD.
Artifact - karciana gra od Valve jest już grywalna
Następnie gracz wybiera jedną z 4 kart o tym samym stopniu rzadkości, które zaś losowane są z wszystkich dostępnych w grze, bez ograniczeń pod względem frakcji. Po skompletowaniu całej talii pora na zmagania z innymi graczami (w obecnej formie losowymi, a nie o podobnym stosunku wygranych i przegranych) aż do 9 wygranych lub 3 przegranych. Nagrody rosną wraz z ilością spotkań zakończonych zwycięsko, acz nawet przy niefortunnym 0:3 czeka na nas gwarantowana "beczka". Stół do Aren posiada inny wygląd, aniżeli ten znany z klasycznego trybu. I... to wszystko co na razie wiadomo. Niestety brzmi to niczym kopiuj-wklej pomysłu Blizzarda, które tylko na kolanie zostało zmienione o drobne detale. Tak czy siak tryb w pokazowym filmie wydaje się klimatyczną odskocznią od obecnie panującej "mety".
Powiązane publikacje

StarCraft - nowa odsłona legendarnej serii może nie być tworzona przez zespół Blizzarda. Południowokoreańska firma na horyzoncie
7
Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
3
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
10
The Elder Scrolls IV: Oblivion - Remastered bije rekordy. Zdobył 4 mln graczy w 4 dni. Tak wygląda odrodzenie legendy RPG
124