Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Graliśmy w Wiedźmin 3: Dziki Gon. Wrażenia z wersji PC

Sebastian Oktaba | 26-01-2015 16:01 |

Jadąc na przedpremierowy pokaz Wiedźmin 3: Dziki Gon długo rozmyślałem, czy jedna z najbardziej wyczekiwanych tegorocznych produkcji zaspokoi moje wygórowane oczekiwania, zwłaszcza iż ostatnie dwanaście miesięcy przyniosło wiele rozczarowań. Zobaczyć kolejne wcielenie Geralta ponad cztery miesiące przed faktyczną premierą, to oczywiście niesłychana gratka dla człowieka lubiącego gry komputerowe, ale również ogromne ryzyko doświadczenia swego rodzaju falstartu. Nieusatysfakcjonowany mogłem się przecież załamać psychicznie, popaść w alkoholizm i przedwcześnie dopełnić żywota, zarażając wcześniej pesymizmem miliony czytelników PurePC. Dlatego tym bardziej doceniam pracowitość ekipy CD Projekt RED, którzy oszczędzili mi podobnych niespodzianek prezentując świetnie rokujące cRPG. Jestem naprawdę zadowolony z obecnego wyglądu Wiedźmin 3: Dziki Gon.

Ogólne odczucia po pokazie mogę opisać jednym zdaniem - grałbym do upadłego, gdyby mi uprzejmie pozwolono - nie odmówię też kolejnego zaproszenia. Wiedźmin 3: Dziki Gon dawno temu wpisałem na listę najważniejszych tegorocznych premier, a tym pokazem Geralt swoją pozycję tylko umocnił.Zapowiada się wciągająca przygoda.

Praca dziennikarza technologicznego ma niekwestionowane plusy, których wartość docenia się zwłaszcza w momentach, gdy otrzymujesz jako pierwszy sampla GeForce GTX Titan X albo zaproszenie na przedpremierowy pokaz Wiedźmin 3: Dziki Gon. Ponieważ druga ze wspomnianych ewentualności zupełnie niedawno stała się faktem, dzisiaj dowiecie się wszystkiego co zdążyłem zobaczyć, zanotować i wydedukować. Wizyta w siedzibie CD Projekt RED należała do wyjątkowo owocnych, ponieważ oprócz zaspokojenia ciekawości jak wygląda rozgrywka, ustaliłem też konfigurację na której uruchomiono wersję pokazową. Kwestie technologiczne opisałem w innym miejscu (LINK), natomiast teraz chciałem skupić się wyłącznie na odczuciach związanych z grywalnością, klimatem oraz konstrukcją świata. Wrażenia? Jak najbardziej pozytywne! Wiedźmin 3: Dziki Gon prezentowano na trzech wiodących platformach sprzętowych - komputerach stacjonarnych, Xbox One i PlayStation 4 - jednak mnie interesowała wyłącznie pierwsza bramka. Wersja pecetowa jest przecież najważniejsza dla RED-ów, a przynajmniej tak słyszałem... Przedstawiciel studia podkreślił natomiast, że partnerem technologicznym Wiedźmina w przypadku edycji konsolowej będzie Microsoft, chociaż nie zdradził jakich korzyści mogliby dostąpić posiadacze XONE. Czy cokolwiek zyskają od strony technologicznej? Wątpię, prawdopodobnie chodziło o sprawy związane z marketingiem.

Komputer do Wiedźmin 3: Dziki Gon. Jaki powinien być?

witcher 3 wiedźmin 3

Odbywszy krótką wycieczkę po warszawskim studiu, rozsiadłem się wygodnie w fotelu, chwyciłem kontroler od Xboxa i zostałem Geraltem. Trzygodzinne spotkanie minęło błyskawicznie, ale wystarczyło do wyrobienia sobie opinii o najbardziej wyczekiwanym cRPG. Zabawę rozpocząłem od obejrzenia dobrze znanego intra, którego zakończenie okazuje się zarazem początkiem przygody - Wiedźmin rusza na poszukiwania Yennefer, śladem upiornego orszaku zwanego Dzikim Gonem. Odbywszy krótką rozmowę z Vesemirem wzywamy naszego wierzchowca i praktycznie od tego momentu możemy robić... cokolwiek zechcemy. Swoboda przemieszczania, dowolność wybierania kierunków, brak jakichkolwiek namacalnych barier, to niekwestionowana zaleta Wiedźmin 3: Dziki Gon. Obydwie z prezentowanych planszy były całkowicie otwarte, ale jakieś fizyczne granice zapewne istnieją (zakładam, iż naturalne). Dłuższe odcinki pokonuje się pieszo, wierzchem lub wykorzystuje drogowskazy, działające na zasadzie punktów szybkiej podróży. Nawiasem mówiąc, wierna wiedźmińska klacz pojawia się dosłownie znikąd - wystarczy zagwizdać - niemniej to uproszczenie było konieczne ze względu na sandboxowy charaktery produkcji. Twórcy wprowadzili też rozwiązanie podobne do autopilota z Far Cry 4, bowiem galopując głównymi drogami wystarczy przytrzymać jeden klawisz, aby wierzchowiec sztywno trzymał się trasy. Co jeszcze? Geralt potrafi skakać, wspinać się i nurkować.

witcher 3 wiedźmin 3

Lokacja startowa przypominała skrzyżowanie pierwszego i czwartego aktu Wiedźmina. Trafiamy do wioski Biały Sad położonej wzdłuż głównego traktu, zamieszkałej przez ksenofobicznych, nieokrzesanych i często okrutnych przedstawicieli gatunku homo sapiens. O rozróbę tutaj nie trudno, a wiedźminów traktuje się niezbyt uprzejmie, zwłaszcza gdy wokół szaleje śmierć spowodowana wojną z Nilfgardem. Spokojna wizyta w karczmie może zakończyć się krwawą łaźnią, zaś wyprawa na pastwiska konfrontacją z gryfem. Atmosfera jest jednak typowo słowiańska - pola porastają złociste zboża, drewniane chatki są pokryte słomą, gdzieniegdzie stoją figurki pogańskich bożków, natomiast w lasach dominują brzozy (spisek!). Rzecz jasna opisana wioska to zaledwie niewielki fragment mapy, aczkolwiek jest najbardziej reprezentatywna dla całego „swojskiego” rejonu. Druga plansza budzi już zdecydowane skojarzenia ze Skyrim, bowiem trafiłem na skalistą wyspę Skelliege do warowni Kaer Trolde otoczonej chłodnymi morskimi wodami, porośniętej iglakami i generalnie utrzymanej w nordyckich klimatach. Chociaż czasu nie starczyło na dokładne zbadanie okolicy, miałem niebywałe szczęście dotrzeć w miejsce gdzie grasuje leszy - upiór o czaszce jelenia zamiast głowy, występujący na opublikowanych już screenach. Wchodząc do puszczy o północy autentycznie czułem ciary na plecach :) Powiem tak - jeśli wszystkie zadania poboczne oraz lokacje będą utrzymane na podobnym poziomie, Wiedźmin 3: Dziki Gon dosłownie zmiażdży konkurencję.

Sytuacje są skomplikowane, charaktery postaci są skomplikowane, afery polityczne są skomplikowane. Trzeci Wiedźmin jest dorosłym cRPG z nietuzinkowym bohaterem, poruszającym wiele fundamentalnych spraw dotykających każdego człowieka oraz społeczeństwa - ubóstwa, niesprawiedliwości, tragedii wojny, miłości.

witcher 3 wiedźmin 3

Skoro wspomniałem o misjach fakultatywnych, to wątek wypadałoby dokończyć, wszak zlecenia dodatkowe stanowią ważny element rozgrywki. Żadnego kontraktu na zbieranie dziesięciu ziółek, dwudziestu snopków siana, szesnastu grzybów lub czterech płatków jakiejś tam roślinki nie spotkałem. Zadania poboczne jeśli nawet wymagały szukania składników czy przedmiotów, to służyły wyłącznie wyższym celom np.: stworzeniu mieszanki przyciągającej gryfa, którego zabicia się podjąłem. Przeważały jednak bardziej złożone wyzwania, często wymagające użycia wiedźmińskich zmysłów jakich włączenie objawia się wyostrzeniem percepcji - widać wtedy ukryte ślady, poszlaki oraz zapachy. Przyznać muszę, że sytuacje gdzie istniał podział na ścieżkę detektywistyczną i siłową, chętniej rozwiązywałem tym pierwszym sposobem. Co bardzo cieszy, alternatyw nie brakuje, nacisk na konieczność dokonywania często trudnych decyzji jest wyraźnie wyczuwalny. Inna sprawa, że zamiast dziesiątek drobnych zleceń zdecydowano się przygotować mniejszą ich ilość, ale postawiono na jakość. Oby produkt finalny otrzymał jeszcze więcej takich smaczków. Moim skromnym zdaniem to lepsza strategia niż pójście w kierunku quasi-MMO, co mocno irytowało w Dragon Age: Inkwizycja.

witcher 3 wiedźmin 3

Walka będzie wymagająca, nie tylko ze względu na zręcznościowy charakter i stosunkowo wysoki poziom trudności, ale również konieczność dobrego opanowania wiedźmińskich technik, uników, zwodów itp. W poprzednich odsłonach prawie nie używałem znaków, rzadko też sięgałem po eliksiry, natomiast w Dzikim Gonie zostałem do tego zmuszony. Nie żebym poczuł wówczas dyskomfort, wprost przeciwnie, po prostu wcześniej na średnim stopniu trudności było zwyczajnie za łatwo. Teraz nawet konfrontacja z czterema wygłodniałymi wilkami była sporym wyzwaniem, dopóki nie wykorzystałem smarowideł, miksturek oraz wiedźmińskich znaków. Mechanika chyba nareszcie będzie kompletna tzn.: jednoczesne wykorzystywanie wszystkich atutów bohatera stanie się czymś zupełnie normalnym. Miałem także okazję stoczyć pojedynek z Gryfem i pierwszą rundę zakończyłem sromotną klęską. Zbyt lekkomyślnie podszedłem do sprawy, brak przygotowania zaowocował licznymi kłopotami z nawiązaniem wyrównanej walki - dopiero wczytanie ostatniego stanu zapisu i odpowiednie wspomagacze uratowały mi skórę. No dobra, pomógł też błąd techniczny - podczas walki z poczwarą mogłem się nieco oddalić, wejść w stan medytacji, odzyskać zdrowie i zadowolony wrócić do siekania :) Tak czy owak twórcy muszą jeszcze dopracować sterowanie, bo przewroty bywały nieprecyzyjne, a kontratakom brakowało należytej dynamiki.

Jeśli wszystkie zadania poboczne oraz lokacje będą utrzymane na podobnym poziomie, jak w wersji demonstracyjnej, Wiedźmin 3: Dziki Gon dosłownie zmiażdży konkurencję.

witcher 3 wiedźmin 3

Rozwój postaci, a ściślej rzecz ujmują drzewka umiejętności, stały się bardziej transparentne - teraz występują w formie tabeli, gdzie tradycyjnie wykupujemy zdolności za punkty uzyskane w ramach awansowania. Ważną rolę odgrywa też alchemia i eliksiry, bo składników nie brakuje, tylko trzeba się jeszcze nauczyć sporządzać wywary z przepisów. Sądząc po dostępnych zakładkach w ekwipunku, będziemy mogli zdobyć maksymalnie 50 poziomów, wykorzystywać trofea, pułapki, mutatory, petardy, bomby i oczywiście dwa rodzaje mieczy. Pojawiła się również broń dystansowa (kusza), którą celowało się fatalnie za pomocą pada od konsoli. Dobre cRPG nie polega jednak wyłącznie na gromadzeniu doświadczenia, zbieraniu żelastwa oraz poszerzaniu zdolności. Kluczowe są wiarygodnie odzwierciedlone, charakterne postaci, których w Wiedźmin 3: Dziki Gon spotykamy na każdym kroku. Rozmowy ze starym poczciwym Vesemirem, cesarzem Emhyren var Emreisem albo Yennefer, to żaden przykry obowiązek, tylko prawdziwa przyjemność zdradzająca bardzo dobre przygotowanie merytoryczne twórców. Rzecz jasna do dialogów przemycono mnóstwo akcentów humorystycznych, niewybrednego słownictwa i filozoficznych wywodów, a taka mieszanka jest wysoce smakowita. Polska wersja językowa wypada pierwszorzędnie, zwłaszcza niezastąpiony Jacek Rozenek w roli Gerlata, jakoś nie czuję wewnętrznej potrzeby sprawdzania edycji anglojęzycznej ze względu na Charlesa Dance'a.

witcher 3 wiedźmin 3

Jeśli liczycie na porządny wątek fabularnym, to Wiedźmin 3: Dziki Gon raczej Was usatysfakcjonuje, wszak garściami czerpie inspiracje z książkowego oryginału. Fakt, designerzy z CD Projekt RED podkolorowali pewne kwestie (m.in.: magię, pojedynki z bossami), ale zachowali najważniejszą cechę uniwersum stworzonego przez Andrzeja Sapkowskiego, gdzie proste czarno-białe podziały nie znajdują zastosowania. Dobro, zło, współczucie, nikczemność - wszystko jest wymieszane w rożnych proporcjach. Sytuacje są skomplikowane, charaktery postaci są skomplikowane, afery polityczne są skomplikowane. Trzeci Wiedźmin jest dorosłym cRPG z nietuzinkowym bohaterem, poruszającym wiele fundamentalnych spraw dotykających każdego człowieka oraz społeczeństwa - ubóstwa, niesprawiedliwości, tragedii wojny, miłości. Zaledwie trzy godziny spędzone przed monitorem mocno rozbudziły moją wyobraźnię, zapowiada się cholernie wciągająca opowieść. Ogólne odczucia po pokazie mogę opisać jednym zdaniem - grałbym do upadłego, gdyby mi uprzejmie pozwolono - nie odmówię też kolejnego zaproszenia :) Wiedźmin 3: Dziki Gon dawno temu wpisałem na listę najważniejszych tegorocznych premier, a tym pokazem Geralt swoją pozycję tylko umocnił.

witcher 3 wiedźmin 3

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 40

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.