Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Deweloperzy sądzą, że łatwiejsze poziomy trudności nie rujnują gier

Jakub Krawczyński | 09-04-2019 09:00 |

Deweloperzy sądzą, że łatwiejsze poziomy trudności nie rujnują gierOstatnimi czasy gra Sekiro: Shadows Die Twice sprokurowała dyskusję na szeroką skalę na temat poziomu trudności w grach. Niedawno powstało wiele felietonów, między innymi na Forbesie i Kotaku na temat tego, czy tytuł From Software powinien zawierać także tryb Easy. Jak się okazuje, jest to bardzo newralgiczna kwestia, która tworzy bariery między społecznością graczy. Jeden obóz dosyć ostentacyjnie daje do zrozumienia, że wprowadzenie łatwego poziomu trudności w grach From Software zrujnowałoby artystyczną wizję twórców. Przy okazji te same osoby uważają, że nie każda gra musi być przeznaczona dla każdego. Z drugiej strony pojawiają się głosy o tym, że tego typu opcje niekoniecznie muszą spłycać esencję gry a poza tym wykluczają pewną część graczy. Tymczasem jest jeszcze trzecia perspektywa – deweloperów. Wielu z nich, w tym reżyser zeszłorocznego God of War wypowiadało się w tej kwestii na łamach Twittera.

Wielu deweloperów przyznało, że łatwiejsze poziomy trudności czy udogodnienia nie psują ich artystycznej wizji. Z drugiej strony niektórzy twórcy uważają, że dyskusja na ten temat w znikomym stopniu odnosi się do decyzji designerskich, jacy autorzy gier muszą podejmować.

Deweloperzy sądzą, że łatwiejsze poziomy trudności nie rujnują gier [1]

Cory Barlog ze studia Sony Santa Monica zainicjował dyskusję wyznając, że ułatwienia związane z dostosowaniem gry dla osób niepełnosprawnych nigdy nie naruszą jego kreatywnych założeń. JP Kellams z Platinum Games dodał, że tryb jednoprzyciskowy w grze Bayonetta wcale nie ułatwił uzyskania medali Pure Platinum, a przy okazji sprawił, że tytuł ten zdobył nowe grono fanów, którzy nie byli w stanie czerpać przyjemności z rozgrywki na normalnym poziomie trudności. Matt Thorson, twórca Celeste, podzielił się natomiast kilkoma pomysłami w jaki sposób przemycić mechanizmy wspomagające ze swojej gry do Sekiro. Proponował między innymi regulowaną prędkość walki, liczbę wskrzeszeń, niewidzialność w trakcie skradania czy niemożność powalenia gracza przez wrogów na ziemię. Thorson uważa, że tryb wspomagany powinien być aktywowany wyłącznie opcjonalnie z głównego menu, aby był niewidzialny dla osób, które rozpoczęły rozgrywkę standardowo. Z kolei osoby, które z nim grają, powinny mieć możliwość regulowania poszczególnych ustawień w trakcie zabawy. Ponadto gra powinna wg niego jasno wytłumaczyć zmiany jakie zajdą przy wybraniu takiej opcji.

Gra Sekiro: Shadows Die Twice z imponującą sprzedażą na Steam

Deweloperzy sądzą, że łatwiejsze poziomy trudności nie rujnują gier [2]

Eurogamer wyróżnia z kolei gry Sony, takie jak Spider-Man czy Uncharted 4 za ich ułatwienia (w tym także za te skierowane do osób niepełnosprawnych). Między innymi odpowiadają one za przeskakiwanie sekwencji z zagadkami czy też automatyczne naciskanie prawidłowych przycisków przy tzw. Quick Time Events (QTE). Steve Spohn, działacz na rzecz graczy niepełnosprawnych uważa, że obecność łatwiejszych poziomów trudności nie powinno wpłynąć na stopień odczuwania przyjemności z danego tytułu. Spohn uważa, że stopniowanie trudności pozwala graczom określić, jakiego typu rozgrywka dostarcza im frajdy. O ile wiele z tych argumentów ma niewątpliwy sens, na pewno jednak nie da się zastosować niektórych z tych mechanizmów wszędzie. Nie wszyscy deweloperzy podążają tym samym procesem twórczym od strony technicznej.

Autor modów Dark Souls zakłada firmę tworzącą konwersje gier PC

Deweloperzy sądzą, że łatwiejsze poziomy trudności nie rujnują gier [3]

Jak zauważa Michał Mielcarek z polskiego studia iFun4All (m.in. Serial Cleaner) przy tego typu dyskusjach jest mało miejsca na rozważania z perspektywy designerskiej. - Co tam, że dochodząc do ostatniego bossa gracz ma już wszystko, żeby rozumieć system walki i go umieć wykorzystywać – napisał ironicznie na Twitterze. - Dawać easy mode, gry to playground, dzieło nie należy do autora – dodał w tym samym tonie. Z kolei streamer LobosJr wyjawił, że nie miałoby to dla niego znaczenia gdyby gry From Software miały łatwy poziom trudności, ale jednocześnie uważa, że mógłby on odebrać (na przykład) Dark Souls pewnego piękna wynikającego (w jego przypadku) z tolerancji, chęci otwarcia się i uczenia się. Różnorodność dyskusji na ten temat pokazuje, że na pewno nie istnieje żaden sposób by dogodzić każdemu i o ile pewne kompromisy mogą być osiągnięte, nie ma uniwersalnej metody aby je zapewnić.

Źródło: Eurogamer, Business Insider, Twitter
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 50

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.