Bungie odchodzi od Activision, zachowuje markę Destiny
Firma Bungie ogłosiła plan zakończenia partnerstwa z Activision, które w tym momencie trwa niespełna 9 lat. Twórcy marki Halo od teraz będą studiem niezależnym, które będzie na własną rekę wydawać nowe gry. Co więcej, Bungie przejmie prawa wydawnicze do Destiny. W tej generacji pojawiły się dwa tytuły z tej serii, a premiera ostatniego z nich miała miejsce we wrześniu 2017 roku. Tym samym otwiera się nowy rozdział dla amerykańskich deweloperów, którzy wcześniej byli wewnętrznym studiem Microsoftu. Może nasuwać się wniosek, że na dłuższą metę takie układy z gigantycznymi korporacjami wydawniczymi niekoniecznie służyły Bungie. Destiny 2 pozostanie na PC na platformie Battle.net a twórcy gry zobligowani są dostarczyć zaplanowaną zawartość dodatkową do sierpnia 2019.
Twórcy marki Halo staną się ponownie studiem niezależnym, które będzie na własną rękę wydawać nowe gry, jak również przejmą prawa do Destiny.
Historia Bungie jest niezwykle barwna i ciekawa. Do roku 2000 cieszyli się statusem niezależnego dewelopera. Następnie przejął ich Microsoft pod wodzą którego stworzyli legendarne już w tym momencie Halo: Combat Evolved (co ciekawe - był to pierwotnie RTS, który miał wyjść na komputery Apple). Współpraca tych dwóch firm trwała łącznie 10 lat, choć w 2007 r. Bungie uniezależniło się od Microsoftu strukturalnie, ale pozostało w partnerskich relacjach. Ostatnią grą firmy dla MS było Halo: Reach z września 2010. Trochę wcześniej - w kwietniu tamtego roku - Bungie ogłosiło 10-letnią umowę z Activision. Teraz amerykańskie studio postanowiło ją przedwcześnie zakończyć.
Activision przeznaczy aż 500 milionów dolarów na serię gier Destiny
Dla Activision, ze strony Bungie, powstały 2 części Destiny. Były one wspierane gigantycznymi kampaniami medialnymi, a CEO Activision Bobby Kotick szacował, że budżet pierwszego Destiny wraz z kosztami marketingowymi wyniesie 500 mln USD. Tytuł ten, pomimo początkowo przychylnych ocen prasy growej, spotkał się na dłuższą metę z mocną krytyką adresowaną w stronę małej ilości zawartości. Dopiero po wydaniu wielu dodatków reputacja Destiny, a zarazem żywotność gry znacznie się poprawiła. Dokładne dane sprzedaży nie są znane. Wiadomo jednak, że w maju 2015 Destiny wygenerowało 1 mld USD przychodów dla Activision a do listopada 2015 roku serwery gry były wypełnione 25 milionami kont użytkowników.
Destiny 2 z kolei zostało znacznie cieplej przyjęte już w momencie debiutu i legitymuje się wyższą średnią ocen na Metacritic o około 10 punktów niż poprzedniczka. Niestety kontynuacja popularnej strzelaniny sieciowej nie zaspokoiła finansowych oczekiwań Activision i inwestorów. Z wielu doniesień wynika, że na linii Bungie-Activision, jeszcze przed wydaniem pierwszej gry z serii, nastało wiele spięć i starć. Naturalnie to wydawcy mają wpływ na kształt modelu biznesowego gry i tego w jakim trybie miały być dystrybuowane dodatki - czy to się podobało Bungie czy nie. Nic więc dziwnego, że deweloperzy chcieli uniezależnić się. Wiemy obecnie, że w czerwcu 2018 roku chińska firma NetEase zainwestowała w Bungie 100 mln USD na stworzenie nowego projektu. W świecie Destiny 2 na razie nic się nie zmieni, a tytuł pozostanie na platformie Activision-Blizzard a w przyszłości - zgodnie z zaplanowanym terminarzem - ukaże się dodatkowa planowana zawartość dla gry. Proces przenoszenia praw na Bungie jest na razie we wczesnym stadium ale interesujący będzie los tej serii, gdy już w całości znajdzie się po stronie ich twórców.
Powiązane publikacje

Oprogramowanie Nintendo Switch 20.0.0 - Wirtualne Karty Gier, GameShare i przygotowanie systemu na premierę Switch 2
1
StarCraft - nowa odsłona legendarnej serii może nie być tworzona przez zespół Blizzarda. Południowokoreańska firma na horyzoncie
19
Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
6
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
11