Bijatyka Tekken 7: Fated Retribution trafi również na PC
W świecie gier są tytuły, których przedstawiać nikomu chyba nie trzeba. Jednym z nich jest bez wątpienia seria Tekken, która do dziś pozostaje dla wielu osób wzorem tego, jak powinna wyglądać bijatyka. Prawdopodobnie każdy z czytelników miał okazję w którąś część zagrać: czy to na automacie w jakimś nadmorskim salonie, u starszego kuzyna na pierwszym PlayStation, czy podczas jakiejkolwiek imprezy z grami w tle. Do tej pory jednak nie istniała możliwość zagrania w Tekkena na komputerach osobistych (w każdym razie oficjalna, ponieważ gry z serii zawsze były popularne wśród użytkowników emulatorów). Wszystko ma się zmienić za sprawą najnowszej odsłony, czyli Tekken 7: Fated Retribution, której premierę na PC zapowiedziano podczas targów E3.
Będzie to pierwszy raz, kiedy kultowa seria zawita oficjalnie na PC.
Do niedawna wszelkie oficjalne informacje dotyczące najnowszej edycji Turnieju Króla Żelaznej Pięści sugerowały, że możemy mieć do czynienia z tytułem ekskluzywnym dla Sony PlayStation 4 (nie licząc oczywiście wersji na automaty), co nie byłoby wielkim zaskoczeniem biorąc pod uwagę konsolowy rodowód serii. To jednak nie powstrzymywało plotek o wydaniu gry na Xbox One oraz PC. O ile premiera gry na konsolę Microsoftu była całkiem prawdopodobna, o tyle wersja komputerowa wydawała się raczej pobożnym życzeniem fanów. Jak się jednak okazuje, marzenia się spełniają. Na zaprezentowanym podczas targów E3 trailerze oprócz logo PS4 i Xbox One oczom widzów ukazało się także logo Steam. Co więcej, tytuł można już na platformie odnaleźć, choć jeszcze bez możliwości złożenia pre-ordera. Będzie to pierwszy raz, kiedy kultowa seria zawita oficjalnie na PC. Niestety, na premierę musimy jeszcze trochę poczekać, ponieważ zapowiedziano ją dopiero na początek 2017 roku.
Warto przypomnieć, że Tekken 7: Fated Retribution jest zaktualizowaną wersją Tekken 7, w którą już od marca zeszłego roku można zagrać na automatach. Względem starszej wersji otrzymamy kilka usprawnień w gameplayu (m.in. lekkim modyfikacjom ulec mają ataki Rage Art), standardowe poprawki balansu oraz dwie "nowe" postacie: Ninę Williams, którą kojarzą zapewne wszyscy fani serii, oraz Akumę z cyklu Street Fighter na gościnnym występie. Możemy także spodziewać się poprawionej oprawy graficznej, przy czym warto zauważyć, że już podstawowa wersja wygląda bardzo efektownie. Na dzień dzisiejszy wszystko wskazuje więc na to, że szykuje się przebój. Szkoda tylko, że seria potrzebowała tyle czasu by trafić na komputery osobiste. Będzie to odczuwalne tym bardziej, że najnowsza odsłona sagi ma według zapowiedzi ostatecznie zamknąć wątek klanu Mishima, wokół którego toczy się cała fabuła serii. Oczywiście dla wielu osób historia w bijatykach nie ma większego znaczenia, jednak część graczy może poczuć się zagubiona.
Powiązane publikacje

StarCraft - nowa odsłona legendarnej serii może nie być tworzona przez zespół Blizzarda. Południowokoreańska firma na horyzoncie
0
Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
3
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
9
The Elder Scrolls IV: Oblivion - Remastered bije rekordy. Zdobył 4 mln graczy w 4 dni. Tak wygląda odrodzenie legendy RPG
124