Rollme S08 - test smartwatcha dla Agenta 007: sieć 4G i kamera 8 MP

Rollme S08 - podsumowanie

Osobiście jestem smartwatchowym freakiem. Gdy moje oczy zobaczyły więc po raz pierwszy teoretyczne możliwości zegarka Rollme S08, byłam wniebowzięta. Niestety pierwsze już zetknięcie się z zegarkiem wywołało na mojej twarzy smutek, a to za sprawą wyświetlacza TFT. Użytkując na co dzień smartwatch z OLEDem, byłam nieco rozczarowana, niemniej po jakimś czasie użytkowania Rollme, zdołałam się przyzwyczaić do wspomnianego TFT przede wszystkim dlatego, że bez bezpośredniego porównania z lepszymi ekranikami, ten okazał się wcale nie taki najgorszy - nasycone kolory, głęboka czerń i duże kąty widzenia uratowały honor koperty. Niestety... drugim zawodem było odkrycie bardzo okrojonej (żeby nie napisać "upośledzonej") aplikacji mobilnej, a trzecim fakt, jak bardzo pseudosportowe jest Rollme S08. Jakiekolwiek treningi z rzeczowymi informacjami tuż po nich po prostu nie wchodzą w grę, nie wspominając o jakości GPSa. Ostatecznie nie mogę pozbyć się też wrażenia, że Rollme S08 jest dużo lepszym urządzeniem, gdy działa samodzielnie, a więc z zamontowaną kartą SIM. Wówczas otrzymujemy wszystkie powiadomienia z apek zainstalowanych na zegarku, jak i w pełni korzystamy z możliwości związanych z dzwonieniem czy pisaniem SMSów, co oczywiście nie jest arcywygodne, ale i tak dużo wygodniejsze niż nawet w bardziej znanych w Polsce rozwiązaniach.

Choć Rollme S08 zapowiadał się bardzo dobrze, to po 3 miesiącach testów nie mogę pozbyć się wrażenia, że smartwatch ma dużo większą zasadność gdy działa samodzielnie, a więc z kartą SIM. Po sparowaniu ze smartfonem w zasadzie staje się po prostu zwykłym zegarkiem. No, nie licząc całkiem sprawnego zestawu aparatów, którymi można niepostrzeżenie cykać zdjęcia. 

Jak więc ostatecznie ocenić Rollme S08? Dla kogo ten twór? Dla osób, które chcą mieć w zegarku całkiem niezły aparat fotograficzny, dla osób, które chcą prowadzić wideorozmowy przez zegarek, a przede wszystkim dla osób, które potrzebują od czasu do czasu z jakichś powodów rozstać się ze smartfonem i mieć niemal pełną jego funkcjonalność na nadgarstku (nie wiem, udział w Runmageddonach itp.?). Kto powinien zaś odpuścić kupno smartwatcha? Osoby, które szukają smartwatcha także do sportu (i tu mamy konflikt z tymi Runmageddonami...), lubią raczej lekkie konstrukcje, w których da się spać, i które rejestrują sen. A przede wszystkim te osoby, które wymagają, aby zegarek otrzymywał powiadomienia ze smartfona. Osobiście, w cenie 570 złotych nie dałabym się przekonać opcją obsługi kart SIM czy aparatami, a nawet tak dużą pamięcią na dane. I choć w sieci nie brakuje bardzo dobrych opinii o tym modelu, to przyznam że nie mogę zrozumieć skąd się wzięły. Mianowicie nawet jeśli bardzo mocno się staram, to wciąż w zegarku odnajduję niestety więcej wad niż zalet. 

Rollme S08
Cena: 570 zł

Całkiem sprawne aparaty fotograficzne Dobra jakość wykonania Współpraca z kartami nanoSIM w sieci 4G Łatwo wymienialny pasek Duża pamięć operacyjna oraz na dane Wbudowana obsługa WiFi Pojemny powerbank w zestawie Możliwość doinstalowania zewnętrznych aplikacji Obsługa asystenta głosowego Google po polsku Dobre wrażenie płynące z wideorozmów Wodoodporność klasy IP68... ... Choć przy wodzie do temperatury 35 stopni Celsjusza Jakość połączenia GPS jest tragiczna Pulsometr mocno przekłamuje wyniki Nie należy do końca ufać także pedometrowi Brak powiadomień ze smartfona (tylko z kartą SIM wewnątrz) Bardzo ograniczona aplikacja WiiWatch 2 Krótki czas pracy na baterii

Sprzęt do testów dostarczyła firma:

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6