Rodzina AMD Radeon HD 6000M - Czyli nic nowego
AMD wszelkimi sposobami stara się przyćmić premierę procesorów Intel Sandy Bridge, których recenzję możecie już przeczytać na łamach PurePC (LINK), choć owe CPU pojawia się w sklepach dopiero jutro. Natomiast dziś oficjalnie zadebiutowała platforma Brazos (APU Fusion) o czym również możecie przeczytać kilka newsów niżej, zaś na dokładkę AMD dorzuciło jeszcze mobilne Radeony z serii HD 6000M. O ile w przypadku APU można mówić o czymś świeżym i rzeczywiście wartym bliższego zainteresowania, tak nowe Radki niespecjalnie spełniają pokładane w nich nadzieje. Specyfikacja HD 6000M jest zadziwiająco podobna do HD 5000M, co każe wysnuć prosty wniosek, że AMD postanowiło zabawić się w kucharza. Przynajmniej takie wrażenie dominuje, gdy patrzymy na serie Radeon HD 6300M i 6500M...
Radeony HD 6300M będą posiadały 80 jednostek cieniujących (tyle samo co HD 5400M), rdzeń taktowany od 500 do 750 MHz oraz pamięci DDR3 pracujące z częstotliwością od 800 do 900 MHz. Brzmi znajomo? Podobnie sytuacja wygląda z serią HD 6500M, która stanowi podkręconą wersję HD 5600M i mamy odpowiednio: 500 - 650 MHz dla GPU oraz 900 MHz dla pamięci (GDDDR5/DDR3). Na osłodę AMD przygotowało jednak obsługę nowych technologii: HD3D i EyeSpeed. Pierwsza odpowiada za wyświetlanie obrazu 3D, druga natomiast zadba o płynne odtwarzanie materiału wideo nawet pod obciążeniem. Cóż, NVidia się nie wyrywa z nowymi mobilnymi GPU, to AMD też spoczęło na laurach.
Źródło: TechConnect