Robocop po chińsku: sztuczna inteligencja łapie przestępców
Nowa metoda wyszukiwania przestępców zdaje się sprawdzać w chińskim Zehngzhou, błyskawicznie rozwijającej się metropolii, zamieszkałej przez blisko 10 milionów osób. W tłumie Chińczyków i obywateli innych państw trudno jest wykryć poszukiwanych. Do tego celu w wykorzystano pilotażowy projekt i okres wzmożonej migracji: Chiński Nowy Rok (od końca stycznia do połowy lutego 2018). Do odnalezienia przestępców posłużyła technologia – okulary z kamerą, smartfon i system rozpoznawania twarzy. Porównanie zdjęcia zarejestrowanego przez kamerę z wizerunkami 10 000 przestępców przechowywanych w bazie danych urządzenia zajmuje... jedną dziesiątą sekundy.
Co jest ważniejsze: skuteczne wykrywanie przestępców, czy zachowanie prywatności? Chińska policja zna już odpowiedź.
Testy przeprowadzono w miejscach publicznych pełnych ludzi: dworcach. Przy wsparciu technologi udało się odnaleźć 26 osób podróżujących z fałszywą tożsamością oraz siedmiu podejrzanych za udział w poważniejszych przestępstwach. Według informacji The Wall Street Journal, okulary wykorzystane przez chińską policję zostały opracowane LLVision Technology Co. Przewagą wykorzystania mobilnych kamer zintegrowanych z okularami nad stacjonarnymi rozwiązaniami jest możliwość rejestrowania ostrego obrazu w miejscach, które nie są dobrze widoczne. Koszt kompletnego urządzenia skanującego wynosi około 2000 zł. Opracowane przez LLVision rozwiązanie umożliwia przeprowadzenie rozpoznania podejrzanych w ciągu 100 milisekund, przy predefiniowanej bazie 10 000 przestępców, zapisanej w pamięci urządzenia.
Olympus EyeTrek Insight EI-10 - klon Google Glass nadchodzi
System nadzoru, który testuje chińska policja wpisuje się w strategię inwigilacji obywateli Państwa Środka. Do 2020 roku rząd chiński planuje wprowadzenie w miastach systemów złożonych łącznie z ponad 600 milionów stacjonarnych kamer. Biorąc pod uwagę aktualną populacje Chin (1,4 miliarda obywateli) – to jedna kamera przypadająca średnio na 2,33 ludzi. Policja wspomagana przez dodatkowe, mobilne systemy nadzoru niewątpliwie znacznie szybciej wykryje poszukiwanych w tłumie ludzi, jednak zawsze istnieje ryzyko wykorzystania danych z takich systemów do znacznie dokładniejszego obserwowania poczynań ludzi.