Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

PureRetro: ranking 100 najlepszych gier dla Amigi 500 i 600

Bartłomiej Dramczyk | 30-05-2018 09:00 |

Najlepsze gry dla Amigi 500 - część 3

Golden Axe

Kto najlepiej wymachuje toporem o dwóch ostrzach? Nie, nie chodziło o drwala, to oczywiście Ax Battler, krasnolud, jeden z trzech bohaterów gry Golden Axe – bijatyki z zestawem świetnych bonusów, zbieranych podczas polowania na skrzaty oraz możliwością tymczasowego przejęcia kontroli nad smokiem miotającym płomienie. Golden Axe to jeden z wielu dowodów na to, że A500 potrafi zagrać jak automaty do gier, choć nie nazywa się Sega.

Prince of Persia

Zanim Książę Persji zaczął sprawnie biegać po ścianach, najpierw uczył się trudnej szkoły fechtunku i pobierał lekcje skoków z platformy na platformę. Tak było w amigowej edycji bardzo udanej zręcznościówki, w której oczywiście głównym celem było ratowanie księżniczki, ale tak naprawdę liczyła się tylko świetna zabawa. No i to, żeby za nisko nie upaść, bo podziemia zamku roiły się od pułapek. Kluczowe dla rozgrywki w Prince of Persia było opanowanie sterowania postacią, która oprócz skoków mogła biegać (i skakać na większe odległości), precyzyjnie stąpać nad krawędzią oraz umiejętnie zeskakiwać z wyżej położonych platform.

Cannon Fodder

Niesamowita, kontrowersyjna strzelanina, w której sterując oddziałem miniaturowych żołnierzy staramy się przetrwać i dokopać przeciwnikowi. Cannon Fodder, którego znakiem rozpoznawczym pozostaje czerwony kwiat maku, symbolizujący w Wielkiej Brytanii Dzień Pamięci, zasłynął niezwykłym, tytułowym utworem „War, never been so much fun” oraz niebanalnymi projektami plansz. Cannon Fodder traktował wojnę i zabijanie jako czysta rozgrywkę, bo czym innym jest strzelanie do wirtualnych ludzików na ekranie komputera?

Another World

Eric Chahi w 1991 roku dowiódł, że gry komputerowe mogą wyglądać jak prawdziwe filmy animowane, w których każdy z elementów bohaterów i przeciwników jest złożony z grafiki wektorowej. Niezwykle barwna przygoda opowiedziana obrazem i nagłymi zwrotami akcji nie mieści się w szablonie typowej gry zręcznościowej. To bardziej krzyżówka Dragon’s Lair z platformówką, jednak zajmująca zaledwie dwie dyskietki (razem z długim, filmowym intrem). Czołówka gry Another World posłużyła swoją drogą polskiemu reżyserowi do nakręcenia krótkometrażowego filmu Project 23. Szkoda, że motywy z Another World nie posłużyły do wykonania pełnometrażowego filmu opartego na fabule gry.

Flashback

Często mylnie uznawana za kontynuację Another World zręcznościówka, która stała się ikoną sama w sobie. Świetnie opracowana fabuła, wymagający przeciwnicy i złożone animacje postaci, która turlała się po podłożu, biegała i skakała niczym Prince of Persia, zostały przyprawione animacjami przypominającymi te z Another World. We Flashbacku gracze tracili długie godziny, rozgryzając zawiłe poziomy i trenując umiejętność precyzyjnego skakania, wspinana się na wyżej położone platformy oraz tocząc walki z przeciwnikiem.

Zool

Bez dynamicznych gier zręcznościowych Amiga właściwie nie zyskałaby zbyt dużego uznania graczy. Wśród najlepszych tytułów tego typu nie może zabraknąć dziwacznej postaci biegającej po cukierkowym świecie (to właściwe reklama pewnej firmy produkującej lizaki). Tak, chodzi o mrówkę-ninja Zool. Ten zaskakujący, przesłodzony twór przypomina Sonica Segi, ale na swój sposób był oryginalny i przy tym zapewnił graczom wiele godzin wyśmienitej zabawy.

James Pond

Wraz z Amigami dorastała również seria gier zręcznościowych z antropomorficznym poskoczkiem mułowym w roli głównej (gatunek ryb przypominających płazy), którego dodatkowo wystylizowano na tajnego agenta służb specjalnych. Krzyżówka Jamesa Bonda z rybą chodzącą po lądzie brzmi wystarczająco dziwnie? Hej, to gra z lat 90., wtedy wiele uchodziło płazem… Dość rzec, że James Pond okazał się sukcesem rynkowym i doczekał jeszcze dwóch kolejnych części. Niezwykle barwna, szalona zręcznościówka to stanowi na swój sposób symbol swoich czasów – dokładnie tak wyglądały gry sprzed prawie 30 lat.

Speedball

Zanim na Amigach zapanowała moda na rozgrywki w Kick Offa i Sensible Soccera, pod koniec lat 80. istniał już inny sport, mocno inspirowany filmowym Rollerballem. Generalnie to futurystyczna mikstura amerykańskiego footballu i hokeja na lodzie, w której bramki są dwie a piłkę wykonano z metalu. Żeby było jeszcze trudniej, na widocznym z góry boisku umieszczono przeszkody i ubarwiające zabawę bonusy, losowo pojawiające się odpowiedniku murawy.

It Came form the Desert

Przepełniona klimatem lat 80. mikstura gry zręcznościowej i przygodówki w stylu pulp fiction, która doczekała się filmowej adaptacji w 2017 roku. Właściwie to twór inspirowany kinem SF lat 60. i 70., który w komputerowym wydaniu nie straszy tandetnymi efektami specjalnymi. Narastająca atmosfera zagrożenia, zaskakujący rozmówcy i gigantyczne mrówki oraz całkiem zgrabne sekwencje walk (w tym z widokiem z pierwszej osoby) oraz ucieczek ze szpitala uczyniły z It Came from the Desert grą niezapomnianą.

Syndicate

Zanim świat na dobre polubił gry cyberpunkowe zaistniał Syndykat – przepełniona przemocą strategia rozgrywana w czasie rzeczywistym. Czwórka dobrze uzbrojonych agentów o zmodyfikowanych ciałach trafia w sam środek wojny syndykatów. Misje Syndicate wymagają od gracza wyeliminowania wskazanych celów lub zdobycia określonych przedmiotów. Sterowanie czterema jednostkami równolegle wcale nie jest takie proste, a jedyna pomoc na jaką możemy liczyć to usprawnienia cybernetyczne wykupione za fundusze zgromadzone podczas wykonanych misji. Strategiczne myślenie o zwycięstwie rozpoczyna się w Syndicate już na etapie planowania. Później, w rozgrywce możemy już liczyć tylko na wybuchową akcję.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 51

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.