Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Fenomen klikerów - gier, które pozornie zapewniają dobrą zabawę

Bartłomiej Dramczyk | 23-06-2019 08:00 |

Fenomen klikerów: też daliście się złapać?

Niepokojącym, bo bardzo popularnym przykładem tego typu strategii jest Fallout Shelter – to pozornie intrygujący i wymagający menedżer atomowego schronu, który pomieści na swoich 25 kondygnacjach nawet 200 ocalałych z atomowej pożogi. Bazując na modnym świecie Fallouta, Bethesda wciągnęła w tą ekonomiczną pułapkę miliony graczy. Nie dając praktycznie nic, co rekompensowałoby stracony czas, czy pieniądze wydane na boostery. Już w 2017 roku Bethesda pochwaliła się przebiciem 100 milionów kopii Sheltera na smartfonach. Rok później okazało się, że Shelter był strzałem w dziesiątkę, przynosząc zyski na poziomie 90 milionów dolarów z mikrotransakcji.


Dobrze zrealizowana mechanika klikera, udającego poważną grę strategiczną stała się przyczynkiem sukcesu Fallout Shelter. I skutecznie zaplanowanej monetyzacji...

Czy więc bezpłatny produkt, który szybko rozprzestrzenił się na konsole i PC wciąż można nazywać bezpłatnym? Wprawdzie nikt nie zmusza graczy do sięgania po portfel, ale wystarczy zestawić ze sobą bunkry budowane bez mikropłatności, z tymi rozwijanymi za prawdziwe pieniądze, by odkryć że bogaci mają łatwiej i... więcej (także typów broni, unikalnych mieszkańców, jak i ubrań). Przy takiej kurze znoszącej miliony dolarów, trudno by Bethesda na poważnie przejmowała się kwaśnym posmakiem 76-ki. Pewnie, że i ta gra z czasem zostanie połatana, ale będzie to raczej powolna ewolucja dogorywającego już świata Fallouta. Wróćmy jednak do Sheltera. Umiejętności taktyczne w tej grze przydają się właściwie tylko przez kilka pierwszych dni rozwoju schronienia, kiedy brakuje wszystkiego: ludzi, zasobów, uzbrojenia, żywności. To pierwsza pokusa, by sięgnąć po portfel i nie znosić więcej niedostatku. Takim samym wyzwaniem stają się na początku misje do odległych miejsc: niedostatki zasobów sprawiają, że ekipa wypadowa często popada w tarapaty. To drugi moment, w którym podatny na pułapki mikrotransakcji gracz da się złapać.


Otwieranie pudełek śniadaniowych Vault Tec urosło do Wielkiego Wydarzenia w Fallout Shelter. Serio? Nabijacie Bethesdow worek z kapslami swoimi złotówkami?

Później będzie już tylko z górki, każde kolejne niepowodzenie będzie motywowało do sięgania po cyfrowy portfel i topienia w Shelterze kolejnych złotówek. Pewnie, że jest to możliwe bez uiszczania opłat, ale zostanie okupione czasem. Kilkunastoma miesiącami wytężonych wysiłków, prowadzących do zbudowania schronienia dla 200 wirtualnych ludzików, względnie dobrego uzbrojenia i wyćwiczenia cech postaci... no dobrze może to potrwać nawet rok, sukcesywnego rozwoju. Problem w tym, że powtarzalne misje, brak jakiejkolwiek sensownej nagrody, przewidzianej w końcowej fazie rozrywki doskonale dowodzi, że tylko traciliśmy czas (fabryka Nuka Coli nie produkuje tak potrzebnej wersji Quantum, a dalsza zabawa w Shelter sprowadza się do sukcesywnego wybijania części populacji, by gra nie odmówiła posłuszeństwa przez nazbyt długie kolejki tworzące się przed wejściem do Krypty). Krótko rzecz ujmując: gratuluję wszystkim, którzy dali się nabrać na Sheltera. A można było lepiej spożytkować ten czas.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 44

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.