Reklamy zamiast gwiazd. StartRocket planuje billboardy na niebie

Rosyjski startup StartRocket chce wyświetlać ogromne reklamy na nocnym niebie za pomocą miniaturowych satelitów odbijających światło słoneczne. Według lidera projektu Vlada Sitnikowa modyfikacja nocnego nieba jest kolejnym logicznym krokiem w reklamie. "W życiu swoją uwagę kierujemy cały czas na marki i wydarzenia takie jak Coca Cola, Brexit, Igrzyska Olimpijskie, Mercedes, FIFA. To wszystko jest biznesem, a gospodarka to krwiobieg społeczeństwa. Rozrywka i reklama są w centrum uwagi. Tymczasem już teraz musimy patrzeć w przyszłość. Będziemy żyć w kosmosie, ludzkość zacznie przenosić swoją kulturę poza Ziemię". StartRocket zapowiada że uruchomi to, co nazywa Wyświetlaczem Orbitalnym, do 2020 roku, i zacznie wyświetlać reklamy na nocnym niebie do 2021 roku.

Aleksiej Skorupsky z StartRocket, mówi, że nie obawia się krytyki ze strony naukowców czy osób, którym nie będzie podobać się reklama na nocnym niebie: W telewizji też nikt nie lubi reklam

Miniaturowe satelity - kostki będą krążyć po orbicie Ziemi na wysokości około 400 - 500 kilometrów. Randy Segal, adwokat specjalizujący się w prawie kosmicznym i satelitarnym w firmie Hogan Lovells, powiedział Futurism, że projekt może być technicznie wykonalny, ale że StartRocket może napotkać przeszkody regulacyjne i legislacyjne na całym świecie. "Czy jest to technologicznie możliwe? Tak. Czy pozwolą na to regulatorzy? Wątpię." Ta koncepcja nie jest bez precedensu, zauważył Segal. Japoński startup planuje uruchomić parę mikrosatelitów, które będą migać jako sztuczne gwiazdy na polecenie z Ziemi.

22 złośliwe aplikacje w Google Play. Udawały, że klikają w reklamy

Aleksiej Skorupsky, inny członek zespołu StartRocket, mówi, że nie obawia się krytyki ze strony naukowców czy osób, którym nie będzie podobać się reklama na nocnym niebie. Przypomniał spółkę z Nowej Zelandii, która w zeszłym roku wprowadziła na orbitę migającą satelitę, przypominającą dyskotekową kulę. Zirytowało to strasznie naukowców choć było to widoczne tylko przez kilka minut na dobę. Myślę, że naukowcy mogą wykorzystać ten czas na siusianie lub kawę" - podsumował Skorupsky. "Komercjalizacja przestrzeni jest nieunikniona, a telewizji też nikt nie lubi reklam".