Redroad G10 - recenzja odkurzacza z samoczyszczącym się mopem. Koniec z roznoszeniem brudu po mieszkaniu
- SPIS TREŚCI -
Redroad G10 - Podsumowanie
Tak jak u wielu z Was, także i u mnie w domu, jakiś czas temu na stałe zagościł robot sprzątający. I tak samo jak Wam, niekoniecznie chce mi się używać go do mopowania podłóg. Przyczyna jest prosta - mój model wymaga napełnienia pojemnika wodą, podczepienia mopa, ewentualnego uzupełnienia cieczą, a na koniec zdjęcia mopa celem przeprania. Nie wspominając już o tym, że tacka mopująca lubi sobie cieknąc, pozostawiając na świeżo umytej podłodze nowe zachlapania. W przypadku Redroad G10 żaden z tych problemów nie występuje, i dlatego jest to robot tak wyjątkowy. Wystarczy na stałe podczepić szmatkę mopującą, napełnić znajdujący się w stacji ładującej pojemnik z wodą i mieć spokój na wiele dni, a nawet i tygodni (w zależności od częstotliwości użytkowania). Nie musimy się też martwić, że mop zacznie podśmierdywać, gdyż jest po zakończeniu pracy suszony. Ba, poświęciłam się nawet i kilka razy zdecydowałam się powąchać szmatkę - ta zaskoczyła mnie totalnym brakiem jakiejkolwiek woni. Nie śmierdzi także woda, która przez jakiś czas stoi w pojemnikach, jako że podlega ona elektrolizie.
Użytkując robota sprzątającego Redroad G10 nie trzeba się martwić o częsty kontakt z wodą czy brudnym mopem. G10 jest bowiem w przypadku mopowania szalenie samodzielny, ale i efektywny. Wydajny jest tu także akumulator, dzięki czemu odkurzacz odnajdzie się nawet w dużych domach.
Odkurzacz Redroad G10 → 2799 PLN → tylko do 05.09.2022 r.
Zaawansowane funkcje mopowania to jednak nie wszystko czym zaskakuje Redroad G10. Mamy tu bowiem także do czynienia z bardzo wydajną baterią, którą docenią posiadacze sporych mieszkań i wielopoziomowych domów (zwłaszcza że aplikacja pozwala przygotować kilka map). Zadowoleni będziemy przy okazji ze sporego pojemnika na kurz, przez co opróżnianie go nie będzie tak częste (a więc i uciążliwe), jak w przypadku mniejszych konstrukcji. Dodatkowo Redroad G10 naprawdę solidnie odkurza, choć nie ma co się oszukiwać - raz na jakiś czas trzeba będzie samemu przetrzeć mieszkanie po kątach, a więc tam, gdzie autonomiczne odkurzacze mają problem z dosięgnięciem. Jeśli miałabym wytknąć wady testowanego dziś sprzętu, to byłyby to spore gabaryty stacji ładującej (choć wymaga tego konstrukcja zestawu) oraz chwilami przydługie lokalizowanie się względem mapy. Nie są to jednak w żadnym razie wady krytyczne i ostatecznie można rzec, że Redroad G10 to zaawansowany sprzęt dla najbardziej wymagających użytkowników. Dodatkowo, biorąc pod uwagę jego możliwości, sprawdzi się on nie tylko w prywatnych mieszkaniach, ale także na większych halach czy w zakładach pracy.
Redroad G10
Cena: 2799 zł
![]() |
|
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
Powiązane publikacje

Recenzja Jimmy H9 Pro. Odkurzacz pionowy za 1200 zł z akcesoriami i stojakiem. Czy jest wart swojej ceny? Sprawdzam
70
Recenzja Narwal Freo Z Ultra. Robot sprzątający z dobrym mopowaniem i przydatnymi funkcjami. Tylko, że drogi
2
Recenzja Jigoo C500. Bezprzewodowy odkurzacz pionowy za trochę ponad 500 zł, znacznie lepszy niż sądziłem
90
Test Roborock Flexi Lite. Odkurza i aktywnie przeciera podłogę na mokro, a przy tym jest cichy i łatwy w obsłudze
36